Poznań Główny PKP/PKS -Krakvet- dziękujemy w imieniu kotów!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 09, 2011 16:22 Re: P-ń Gł./PKS szukamy osób, które mogłyby dokarmiać koty s. 61

Wstępnie mnie wpiszcie na sobotę na składową i PKS. Mam nadzieję, że uda mi się dotrzeć do Poznania.
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Pt gru 09, 2011 21:58 Re: P-ń Gł./PKS szukamy osób, które mogłyby dokarmiać koty s. 61

Poniedziałek i piątek dla mnie na PKS no i jak w tygodniu której z Was coś wypadnie w tygodniu to dzień wcześniej info i z rana pójdę na PKS. Nie udało mi się dzisiaj tego zadaszenia zrobić bo to jest na jakiś kamieniach położone, wiało i padało. Może którejś z Was się uda. Dzisiaj w zagajniku było aż 1okotów! Z przodu siostra Radka i kot z zezem, śmiesznie wygląda ten kot. Wychodzi na to,że jest ponad 12 kotów skoro dzisiaj taka liczba się stawiła a nie było kotki po zapaleniu płuc(jak ktoś ją zobaczy to dajcie znać bo już dawno Jej nie widziałam, biała w takie buro-rude łatki) i 2 pingwinek w tym mamy Pandy.

miki27

 
Posty: 665
Od: Nie cze 12, 2011 21:23
Lokalizacja: Poznań/Iwno

Post » Pt gru 09, 2011 22:19 Re: P-ń Gł. i in./Ogrzej kocią dupkę za sześciozłotówkę - str 47

uzupełnione :)

GRAFIK 12.12-18.12.2011

PKP + poczta (jeśli ktoś da radę)
pn. -
wt. - MartaK
śr. - kasia_5000
czw. - MartaK
pt. - Jarka
sob. - merka_85
ndz. - Polanka

Składowa
pn. - KasiaP
wt. - MartaK
śr. - kasia_5000
czw. - MartaK
pt. -
sob. - itaka
ndz. -

PKS
pn. - miki27
wt. - MartaK
śr. - kasia_5000
czw. - MartaK
pt. - miki27
sob. - itaka
ndz. -

kasia_5000

 
Posty: 3099
Od: Czw mar 23, 2006 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 10, 2011 9:37 Re: P-ń Gł./PKS szukamy osób, które mogłyby dokarmiać koty s. 61

Zagłosowane! :kotek:

miki27

 
Posty: 665
Od: Nie cze 12, 2011 21:23
Lokalizacja: Poznań/Iwno

Post » Sob gru 10, 2011 12:32 Re: P-ń Gł./PKS szukamy osób, które mogłyby dokarmiać koty s. 61

Opiszcie może, jak sobie wyobrażacie miejsce, gdzie można by przenieść koty. Może wtedy skojarzy mi się coś takiego. W sumie nawet idąc wzdłuż torów w kierunku na Wrocław już za wiaduktem na Hetmańskiej są olbrzymie tereny niezagospodarowane.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 10, 2011 13:01 Re: P-ń Gł./PKS szukamy osób, które mogłyby dokarmiać koty s. 61

Jak organizuje się taką "przeprowadzkę"? Musiałybyśmy wcześniej przygotować, wymościć im budki, zadaszenia pod jadalnię, itp? Koty nie wrócą na swój stary teren?
Obrazek

Polanka

 
Posty: 371
Od: Pon lis 01, 2010 18:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 10, 2011 17:55 Re: P-ń Gł./PKS szukamy osób, które mogłyby dokarmiać koty s. 61

Nigdy wcześniej nie musiałam nigdzie żadnych kotów przeprowadzać, więc tak naprawdę nie wiem dokładnie jak powinno się to zrobić. Trzymałam się do tej pory złotej zasady, że kot złapany zostaje wypuszczony w dokładnie tym samym miejscu, w którym zostały złapane, że się kotów pod żadnym pozorem nie przenosi bo są terytorialne i nowy teren to dla nich niebezpieczna dżungla. No ale EURO i kolejna galeria handlowa (nie wiem po co zresztą, w kryzysie i tuż obok Browaru!) nam trochę nabałaganiło w tych zasadach :evil:

Filo, przenoszenie na jakieś niezagospodarowane tereny niesie ze sobą to ryzyko, że one wkrótce mogą zostać zagospodarowane. Developerzy nie śpią i nie tylko potrafią sobie upatrzyć działkę niezagospodarowaną, ale też jak najbardziej zajętą i używaną - przykład poznańskiego schroniska, które musi się przeprowadzić w ciągu dwóch lat na Kobyle Pole, bo developer uznał, że podoba mu się miejsce w którym schronisko jest zlokalizowane i chciałby tę działkę kupić. No to miasto siup i przeprowadza schronisko... :roll: Trochę się boję, że przeniesiemy gdzieś koty na jakieś wolne, niczyje tereny a tam zaraz zaczną budować magazyn albo osiedle...

