Niewidoma koteczka i Tusia-siostry, szukają nowego DT.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 12, 2011 20:12 Re: Niewidoma koteczka.....pojechała na badania do W-wy:)

Anna61 pisze:
Mówcie kobitki jakie objawy i na co zwrócić uwagę jakby co.

na sikanie lub odwrotnie - suche kuwety,

do mnie to dotarło, gdy mieszkanie zaczęło spływać strugą :evil:
zaczęłam łapać do słoiczków co się dało,
łącznie z odsysaniem strzykawką z podłogi :mrgreen:
i pod światło
i na żwirek testowy
i do laboratorium.
Najładniejszy uzyskany kolor na żwirku to ciemna zieleń :roll:

Koty, od których nie mogłam pobrać pozamykałam w klatkach (mam teraz rozstawionych 5 klatek!!!, mieszkam w schronie normalnie :evil: ), w wc i okazało się, że 2 nie sikają, a ewidentnie źle się czują.
Główne to co wychodzi na wyniku to białkomocz. A przy okazji jakieś kryształy, erytrocyty, ale to już zupełnie marginalna sprawa.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon gru 12, 2011 20:14 Re: Niewidoma koteczka.....pojechała na badania do W-wy:)

delfinka pisze: Najgorsze za nami, gdy musiałam mocz na badania pobierać.
To dopiero była rozrywka!!!
A lamentów, wrzasków, obrażania się ....
Dwa razy nawet podbierak był w użyciu, bo z jednej milusiej domowej kotecki pierwotna natura wychynęła.

Czy ja się dobrze domyślam? :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 12, 2011 20:16 Re: Niewidoma koteczka.....pojechała na badania do W-wy:)

Aniu, Felek jest ":nerkowy" więc raczej nie dziwi mnie gdy gdzieś nasika albo jest w gorszym nastroju niz reszta bandy. Ostatnie wyniki miał nadzwyczaj dobre, te nerkowe, a jednak bardziej niż zwykle siada w pozycji bólowej, ma zmienione oczy - takie własnie pełne bólu, złości się "bez powodu" i sika, sika najchętniej na stół, kuwetę omija. Nie dawał mi spokoju, nie uspokoił mnie też dobry wynik nerkowy, więc miał dziś usg pęcherza i wyszło szydło z worka, ma zapalenie pęcherza i cewki moczowej. A to cholerstwo boli. Dostał antybiotyk i no-spę w zastrzykach, będziemy codziennie teraz jeździć na zastrzyki.

Renek u AR jest na gorszym etapie bo już nie sika normalnie tylko kroplami, jutro jedzie na cewnikowanie.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pon gru 12, 2011 20:27 Re: Niewidoma koteczka.....pojechała na badania do W-wy:)

Ja-Ba pisze:Aniu, Felek jest ":nerkowy" więc raczej nie dziwi mnie gdy gdzieś nasika albo jest w gorszym nastroju niz reszta bandy. Ostatnie wyniki miał nadzwyczaj dobre, te nerkowe, a jednak bardziej niż zwykle siada w pozycji bólowej, ma zmienione oczy - takie własnie pełne bólu, złości się "bez powodu" i sika, sika najchętniej na stół, kuwetę omija. Nie dawał mi spokoju, nie uspokoił mnie też dobry wynik nerkowy, więc miał dziś usg pęcherza i wyszło szydło z worka, ma zapalenie pęcherza i cewki moczowej. A to cholerstwo boli. Dostał antybiotyk i no-spę w zastrzykach, będziemy codziennie teraz jeździć na zastrzyki.

Renek u AR jest na gorszym etapie bo już nie sika normalnie tylko kroplami, jutro jedzie na cewnikowanie.

Ja pierdziu! :strach: Już w panikę wpadam. :(

Będę teraz służyć w domu jako OBSERWATOR. :?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon gru 12, 2011 22:21 Re: Niewidoma koteczka.....pojechała na badania do W-wy:)

felin pisze:
delfinka pisze: Najgorsze za nami, gdy musiałam mocz na badania pobierać.
To dopiero była rozrywka!!!
A lamentów, wrzasków, obrażania się ....
Dwa razy nawet podbierak był w użyciu, bo z jednej milusiej domowej kotecki pierwotna natura wychynęła.

