Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie gru 11, 2011 16:16 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Mam nadzieję, że wątek zotanie otwarty ku przestrodze i nauce.

Dzikuny do kastracji muszę łapać na klatkę-łapkę i po określonym czasie po zabiegu je wypuszczam. Tym, które przychodzą same, szukam domu. Często trwa to długo, a nie wszystkie od razu zachowują się idealnie. Ale nie wolno wypuszczać chorego kota.

Ostatnio pojawiło się kilka wątków o agresywnych kotach, bardzo zresztą do siebie podobnych (wątkach, nie kotach :roll: ). Dobre chęci, dużo teori a w praktyce...cóż. Nie każdy powinien mieć koty.

Mam nadzieję, że uda się zlokalizować kotkę i jej zdjęcie wróci na wątek, żeby ci, którzy chcą pomóc mieli szansę to zrobić.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie gru 11, 2011 16:19 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Nie jestem żądna sensacji.

Mnie jedynie intryguje (człowiekiem jestem) jak to się dzieje że ktoś tak zaangażowany w pomaganie kotom - jednocześnie doprowadził do takiej sytuacji.
Kotkę z korytarza zgarnęłąś, zoperowałaś bo była taka potrzeba - super.
A jednocześnie nie zrobiłaś jej żadnych badań krwi mimo wykazania w usg wodobrzusza, nie zrobiłaś badań po operacji - choć kotka zachowywała się dziwacznie i niewytłumaczalnie - a wybacz, laikiem chyba w tym temacie nie jesteś.
Na zapytanie o badania - zimna odpowiedź że ich nie było i riposty o to czy każdemu tymczasowy badania krwi robimy i pieniądze na nie wydajemy.
Na uwagi o brak porządnych ogłoszeń - odpowiedź podobna.

Założyłaś wygodną dla siebie wersję że to wolnożyjący kot (na jakiej podstawie? może to zachowanie to była tęsknota za domem który ją za drzwi wystawił? Może to były zaburzenia spowodowane zatruciem mocznikiem?) i w efekcie kota wypuściłaś, na początku zimy, w obcym dla niego terenie.
Kiedy to się stało?
Ile już dni kotka jest na dworze?
Widziałaś ją w tym czasie?
Czy po prostu zniknęła?

Naprawdę dziwisz się naszym reakcjom? :roll:

Blue

 
Posty: 23912
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie gru 11, 2011 16:21 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

XAgaX pisze:
skaskaNH pisze:Ja np. zamknęłam się po przeczytaniu Twojego dialogu z Zofia&Sasza (który w końcu zaczął przypominać rozsądną rozmowę), gdyż nie chodzi mi o dolewanie oliwy do ognia, tylko o odszukanie tej biednej kotki, a że jestem dość daleko, to fizycznie nie mogę w tym pomóc.


większość osób wypowiadających się skupiło się na agresji wobec mnie, kotkę zostawiając na dalekim planie. Nie godzę się na to.

Otóż nie, wypowiedzi, które można by podciągnąć pod agresywne, pojawiły się dopiero po Twoich wypowiedziach, początkowo zdecydowanie odmawiających szukania kotki, oraz przy uporczywym przekonywaniu, że jej wypuszczenie było działaniem dla jej dobra. Wcześniej były raczehj próby wytłumaczenia Ci, dlaczego ta decyzja jest niekorzystna dla kotki oraz grzeczne prośby o jej odszukanie.

XAgaX pisze:
skaskaNH pisze:tyle osób, zaangażowanych emocjonalnie w losy tej kotki może chyba liczyć na jakieś słowa wyjaśnienia i informacje o jej losie.


dla mnie to brzmi jak zbędne uderzanie w wysokie tony. Jak kotkę uda się znaleźć, dam znać zainteresowanym, wywieraniem na mnie presji jej nie pomożecie.


