Moje śliczne panienki LILA i KAJA

Brawo dla Mani :ryk:

No proszę, to jakbym widziała swoje maleństwa. Niuńka generalnie niewiele interesuje. Za to Julka... Też już mam wszystko pochowane lub przestawione na wyższe półki. :twisted:

Uśmiałam się z tej demolki :ryk:

no i po smiechu nic nie zostalo...

Siedze sobie i podczytuje... a tu czuje smrodek... dosc mocny z kuwetki... Kaja wyskakuje i z takim okropnym płaczem chowa sie pod łózko. Kupol średnio rzadki... smierdzi nie milosiernie... chce złapac Kaję sprawdzic czy wszystko oki... a ta... bleeee... zwymiotowala chyba cala zawartosc zołądka... byla tam sama karma... jakby nie przetrawiona...i prawie nie pogryziona

a teraz Kajunia usnela mi na kolankach... chudziutka jak nie ona...bo chyba oproznila cały zołądeczek. A ja sie martwie...ode czego to :cry:

Może klaczki jej się zebrały tylko ich nie zobaczyłaś w wymiocinach?

Jak Kaja dzisiaj?

Kłaczków niestety nie widzialam. A ostatnio i Kaja i Lilka dostawaly pastę odkłaczającą... wiec to chyba nie to. Dzis Kaja spokojnie... zjadla troche lekkiej mokrej karmy napila sie mleczka i teraz obie śpią... nie widze by miala wzdęty brzuszek lub coś. A rano jeszcze sie ganiala z Lilką więc na chorą nie wygląda, ale bede obserwowac.

Trzymamy kciuki za Kajunię.

Kajusia co to za sensacje żołądkowe?
pewnie jakieś puchate zabaweczki masz i się najadłaś futerka?

No wlasnie nie mam puchatych zabawek bo duza nie pozwala.... twierdzi ze przez to iz jestem takim lakomczuchem i jem lapczywie, to pozniej są takie skutki
Kaja

Tak mi się przynajmniej wydaje... że nie gryzie tej karmy... a ze to jeszcze karma dla kociąt to jest taka malutka ze lyka ją w całosci... :roll:

Dzis juz lepiej nie wymiotowala... kupka normalna... jadla dzis mniej ale jednak. teraz odsypia ale tez zdolala zmęczyć Lilke gonitwami... takze mam nadzieje ze nie jest tak zle. Wszak i tak zostaje pod obserwacją...

Duża

Witam

Czytając Wasz wątek aż można się wzruszyć :oops:

Obie dziewczynki są urocze, naprawdę piękne :1luvu:

Kajka rośnie jak na drożdzach, porównując zdjęcia

Super, że się dogadały! U mnie z początku Linka też miała focha, ale teraz też którąś czasem umyje :mrgreen:

Jednak nie ma między nimi takiej wielkieeeeej miłości jak między Twoimi dziewczynkami... :1luvu:

Nie dziwię się,że cały czas z aparatem biegasz, bo panny są wyjątkowo fotogeniczne :mrgreen:

Odnośnie finansów, to doskonale rozumiem pustą kieszen...czeka mnie sterylizacja moich dwóch najmłodszych....

joszko89 pisze:Witam Czytając Wasz wątek aż można się wzruszyć Obie dziewczynki są urocze, naprawdę piękne Kajka rośnie jak na drożdzach, porównując zdjęcia Super, że się dogadały! U mnie z początku Linka też miała focha, ale teraz też którąś czasem umyje Jednak nie ma między nimi takiej wielkieeeeej miłości jak między Twoimi dziewczynkami... Nie dziwię się,że cały czas z aparatem biegasz, bo panny są wyjątkowo fotogeniczne Odnośnie finansów, to doskonale rozumiem pustą kieszen...czeka mnie sterylizacja moich dwóch najmłodszych....

Witam witam w naszych skromnych kociastych progach

Nasze tez czekaja na sterylki... Lilce juz odkładam i dkładam... :oops:

no ale wiadomo... z nieba nie wytrzasne kasiurki... coz moze grosz sie sypnie po nowym roku..

Wam tez tego zyczymy :ok:

Tak, sterylki to postanowienie noworoczne :ok:

miejmy nadzieje ze szybko sie spelnią... bo czasem od tego jazgotu Lilki bębenki pękają... :ryk:

ohoho...to ciachania a ciachania się szykuje, ja Bajkę też chcę między świętami a nowym rokiem wysterylizować, oby się udało i mi i wam spełnić te postanowienia :mrgreen:

Moje śliczne panienki LILA i KAJA

Kto przegląda forum