Polanka, po przeprowadzeniu kotów gdziekolwiek należałoby (zobaczymy na ile to będzie realne) najpierw przez kilka tygodni trzymać je w zamknięciu - piwnicy lub na szczelnie ogrodzonym terenie w budkach otoczonych wolierą itp. I dopiero kiedy oswoją się z nową sytuacją, załapią że mają ciepło w dupkę i pełną miskę, dać im możliwość przemieszczania się. Wtedy jest szansa, że z wszelkich wędrówek będą wracały do tej swojej bazy. I o to nam chodzi.

Co do miejsca, jakie sobie wyobrażamy. Ja ostatnio zaczęłam sobie wyobrażać nie jeden wielki teren (choć takim oczywiście nie pogardzimy - stadnina, wielki ogród to jest to co by nas najbardziej satysfakcjonowało) ale np. 10-15 różnych przydomowych ogródków, działek przy całorocznych domach jednorodzinnych - do każdego przeprowadzamy np. po 2 koty. Chciałabym ten pomysł nagłośnić w prasie i zaapelować do Poznaniaków o przyjmowanie tych "sierot po EURO" na swoje posesje. Oczywiście i ludzie i warunki musiałyby być wcześniej sprawdzone - ogródki nie mogłyby być przy ruchliwych ulicach, ludzie musieliby się zobowiązać że naszych kotów nigdzie nie oddadzą albo nie wywiozą (w zmodyfikowanej umowie adopcyjnej), że zapewnią im karmę. A w razie jakichkolwiek kłopotów, my jesteśmy w pogotowiu i służymy pomocą - np. z wetem, jeśli zwierzak choruje. No i oczywiście zapewniamy kotom budki, które stanęłyby w tych ogródkach oraz wolierę (lub coś w stylu woliery, kawałek siatki do ogrodzenia budek) na pierwsze tygodnie po przeprowadzce. Nie wiem na ile mój pomysł jest realny a na ile to naiwne mrzonki, ale może warto spróbować znaleźć takich ludzi? W końcu Poznań to wielkie miasto, może znajdzie się w nim te kilkanaście rodzin, które byłyby gotowe na taką pomoc?

EDIT: No i też chyba łatwiej 15 rodzin "uszczęśliwić" dwoma kotami, a nie jakichś dwóch właścicieli stadnin od razu 15 kotami dla każdego...- wydaje mi się, że poszukiwania miejsca dla kotów podzielonych na dwójki lub trójki mogą być nieco bardziej wykonalne.

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Sob gru 10, 2011 19:30 Re: P-ń Gł./PKS szukamy osób, które mogłyby dokarmiać koty s. 61

I zapraszam na kolejny bazarek dla naszych kotów.

Ceramika z tysiąca i jednej nocy 8) :arrow: viewtopic.php?f=20&t=136806&p=8309672#p8309672

Może służyć jako pogotowie prezentowe dla tych, którym skończyły się pomysły :wink:

Przypominam także, że do jutra do 22:00 otwarta jest mydlarnia żony sułtana :arrow: viewtopic.php?f=20&t=136566

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Sob gru 10, 2011 19:45 Re: P-ń Gł./PKS szukamy osób, które mogłyby dokarmiać koty s. 61

Na granicy Poznania i Lubonia, dokładnie przy torach kolejowych, jest stary cmentarz. Z pociągu go nie widać, bo drzewa zasłaniają. Nie było tam pogrzebów już ponad 50 lat. Ten teren nie zostanie przeznaczony na nic innego. Miasto przekazało go jednej z parafii zakonnych i ta parafia chce, żeby w przyszłości był tam właśnie cmentarz. Szybko to się nie stanie, bo po pierwsze nie ma drogi dojazdowej i toczą się jedynie dyskusje, którędy można by ją wyznaczyć, a po drugie, parafia nie ma pieniędzy na tak dużą inwestycję. Dookoła są domki jednorodzinne. Jeszcze rok temu mieszkała tam starsza pani, ale zmarła i ktoś spalił jej dom. Teraz straszą ruiny. Przez ostatnie dwa lata, od czasu gdy gospodarzem nie jest już miasto, ale parafia, coś się zaczęło dziać. Ktoś zaczął przycinać trawę, krzaki. Ustawiono kilka nowych nagrobków.
Czy taki teren byłby dobry? Mogę tam kogoś zawieźć i pokazać. Tylko dojazd jest słaby dla osób dokarmiających, bo to jakieś 10 minut spaceru od pętli tramwajowej na Dębcu.

