Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro gru 14, 2011 1:54 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

vailet pisze:
najszczesliwsza pisze:vailet ja wymiękam, idę spać...

Googlaj dalej...

Ja też idę spać nie mam ochoty nic czytać po tym co się stało.


Vailet ... na paskudne biegunki Ziabolka (i nie tylko jego) rewelacyjnie działa DIARSANYL ...to jest rzadka pasta w tubie, dobrze się podaje i nie jest ohydne...Ostatnio potraktowałam w ten sposób 2 tygodniowe kociątko które zaczęło biegunkować...przeszło po jednej dawce. Nie jest to może tanie, ale ekonomiczne i na wszystkich moich działa rewelacyjnie. naprawdę polecam ...jak nie mam w domu zapasu, to od razy wpadam w panikę.Muszę mieć zawsze pełną kocią apteczkę:diarsanyl, krople do oczu, nospa w zastrzykach i parę dawek borgalu dla gówniarzerii bo mi się cyklicznie zagluca
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5638
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro gru 14, 2011 2:38 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

olafen pisze:...Na przykład. Wszędzie zdarzają się awarie, dlatego zrobiłabym wyniki jeszcze raz, aby się przekonac
Po co? Jaki możliwy pozytywny skutek dla kota widzisz w powtórnym stresowaniu go? Co zmieni uzyskanie innego wyniku?


novacianka pisze:vailet, ale wiesz, że badanie zwykłej glukozy u kota mija się właściwie z celem, a już szczególnie u kota, który tak się stresuje u weta jak Bejbi?
novacianka pisze:robić, ale nie glukozę. w przypadku stresu następuje wyrzut glukozy do krwi, zwłaszcza w przypadku kotów. co za tym idzie - mogą wyjść zafałszowane wyniki, pokazujące poziom znacznie wyższy, niż jest w rzeczywistości [może fałszywie wskazać na cukrzycę lub zamaskować hipoglikemię]. bardziej przydatna w takim przypadku jest chociażby fruktozamina, która pokaże faktyczny poziom cukru we krwi jaki był w przeciągu ostatnich kilkunastu dni, nie zaś minut spędzonych w gabinecie ;)
Hipoglikemia u kotów najczęśściej jest spotykana w przy podawaniu nieprawidłowych dawek insuliny. Nie spotyka się praktycznie przypadków bezobjawowej i chronicznej hipoglikemii, którą można by wykryć badaniami. Dlatego nie rozumiem dlaczego badanie glukozy "mija się z celem". Wysoki wynik jest wskazaniem do oznaczenia fruktozaminy i tyle. Wynik normalny załatwia sprawę. Dobre badanie przesiewowe. Dobra diagnostyka różnicowa przyczyn polidypsji. Polecanie badania fruktozaminy w istniejących realiach, szczególnie w mniejszych miejscowościach, mija się z celem, gdy nie zachodzi taka konieczność. Byle lab za rogiem fruktozaminy nie oznacza.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 14, 2011 6:58 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

Spać nie mogliście?

Obrazek

I witamy :wink:
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Śro gru 14, 2011 7:18 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

Ja juz nie śpie :mrgreen:
Gosiara
 

Post » Śro gru 14, 2011 7:33 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

witamy

Obrazek
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 14, 2011 8:43 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

Obrazek
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Śro gru 14, 2011 8:46 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

PcimOlki pisze:
olafen pisze:...Na przykład. Wszędzie zdarzają się awarie, dlatego zrobiłabym wyniki jeszcze raz, aby się przekonac
Po co? Jaki możliwy pozytywny skutek dla kota widzisz w powtórnym stresowaniu go? Co zmieni uzyskanie innego wyniku?


