skaskaNH pisze:Chyba jestem coraz bliższa awansu społecznego, bo z pieleszy wypełzłam ok. 12.30
O i tak trzymać
Już calkiem niezły wynik A ja się proszę Pań obkupilam, och jakże rozpustnie, prawdziwe rozpasanie. Aż się zmęczyłam w tej przymierzalni, bo kurczę to wcale nie jest łatwo, żeby później już tylko malowniczo leżeć i pachnieć
I tego małymi literkami nie musicie czytać
Justyn jak zawsze zdał celująco egzamin na najbardziej spolegliwego męża w byłym Układzie Warszawskim, nawet nie mrugnął, a już wychodząc ze sklepu, jeszcze rzutem na taśmę złapałam sobie kurtkę