Czy ja się dobrze domyślam? :mrgreen:

a nieee :lol: bo z tej to akurat to z kuwetki miałam, a!
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon gru 12, 2011 22:50 Re: Niewidoma koteczka.....pojechała na badania do W-wy:)

delfinka pisze:
felin pisze:
delfinka pisze: Najgorsze za nami, gdy musiałam mocz na badania pobierać.
To dopiero była rozrywka!!!
A lamentów, wrzasków, obrażania się ....
Dwa razy nawet podbierak był w użyciu, bo z jednej milusiej domowej kotecki pierwotna natura wychynęła.

Czy ja się dobrze domyślam? :mrgreen:

a nieee :lol: bo z tej to akurat to z kuwetki miałam, a!

Ulżylo mię :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 13, 2011 1:56 Re: Niewidoma koteczka.....pojechała na badania do W-wy:)

Znam taki przypadek, gdy u mojej koleżanki koty często cierpiały na zapalenie pęcherza i weterynarze orzekli, że to z powodu przeziębienia. Ona bardzo nie lubiła kaloryferów i zamkniętych okien.

To, że u delfinki jest ciepło, jest opinią bardzo subiektywną, bo mnie u delfinki jest zawsze zimno i ilekroć się do Niej wybierałam, ubierałam się specjalnie ciepło. Gdy u mnie i u wielu innych okna były już pozamykane, bo taka była pora i temperatura, to u delfinki widziałam je wciąż uchylone. Wyobrażałam sobie wtedy jak tam u Niej musi być zimno. Oczywiście moje zdanie może być także uznane za bardzo subiektywne :wink:

Sama borykałam się niedawno przez 3 miesiące z tą dolegliwością i lekarz orzekł, że skoro nie mogę się tego świństwa pozbyć, to być może zarażam się stale od kogoś jakąś bakterią. Nie była to osławiona Chlamydia, a jakaś inna pospolita bakteria, nie pamiętam w tej chwili jaka.

Więc może nie jest aż tak źle, że jest to wirus, tylko zwykłe przeziębienie :?:
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 13, 2011 2:09 Re: Niewidoma koteczka.....pojechała na badania do W-wy:)

cześć Iwonko, co u Ciebie słychać? Jak samopoczucie?

Moje mieszkanie jest bardzo ciepłe, stare budownictwo, mury co najmniej 60 cm grubości. Jest tak ciepłe, że gdy zdarzały się awarie ogrzewania (przed wymiana instalacji), to przez 3-4 dni jeszcze nie odczuwaliśmy zimna.
Tobie u nas jest może zimno, ponieważ jest znacznie większa przestrzeń, kubatura.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto gru 13, 2011 7:23 Re: Niewidoma koteczka.....pojechała na badania do W-wy:)

delfinka pisze:cześć Iwonko, co u Ciebie słychać? Jak samopoczucie?

Moje mieszkanie jest bardzo ciepłe, stare budownictwo, mury co najmniej 60 cm grubości. Jest tak ciepłe, że gdy zdarzały się awarie ogrzewania (przed wymiana instalacji), to przez 3-4 dni jeszcze nie odczuwaliśmy zimna.
Tobie u nas jest może zimno, ponieważ jest znacznie większa przestrzeń, kubatura.


Nie wiem czy pamiętasz, gdy jeszcze był u Ciebie Enterek, (zawsze będę go wspominać słodyczka :) ) ja byłam w grubym swetrzysku, a Ty w bawełnianej koszulce. Oczywiście, że mieszkanie jest ciepłe, podobnie jak moje, bo to przecież tzw. stare budownictwo, mury grube - u mnie tak samo 60 cm grubości, bo pamiętam jak przez taką ścianę trzeba było się przebić w czasie remontu. Tyle, że u mnie kaloryfery włączone na full, okna pozamykane - co na pewno nie jest najzdrowsze - przyznam.

Co może być u mnie słychań? Oprócz codziennych spraw, nadal szukam Ogryni, przedwczoraj byłam koło Ciebie, dowiesiłam ogłoszenia bo stare były już nieczytelne. Dopóki nie znajdę kociny moje samopoczucie z pewnością się nie poprawi, czuję się bardzo samotna w moich poszukiwaniach.
Jest mi szczególnie smutno gdy wychodzę z domu i widzę w wyobraźni biegnącą do mnie Ogrynię, podobnie gdy wyjeżdżam z garażu, albo gdy spojrzę na Babunię, która 99 procent dnia i nocy spędza na parapecie tępo wpatrując się w okno. Stale jej powtarzam, że szukam jej przyjaciółki, ale ona mi chyba nie wierzy :(
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 13, 2011 10:48 Re: Niewidoma koteczka.....pojechała na badania do W-wy:)