novacianka pisze:vailet, ale wiesz, że badanie zwykłej glukozy u kota mija się właściwie z celem, a już szczególnie u kota, który tak się stresuje u weta jak Bejbi?
novacianka pisze:robić, ale nie glukozę. w przypadku stresu następuje wyrzut glukozy do krwi, zwłaszcza w przypadku kotów. co za tym idzie - mogą wyjść zafałszowane wyniki, pokazujące poziom znacznie wyższy, niż jest w rzeczywistości [może fałszywie wskazać na cukrzycę lub zamaskować hipoglikemię]. bardziej przydatna w takim przypadku jest chociażby fruktozamina, która pokaże faktyczny poziom cukru we krwi jaki był w przeciągu ostatnich kilkunastu dni, nie zaś minut spędzonych w gabinecie ;)
Hipoglikemia u kotów najczęśściej jest spotykana w przy podawaniu nieprawidłowych dawek insuliny. Nie spotyka się praktycznie przypadków bezobjawowej i chronicznej hipoglikemii, którą można by wykryć badaniami. Dlatego nie rozumiem dlaczego badanie glukozy "mija się z celem". Wysoki wynik jest wskazaniem do oznaczenia fruktozaminy i tyle. Wynik normalny załatwia sprawę. Dobre badanie przesiewowe. Dobra diagnostyka różnicowa przyczyn polidypsji. Polecanie badania fruktozaminy w istniejących realiach, szczególnie w mniejszych miejscowościach, mija się z celem, gdy nie zachodzi taka konieczność. Byle lab za rogiem fruktozaminy nie oznacza.




to zadzwoń o tutaj http://www.weterynaria.up.lublin.pl/patofizjologia, do prof. Bobowca i mu wytłumacz jakim jest idiotą.
nie wiedziałam też, że 'najczęściej' jest równoznaczne z 'zawsze', że pacjenci prowadzą statystyki klinik i wiedzą co najczęściej jest przyczyną czego, a także, że istnieją tylko postacie chroniczne, a ostre napady wcale nie mogą być jednym z objawów innego schorzenia...

novacianka

 
Posty: 467
Od: Pt lip 24, 2009 0:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 14, 2011 9:05 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

novacianka pisze:
PcimOlki pisze:
olafen pisze:...Na przykład. Wszędzie zdarzają się awarie, dlatego zrobiłabym wyniki jeszcze raz, aby się przekonac
Po co? Jaki możliwy pozytywny skutek dla kota widzisz w powtórnym stresowaniu go? Co zmieni uzyskanie innego wyniku?



Aby sprawdzić ten DZIWNY wynik, czy taki faktycznie jest czy coś nie tak z aparatem ?
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Śro gru 14, 2011 9:26 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

novacianka pisze:....
to zadzwoń o tutaj http://www.weterynaria.up.lublin.pl/patofizjologia, do prof. Bobowca i mu wytłumacz jakim jest idiotą.
nie wiedziałam też, że 'najczęściej' jest równoznaczne z 'zawsze', że pacjenci prowadzą statystyki klinik i wiedzą co najczęściej jest przyczyną czego, a także, że istnieją tylko postacie chroniczne, a ostre napady wcale nie mogą być jednym z objawów innego schorzenia...

Bełkot. Statystyki prowadzą kliniki, a pacjenci czasem je czytują. Propopnuję tobie poczytać zamiast bawić się w pomidor, przekazując przekręcone słowa profesora, których nie za bardzo rozumiesz. Nie mam w tej chwili czasu, żeby przytoczyć stosowne cytaty, które napisali inni profesorowie.

olafen pisze:...Aby sprawdzić ten DZIWNY wynik, czy taki faktycznie jest czy coś nie tak z aparatem ?
Chcesz sprawdzać aparat kosztem kota? Sorka, ale stawiasz na głowie ideę robienia badań w ogóle. Ponadto, zanim się zacznie robić głupoty, warto wiedzieć, że przy oznaczaniu metodą Jaffa, inne substancje zawarte w surowicy interferują z właściwym pomiarem kreatyniny, tworząc stałe tło na poziomie ~0.6 mg/dl. Stąd przy bardzo niskich poziomach skala analizatora jest silnie nieliniowa i mało dokładna. Ponadto poziom substancji tworzących tło może być w każdym kocie nieco inny powodując nawet 100% błędy oznaczenia w zakresie < 1 mg/dl, bo tablice konwersji pozostają te same w każdym pomiarze. Dopuszczono tą metodę do użytkowania, bo jest całkiem sprawna i dokładna w zakresie 1-25 mg/dl. Zakres < 1 mg/dl jest mało istotny dla diagnostyki. Poziom kreatyniny równy 0.4 mg/dl, przy prawidłowych pozostałych wynikach, nie jest wystarczjącym powodem do zbędnego powtarzania stresującego badania.

