michalinadzordz pisze:Nie mogę się doczekać aż Andrew wyzdrowieje... kibicuję mu ze wszystkich sił. Ta jego choroba spędza mi sen z powiek...
Ja też, bo nie chciałabym żeby musiał dostawać narkozę do badani w razie czego, no i żeby nie okazało się, że to jednak coś gorszego niż infekcja...
Wczoraj Gołota dostał pierwszą dawkę antybiotyku do pysia- nie był zadowolony, ale zaraz potem na "osłodę" dałam mu mięcha (niby to dla niego żadna rewelacja, bo codziennie dostaje, ale teraz niestety będzie musiał je traktować jako nagrodę po jedzeniu lekarstw

). Tak czy inaczej lepsze to niż jeżdżenie na zastrzyki-mniejszy stres, no i nie muszę go wynosić na dwór. Zawsze był przykryty, ale jak wiało, to pewnie nieraz zimno przeniknęło mu pod kocyk.
No i jeszcze miałam przygodę w aptece (właściwie to jeszcze nie dokończona sprawa, bo muszę tam iść i ich upomnieć): w piątek zostawiłam receptę i Pani zamówiła mi na sobotę lek dla Andrew. W sobotę po południu lek odebrałam, zdziwiłam się, że zapłaciłam prawie 10 zł więcej niż cena jaka była w internecie podana - wiadomo są różnice między aptekami, ale nie aż takie... W domu patrzę na lek, żeby go przygotować i odmierzyć dla kociaka, a tu się okazuje, że kobieta dała mi lek 2x silniejszy niż ten, który mi wetka przepisała...
szczerze powiem, że gdyby nie to, że z zasady sprawdzam takie rzeczy po 15 razy zanim coś podam, to mogłabym dać kotkowi za dużą dawkę i mogłoby być źle... do tego wetka też się pomyliła w liczeniu i też 2x większa dawkę mi wpisała do podania, więc kot po tym wszystkim dostawałby 4x więcej leku niż powinien
Niby jak rozmawiałyśmy w gabinecie to policzyła dobrze, ale że są 2 opcje podawania leku i w zależności od tego są różne dawki, to mi do książeczki wpisała mix z tych 2 metod i wyszło na to, że zamiast 5mg leku na 1 kg wagi kota, dostawałby 10mg...
A przez dodatkowy błąd w aptece biedny Andrew, który waży 3 kg, dostawałby 60 mg leku dziennie, zamiast 15mg mu przynależnych! a to już moim zdaniem ogromna różnica

także sprawdzajcie po tysiąckroć takie rzeczy, zwłaszcza gdy macie do czynienia z zawiesinami/syropkami itp - bo na tabletkach tak naprawdę ważne żeby się zgadzała recepta z tym co dają.