To widzę, że Iwonami jesteś zmarzlak jak ja, :mrgreen: a delfinka jak mój mąż. :twisted: :wink:
Ja zawsze poubierana ciepło, moja połówka z krótkim rękawkiem nawet zimą. :roll:
Ja odkręcam kaloryfery a on przykręca.
Była już zadyma o to w domu ObrazekObrazekObrazek i zapowiedziałam Obrazek że jak mi koty poprzeziębia to na suchy chleb mu może wystarczy.Obrazek
Oczywiscie tu nie o koty tylko chodzi, ale przede wszystkim o mnie :mrgreen: bo jak jest mi zimno to zaraz mnie naprówa kręgosłup i ogólnie źle funkcjonuję, oraz mokrą ścianę. Temperatura w mieszkaniu musi być 22-23 a nie 18. U nas jest z tym dobrze, że mąż ma swój pokoik i może mieć kaloryfer przykręcony, choć już teraz tak nie szaleje z jego przykręcaniem, i jest ciepły a nie zimny.
Ściana jest sucha a nie do połowy mokra! jak to bywało, jeszcze brakowało mi wilgoci, to już w ogóle bym się przy astmie wykończyła.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto gru 13, 2011 10:50 Re: Niewidoma koteczka.....pojechała na badania do W-wy:)

Babunia pogodziła się.
Ty nie.


Gdy będziesz w pobliżu, wpadnij na herbatkę.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto gru 13, 2011 15:36 Re: Niewidoma koteczka.....pojechała na badania do W-wy:)

Anna61 pisze:To widzę, że Iwonami jesteś zmarzlak jak ja,

Aniu, nie zaliczam się do zmarźlaków, ale bez przesady, późną jesienią, temperatura paręnaście stopni a u delfinki okna pootwierane, Ona w koszuleczce bawełnianej z krótkim rękawkiem, to ja już pomna sytuacji przychodzę do Niej w grubych swetrach, których przyznam nienawidzę.
Wolę bawełnianą koszulkę, z krótkim rękawem, ale za to temperatura musi być dokładnie 22- 23 stopnie :1luvu:

delfinka pisze:Gdy będziesz w pobliżu, wpadnij na herbatkę.

Wpadnę, tylko się ciepło ubiorę :mrgreen: :ryk:

Obrazek
Wyglądają jak zakochana para, a to jest brat z siostrą :)
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 13, 2011 19:22 Re: Niewidoma koteczka.....pojechała na badania do W-wy:)

Iwonami pisze:
Anna61 pisze:To widzę, że Iwonami jesteś zmarzlak jak ja,

Aniu, nie zaliczam się do zmarźlaków, ale bez przesady, późną jesienią, temperatura paręnaście stopni a u delfinki okna pootwierane, Ona w koszuleczce bawełnianej z krótkim rękawkiem, to ja już pomna sytuacji przychodzę do Niej w grubych swetrach, których przyznam nienawidzę.
Wolę bawełnianą koszulkę, z krótkim rękawem, ale za to temperatura musi być dokładnie 22- 23 stopnie :1luvu:

No nie, ja zaliczam się do zmalźlaków. :wink:

Mogę powiedzieć śmiało, ''że wolę ciepły smrodzik niż zimne świeże powietrze''. :oops:

Basiu, Tuśka znowu sama bo Puśka ma domek stały :( viewtopic.php?f=1&t=136507 a bida chodzi i jej szuka. :(
Pimpka trzeba jakoś zorganizować. Teraz moja córka robi na noc to jesteśmy do dyspozycji.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto gru 13, 2011 23:10 Re: Niewidoma koteczka.....pojechała na badania do W-wy:)

bardzo się cieszę z domku Białej Pusi :1luvu:
zaraz ją przeniosę do "szczęściarzy"


Gosia się nie odzywa, do mnie z ogłoszenia na gumtree dzwonili same cwaniaczki, to je wykasowałam, więc chyba rzeczywiście musimy to całkiem same załatwić.
Policzyłam, podroż samochodem i pociągiem kosztuje podobnie,
a ponieważ ja ostatnio bardzo źle się czuję, to decydowałabym się na pociąg.
Może po prostu podzielimy się kosztami za bilety?
Mogłabym przyjechać jutro albo w czwartek.
Tylko musiałabyś na dworzec przyjechać, na Kaliską, z kontenerkiem.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro gru 14, 2011 9:48 Re: Niewidoma koteczka.....pojechała na badania do W-wy:)

Oczywiscie Basiu :1luvu: , nie ma najmniejszego problemu. Napisz tylko o której godzinie mam być to będę. :ok:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], HerbertPrade i 38 gości