Tutaj nie jest znana nawet metoda pomiarowa analizatora.

Po drugie, kotka ma prawidłowe pozostałę wyniki. Właściwie ma wyniki zdrowego kota. Nie wygląda na odwodnioną. Co w takim razie można zmienić, gdyby kratynina, jako jedyna, okazała się podwyższona i wynosiła np. 2.3 mg/dl? Nie róbcie badań dla zaspokajania własnej ciekawości. Nie o to chodzi. Szczególnie, że większość kotów źle znosi targanie do weta i kłucie łapek. Jeśli nic innego nie wskazuje na istnienie jakiejkolwiek choroby, powtarzanie kłucia dla jednego oznaczenia jest bzdurą.

Ani wynik dziwny, ani cel, korzystny dla kota, okreśłony.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 14, 2011 9:46 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

PcimOlki pisze:
novacianka pisze:....
to zadzwoń o tutaj http://www.weterynaria.up.lublin.pl/patofizjologia, do prof. Bobowca i mu wytłumacz jakim jest idiotą.
nie wiedziałam też, że 'najczęściej' jest równoznaczne z 'zawsze', że pacjenci prowadzą statystyki klinik i wiedzą co najczęściej jest przyczyną czego, a także, że istnieją tylko postacie chroniczne, a ostre napady wcale nie mogą być jednym z objawów innego schorzenia...

Bełkot. Statystyki prowadzą kliniki, a pacjenci czasem je czytują. Propopnuję tobie poczytać zamiast bawić się w pomidor, przekazując przekręcone słowa profesora, których nie za bardzo rozumiesz. Nie mam w tej chwili czasu, żeby przytoczyć stosowne cytaty, które napisali inni profesorowie.

olafen pisze:...Aby sprawdzić ten DZIWNY wynik, czy taki faktycznie jest czy coś nie tak z aparatem ?
Chcesz sprawdzać aparat kosztem kota? Sorka, ale stawiasz na głowie ideę robienia badań w ogóle. Ponadto, zanim się zacznie robić głupoty, warto wiedzieć, że przy oznaczaniu metodą Jaffa, inne substancje zawarte w surowicy interferują z właściwym pomiarem kreatyniny, tworząc stałe tło na poziomie ~0.6 mg/dl. Stąd przy bardzo niskich poziomach skala analizatora jest silnie nieliniowa i mało dokładna. Ponadto poziom substancji tworzących tło może być w każdym kocie nieco inny powodując nawet 100% błędy oznaczenia w zakresie < 1 mg/dl, bo tablice konwersji pozostają te same w każdym pomiarze. Dopuszczono tą metodę do użytkowania, bo jest całkiem sprawna i dokładna w zakresie 1-25 mg/dl. Zakres < 1 mg/dl jest mało istotny dla diagnostyki. Poziom kreatyniny równy 0.4 mg/dl, przy prawidłowych pozostałych wynikach, nie jest wystarczjącym powodem do zbędnego powtarzania stresującego badania.

Tutaj nie jest znana nawet metoda pomiarowa analizatora.

Po drugie, kotka ma prawidłowe pozostałę wyniki. Właściwie ma wyniki zdrowego kota. Nie wygląda na odwodnioną. Co w takim razie można zmienić, gdyby kratynina, jako jedyna, okazała się podwyższona i wynosiła np. 2.3 mg/dl? Nie róbcie badań dla zaspokajania własnej ciekawości. Nie o to chodzi. Szczególnie, że większość kotów źle znosi targanie do weta i kłucie łapek. Jeśli nic innego nie wskazuje na istnienie jakiejkolwiek choroby, powtarzanie kłucia dla jednego oznaczenia jest bzdurą.

Ani wynik dziwny, ani cel, korzystny dla kota, okreśłony.