To nie jest uderzanie w wysokie tony, tylko fakty. Czy myślisz, że te osoby, które tu się wpisywały, robiły to po to, żeby sobie tak poklepać w klawiaturę? Albo dokopać Tobie? Ja odpowiem za siebie: mam za dużo spraw w realnym życiu, w pyskówki forumowe w zasadzie się nie wdaję, a Ciebie osobiście nie znam, więc i stosunku emocjonalnego do Twojej osoby nie mam. Nie piszę więc tu z innych powodów, niż zainteresowanie losem tego konkretnego zwierzaka.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 11, 2011 16:32 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Kochani ! Zamiast linczować XAgęX, po prostu zaopiekujcie się ta kotką! Przecież wg Was to takie proste...
XAgaX nie musisz się nikomu z niczego tłumaczyć. Twoje zasługi w walce o lepszy byt kotów są na tyle duże, że nie powinnaś przejmować się "krzykaczami"

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Nie gru 11, 2011 16:33 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

rysiowaasia pisze:Kochani ! Zamiast linczować XAgęX, po prostu zaopiekujcie się ta kotką! Przecież wg Was to takie proste...
XAgaX nie musisz się nikomu z niczego tłumaczyć. Twoje zasługi w walce o lepszy byt kotów są na tyle duże, że nie powinnaś przejmować się "krzykaczami"

Nikt tu nie linczuje XAgaX, tylko dopytujemy się o losy kotki. A chętna do zaopiekowania jest, doczytaj proszę.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 11, 2011 16:37 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Zdjęć lepszych nie mam, mam parę słabych fotek w komórce. Pytałam sąsiadkę opiekującą się kotami, czy widziała kotkę- twierdzi, że do tej pory nie zwracała uwagi.

Blue pisze:Nie jestem żądna sensacji.

Mnie jedynie intryguje (człowiekiem jestem) jak to się dzieje że ktoś tak zaangażowany w pomaganie kotom - jednocześnie doprowadził do takiej sytuacji.
Kotkę z korytarza zgarnęłąś, zoperowałaś bo była taka potrzeba - super.
A jednocześnie nie zrobiłaś jej żadnych badań krwi mimo wykazania w usg wodobrzusza, nie zrobiłaś badań po operacji - choć kotka zachowywała się dziwacznie i niewytłumaczalnie - a wybacz, laikiem chyba w tym temacie nie jesteś.


Powiedziano mi w lecznicy, że jeśli objawy po otwarciu kotki będą wskazywały na FIP, zostaną wykonane badania w kierunku potwierdzenia bądź zaprzeczenia zakażenia. Okazało się, że to było ropomacicze bądź stan tuż przed, a w USG widziałam cysty, i po operacji jest OK, kotce wszystkie niepokojące objawy fizyczne przeszły. I przeszły, bo potem ją jeszcze trzymałam w domu.

Na zapytanie o badania - zimna odpowiedź że ich nie było i riposty o to czy każdemu tymczasowy badania krwi robimy i pieniądze na nie wydajemy.
Na uwagi o brak porządnych ogłoszeń - odpowiedź podobna.


jeśli lekarze twierdzili, że to kot, który w domu by się męczył- po co ogłoszenia? Zrobiłam na początku takie, jakie miałam możliwość.

Założyłaś wygodną dla siebie wersję że to wolnożyjący kot (na jakiej podstawie? może to zachowanie to była tęsknota za domem który ją za drzwi wystawił? Może to były zaburzenia spowodowane zatruciem mocznikiem?) i w efekcie kota wypuściłaś, na początku zimy, w obcym dla niego terenie.


Założyłam po rozmowie z 2 fachowcami, szczególnie, że jej chęć wydostania się stawała się z każdym dniem silniejsza.

Kiedy to się stało?
Ile już dni kotka jest na dworze?
Widziałaś ją w tym czasie?
Czy po prostu zniknęła?


pomyliłam się co do daty- to był 27.11 br, ok. godz. 21.30. Nie ma mnie w domu w porze karmienia. Założyłam, że jakbym ją widziała kręcącą się na podwórku, uznałabym, że popełniłam błąd i wzięla z powrotem.

Naprawdę dziwisz się naszym reakcjom? :roll:


Owszem, dziwię się agresji i insynuacjom niektórych osób.

skaskaNH pisze:
Otóż nie, wypowiedzi, które można by podciągnąć pod agresywne, pojawiły się dopiero po Twoich wypowiedziach, początkowo zdecydowanie odmawiających szukania kotki, oraz przy uporczywym przekonywaniu, że jej wypuszczenie było działaniem dla jej dobra. Wcześniej były raczehj próby wytłumaczenia Ci, dlaczego ta decyzja jest niekorzystna dla kotki oraz grzeczne prośby o jej odszukanie.


ponieważ fachowcy powiedzieli mi, że było to działanie dla jej dobra, nie rozumiem narzucania mi jedynie słusznej wersji i oskarżeń o Bóg wie co.