Badanie Bejbi było robione po to, by potwierdzić chorobę kota i stan wykluczający sterylkę..
najszczesliwsza
 

Post » Śro gru 14, 2011 9:48 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

PcimOlki pisze: Po drugie, kotka ma prawidłowe pozostałę wyniki. Właściwie ma wyniki zdrowego kota. Nie wygląda na odwodnioną.

Ani wynik dziwny, ani cel, korzystny dla kota, okreśłony.

:ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 14, 2011 11:12 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

katarzyna1207 pisze:
vailet pisze:
najszczesliwsza pisze:vailet ja wymiękam, idę spać...

Googlaj dalej...

Ja też idę spać nie mam ochoty nic czytać po tym co się stało.


Vailet ... na paskudne biegunki Ziabolka (i nie tylko jego) rewelacyjnie działa DIARSANYL ...to jest rzadka pasta w tubie, dobrze się podaje i nie jest ohydne...Ostatnio potraktowałam w ten sposób 2 tygodniowe kociątko które zaczęło biegunkować...przeszło po jednej dawce. Nie jest to może tanie, ale ekonomiczne i na wszystkich moich działa rewelacyjnie. naprawdę polecam ...jak nie mam w domu zapasu, to od razy wpadam w panikę.Muszę mieć zawsze pełną kocią apteczkę:diarsanyl, krople do oczu, nospa w zastrzykach i parę dawek borgalu dla gówniarzerii bo mi się cyklicznie zagluca

Kasia czy można podawać Diarsanyl jak krwawi z jelit przy kupie :?:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro gru 14, 2011 11:20 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

PcimOlki pisze:
novacianka pisze:....
to zadzwoń o tutaj http://www.weterynaria.up.lublin.pl/patofizjologia, do prof. Bobowca i mu wytłumacz jakim jest idiotą.
nie wiedziałam też, że 'najczęściej' jest równoznaczne z 'zawsze', że pacjenci prowadzą statystyki klinik i wiedzą co najczęściej jest przyczyną czego, a także, że istnieją tylko postacie chroniczne, a ostre napady wcale nie mogą być jednym z objawów innego schorzenia...

Bełkot. Statystyki prowadzą kliniki, a pacjenci czasem je czytują. Propopnuję tobie poczytać zamiast bawić się w pomidor, przekazując przekręcone słowa profesora, których nie za bardzo rozumiesz. Nie mam w tej chwili czasu, żeby przytoczyć stosowne cytaty, które napisali inni profesorowie.

olafen pisze:...Aby sprawdzić ten DZIWNY wynik, czy taki faktycznie jest czy coś nie tak z aparatem ?
Chcesz sprawdzać aparat kosztem kota? Sorka, ale stawiasz na głowie ideę robienia badań w ogóle. Ponadto, zanim się zacznie robić głupoty, warto wiedzieć, że przy oznaczaniu metodą Jaffa, inne substancje zawarte w surowicy interferują z właściwym pomiarem kreatyniny, tworząc stałe tło na poziomie ~0.6 mg/dl. Stąd przy bardzo niskich poziomach skala analizatora jest silnie nieliniowa i mało dokładna. Ponadto poziom substancji tworzących tło może być w każdym kocie nieco inny powodując nawet 100% błędy oznaczenia w zakresie < 1 mg/dl, bo tablice konwersji pozostają te same w każdym pomiarze. Dopuszczono tą metodę do użytkowania, bo jest całkiem sprawna i dokładna w zakresie 1-25 mg/dl. Zakres < 1 mg/dl jest mało istotny dla diagnostyki. Poziom kreatyniny równy 0.4 mg/dl, przy prawidłowych pozostałych wynikach, nie jest wystarczjącym powodem do zbędnego powtarzania stresującego badania.

Tutaj nie jest znana nawet metoda pomiarowa analizatora.

Po drugie, kotka ma prawidłowe pozostałę wyniki. Właściwie ma wyniki zdrowego kota. Nie wygląda na odwodnioną. Co w takim razie można zmienić, gdyby kratynina, jako jedyna, okazała się podwyższona i wynosiła np. 2.3 mg/dl? Nie róbcie badań dla zaspokajania własnej ciekawości. Nie o to chodzi. Szczególnie, że większość kotów źle znosi targanie do weta i kłucie łapek. Jeśli nic innego nie wskazuje na istnienie jakiejkolwiek choroby, powtarzanie kłucia dla jednego oznaczenia jest bzdurą.

Ani wynik dziwny, ani cel, korzystny dla kota, okreśłony.

Dzięki :kotek: Ja już nie chcę jej stresować bo źle znosi chodzenie do weta.Skóra wraca na miejsce jak złapię i puszczę od razu.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro gru 14, 2011 13:02 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

novacianka pisze:robić, ale nie glukozę. w przypadku stresu następuje wyrzut glukozy do krwi, zwłaszcza w przypadku kotów. co za tym idzie - mogą wyjść zafałszowane wyniki, pokazujące poziom znacznie wyższy, niż jest w rzeczywistości [może fałszywie wskazać na cukrzycę lub zamaskować hipoglikemię]. bardziej przydatna w takim przypadku jest chociażby fruktozamina, która pokaże faktyczny poziom cukru we krwi jaki był w przeciągu ostatnich kilkunastu dni, nie zaś minut spędzonych w gabinecie ;)
novacianka pisze:...nie wiedziałam też, że 'najczęściej' jest równoznaczne z 'zawsze', że pacjenci prowadzą statystyki klinik i wiedzą co najczęściej jest przyczyną czego, a także, że istnieją tylko postacie chroniczne, a ostre napady wcale nie mogą być jednym z objawów innego schorzenia...
Oczywiście poziom fruktozaminy wykaże ostry napad hipoglikemii, bo fruktozamina pokazuje poziom cukru jaki był w przeciągu ostatnich kilkunastu dni. Ja jednak dostrzegam drobną sprzeczność w powyższych twierdzeniach, bo ostre napady mają w zwyczaju występować nagle. Czy nagle fruktozamina stanie się niestabina? - Wątpię.

Ponadto:

1. Hipoglikemia zwykle nie przebiega bezobjawowo. Szczególnie ostra, bo szybkość zmian w jednostce czasu ma istotne znaczenie. Jak się ma do tego uwidocznienie problemu w oznaczeniu fruktozaminy dokładnie nie wiem, ale zdecydujmy się, czy parametr jest wysokostabilny (a jest - całka po czasie), czy szybkozmienny jak glukoza.

2. Ostre (lub nie) napady hipoglikemii, jako skutek innych schorzeń, również nie przebiegają bez widoczności żadnych zmian w obrazie innych parametrów biochemii.

Jak napisałem, poziom glukozy w surowicy jest badaniem przesiewowym (o ile wiesz co znaczy przesiewowym). Nie diagnozuje się na jego podstawie cukrzycy, ale w wielu sytuacjach można ją, ze znacznym prawdopodobieństwem, wykluczyć. Co więcej, ilość wykluczeń jest zdecydowanie większa, niż wskazań do dalszej diagnostyki w kierunku cukrzycy (patrz wspomniane statystyki). Dlatego dyskredytacja w czambuł badania, które jest łatwe, tanie i ogólnodostępne, jest niezbyt mądra. Jak przy każdym badaniu konieczna jest analiza wielu składowych, a oznaczenie poziomu glukozy może być bardzo pomocne w szybkiej decyzji co do kierunku w jakim prowadzić dalszą diagnostykę.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 14, 2011 15:15 Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

PcimOlki pisze:
novacianka pisze:robić, ale nie glukozę. w przypadku stresu następuje wyrzut glukozy do krwi, zwłaszcza w przypadku kotów. co za tym idzie - mogą wyjść zafałszowane wyniki, pokazujące poziom znacznie wyższy, niż jest w rzeczywistości [może fałszywie wskazać na cukrzycę lub zamaskować hipoglikemię]. bardziej przydatna w takim przypadku jest chociażby fruktozamina, która pokaże faktyczny poziom cukru we krwi jaki był w przeciągu ostatnich kilkunastu dni, nie zaś minut spędzonych w gabinecie ;)
novacianka pisze:...nie wiedziałam też, że 'najczęściej' jest równoznaczne z 'zawsze', że pacjenci prowadzą statystyki klinik i wiedzą co najczęściej jest przyczyną czego, a także, że istnieją tylko postacie chroniczne, a ostre napady wcale nie mogą być jednym z objawów innego schorzenia...
Oczywiście poziom fruktozaminy wykaże ostry napad hipoglikemii, bo fruktozamina pokazuje poziom cukru jaki był w przeciągu ostatnich kilkunastu dni. Ja jednak dostrzegam drobną sprzeczność w powyższych twierdzeniach, bo ostre napady mają w zwyczaju występować nagle. Czy nagle fruktozamina stanie się niestabina? - Wątpię.