Wiem już, jaki błąd popełniłam- założyłam wątek i napisałam prawdę.

Asiu, i Tobie dziękuję :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Nie gru 11, 2011 16:38 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

skaskaNH pisze:
rysiowaasia pisze:Kochani ! Zamiast linczować XAgęX, po prostu zaopiekujcie się ta kotką! Przecież wg Was to takie proste...
XAgaX nie musisz się nikomu z niczego tłumaczyć. Twoje zasługi w walce o lepszy byt kotów są na tyle duże, że nie powinnaś przejmować się "krzykaczami"

Nikt tu nie linczuje XAgaX, tylko dopytujemy się o losy kotki. A chętna do zaopiekowania jest, doczytaj proszę.


Może nie doczytałam, fakt :oops: . Ale w tej sytuacji ( kiedy kotka ma zapewniony dom) tym bardziej dziwi analizowanie i rozliczanie XAgX. I właśnie to nazywam linczem...
Tym bardziej, że zrobiła dla tej kotki bardzo wiele: uratowała jej życie !

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Nie gru 11, 2011 16:40 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Tym bardziej, że zrobiła dla tej kotki bardzo wiele: uratowała jej życie !


Nie każdy to widzi i wniosek nasuwa się tylko jeden: z doświadczenia swojego jak i Agi widzę, że czasem warto minąć się z prawdą
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Nie gru 11, 2011 19:20 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

rysiowaasia pisze:
skaskaNH pisze:
rysiowaasia pisze:Kochani ! Zamiast linczować XAgęX, po prostu zaopiekujcie się ta kotką! Przecież wg Was to takie proste...
XAgaX nie musisz się nikomu z niczego tłumaczyć. Twoje zasługi w walce o lepszy byt kotów są na tyle duże, że nie powinnaś przejmować się "krzykaczami"

Nikt tu nie linczuje XAgaX, tylko dopytujemy się o losy kotki. A chętna do zaopiekowania jest, doczytaj proszę.


Może nie doczytałam, fakt :oops: . Ale w tej sytuacji ( kiedy kotka ma zapewniony dom) tym bardziej dziwi analizowanie i rozliczanie XAgX. I właśnie to nazywam linczem...
Tym bardziej, że zrobiła dla tej kotki bardzo wiele: uratowała jej życie !

Kotka ma zapewniony dom przez Praskedę. O ile się znajdzie ...
Wystarczy doczytać.
I warto tez pamiętać, że "ogół kotów" o którego dobro się walczy składa się z pojedynczych przypadków.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie gru 11, 2011 19:24 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Lilianna J-wie pisze:
Tym bardziej, że zrobiła dla tej kotki bardzo wiele: uratowała jej życie !


Nie każdy to widzi i wniosek nasuwa się tylko jeden: z doświadczenia swojego jak i Agi widzę, że czasem warto minąć się z prawdą


Nie warto mijać się z prawdą. Warto pisać: pomóżcie, nie daję rady. Po to jest to forum.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie gru 11, 2011 19:27 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Prosiłam o pomoc, bo nie mam już sił i co? Bunt na pokładzie
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Nie gru 11, 2011 19:50 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Lilianna J-wie pisze:Prosiłam o pomoc, bo nie mam już sił i co? Bunt na pokładzie


Przepraszam, nie załapałam. Chyba chodzi o inny wątek ? Daj linka.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie gru 11, 2011 19:54 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Owszem o inny, na szczęście sprawa została załatwiona, jednak nie wiem czy pomyślnie dla tych, którzy tego potrzebują
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Nie gru 11, 2011 21:23 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Prakseda, proszę, daj znać, jeśli uda się odnaleźć kotkę i trafi do Ciebie. Oby tylko dostała prawdziwą szansę.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie gru 11, 2011 23:13 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Zamykam na prośbę Autorki.
Jeśli będą jakieś wiadomości o kotce, zostaną umieszczone tutaj.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], Nul i 585 gości