Ponadto:

1. Hipoglikemia zwykle nie przebiega bezobjawowo. Szczególnie ostra, bo szybkość zmian w jednostce czasu ma istotne znaczenie. Jak się ma do tego uwidocznienie problemu w oznaczeniu fruktozaminy dokładnie nie wiem, ale zdecydujmy się, czy parametr jest wysokostabilny (a jest - całka po czasie), czy szybkozmienny jak glukoza.

2. Ostre (lub nie) napady hipoglikemii, jako skutek innych schorzeń, również nie przebiegają bez widoczności żadnych zmian w obrazie innych parametrów biochemii.

Jak napisałem, poziom glukozy w surowicy jest badaniem przesiewowym (o ile wiesz co znaczy przesiewowym). Nie diagnozuje się na jego podstawie cukrzycy, ale w wielu sytuacjach można ją, ze znacznym prawdopodobieństwem, wykluczyć. Co więcej, ilość wykluczeń jest zdecydowanie większa, niż wskazań do dalszej diagnostyki w kierunku cukrzycy (patrz wspomniane statystyki). Dlatego dyskredytacja w czambuł badania, które jest łatwe, tanie i ogólnodostępne, jest niezbyt mądra. Jak przy każdym badaniu konieczna jest analiza wielu składowych, a oznaczenie poziomu glukozy może być bardzo pomocne w szybkiej decyzji co do kierunku w jakim prowadzić dalszą diagnostykę.



taaa... zdecydowanie nie mam przed sobą publikacji profesora, zdecydowanie przekręcam jego słowa a już na pewno nie rozumiem tego, o czym mowa bo wszak nie jestem Tobą. no i nie wiem czym są przesiewówki, ni cholery...

w tym całym swoim pędzie ku nieomylności pominąłeś jednak kilka rzeczy - wbc u bejbi. norma? no jakoś nie bardzo. żaden odpowiedzialny wet nie będzie ciął bez potrzeby kota z tak niską odpornością. niska odporność = odchylenie od normy = kot nie jest idealnie zdrowy. dosyć logiczny ciąg przyczynowo skutkowy, ale jak zauważyłam, wolisz się skupić na wymądrzaniu niż pilnowaniu się faktów :ok:

gdybyś choć na chwilę raczył zejść z wyimaginowanego piedestału, to byś zauważył, że nie o cukrzycę się u kotki rozchodzi, więc cały Twój wywód psu na budę się zdał.

rusz łaskawie swoje 4 litery na UP, mianowicie na katedrę diagnostyki, interny i analityki. dowiedz się, jak dokładnie wyglądają przytoczone przeze mnie stany ostre i czym się różnią od przewlekłych. to, że coś występuje nagle, nie znaczy, że znika po godzinie, a jak coś utrzymuje się kilka dni to nie staje się od razu przewlekłe.
ale tego w necie nie znajdziesz, w rzekomo publicznie przedstawianych przez kliniki statystykach [to jest szczególnie dobre :mrgreen: ], dostępnych do wglądu przez pacjentów, też nie :)

i daruj sobie... na cukrzycy, moczówce może i się znasz, ale serio - chcesz za wszelką cenę próbować 'bić się' na wiadomości? to pójdź, spędź prawie 6 lat tu i ówdzie, ucząc się tego i owego to będziesz kompetentną do tego osobą. póki co - jesteś tylko krzykaczem ze znacznie przerośniętym ego.

novacianka

 
Posty: 467
Od: Pt lip 24, 2009 0:13
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: marekdradom i 16 gości