Fajnie koty powydawać do ludzi, tylko może być na to za mało czasu, skoro ciężki sprzęt już wjeżdża na teren kotów.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 10, 2011 20:39 Re: P-ń Gł./PKS szukamy osób, które mogłyby dokarmiać koty s. 61

Cmentarz na ul. Samotnej. Nie sądzę by to było dobre miejsce. Mieszkam nie daleko i wiem, że różni dziwni tam się kręcą, budki od razu byłyby zepsute a koty ... nie chcę wiedzieć :evil: Jutro napiszę więcej bo nie spałam od 26 godzin i idę to właśnie uczynić. Z pętli tramwajowej jest ok 25-30 minut pieszo.
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Sob gru 10, 2011 21:07 Re: P-ń Gł./PKS szukamy osób, które mogłyby dokarmiać koty s. 61

Zgadza się. Bywam tam tylko za dnia. Nie mam pojęcia, co się w nocy dzieje :(

Napisałam o 10 minutach, bo na piechotę ja tam idę z domu niecałe 30 minut spacerowym krokiem, a mam jeszcze drugie tyle do pętli.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 11, 2011 9:22 Re: P-ń Gł./PKS szukamy osób, które mogłyby dokarmiać koty s. 61

Prawdopodobnie między świętami a Sylwestrem będę u koleżanki która wraz z mężem są bardzo mi wdzięczni za .... no nieważne , i podpytam gdyż jej mąż prowadzi stajnię.
Jeśli nie u niego to może zasugeruje mi jakieś dobre miejsce.Zapytać nie zaszkodzi :twisted:
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "

Małgocha Pe

Avatar użytkownika
 
Posty: 4338
Od: Wto paź 30, 2007 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 11, 2011 11:11 Re: P-ń Gł./PKS szukamy osób, które mogłyby dokarmiać koty s. 61

Małgocha Pe pisze:Prawdopodobnie między świętami a Sylwestrem będę u koleżanki która wraz z mężem są bardzo mi wdzięczni za .... no nieważne , i podpytam gdyż jej mąż prowadzi stajnię.
Jeśli nie u niego to może zasugeruje mi jakieś dobre miejsce.Zapytać nie zaszkodzi :twisted:


Małgocha, super - jeśli tylko możesz, to spytaj. Gdyby mogli przygarnąć choćby dwójkę, to już będzie coś! Każde dobre miejsce na wagę złota.

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Nie gru 11, 2011 11:21 Re: P-ń Gł./PKS szukamy osób, które mogłyby dokarmiać koty s. 61

Ja dzisiaj pozakładam wątki na forach końskich może tam znajdziemy jakieś miejsce dla naszych śierściuchów.
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Nie gru 11, 2011 11:28 Re: P-ń Gł./PKS szukamy osób, które mogłyby dokarmiać koty s. 61

MartaK pisze:
Małgocha Pe pisze:Prawdopodobnie między świętami a Sylwestrem będę u koleżanki która wraz z mężem są bardzo mi wdzięczni za .... no nieważne , i podpytam gdyż jej mąż prowadzi stajnię.
Jeśli nie u niego to może zasugeruje mi jakieś dobre miejsce.Zapytać nie zaszkodzi :twisted:


Małgocha, super - jeśli tylko możesz, to spytaj. Gdyby mogli przygarnąć choćby dwójkę, to już będzie coś! Każde dobre miejsce na wagę złota.


Kurde a to miejsce byłoby dobre bo on bardzo kocha zwierzęta ale nie wiem czy się zgodzi.
Na 100 % wiem że do tej pory nie ma tam kotów bo nie dawno podpytywałam koleżankę.Ona jest trochę bojąca doopa że dojdą nowe obowiązki że jej mąż kocha konie a z kotami nie miał do czynienia i lepiej dać sobie spokój z kotami.Tak więc nastawiam się na rozmowę z nim tym bardziej że w dowód wdzięczności chce mnie zaprosić do stajni na jazdę a jeśli byłby śnieg to na kulig.
Będę "piłowała" kumpelę aby nie zapomniała o tym zaproszeniu :twisted:

Jakby co to spłodziłam kolejny bazarek,link w podpisie :wink:
Ostatnio edytowano Nie gru 11, 2011 14:47 przez Małgocha Pe, łącznie edytowano 1 raz
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "

Małgocha Pe

Avatar użytkownika
 
Posty: 4338
Od: Wto paź 30, 2007 15:30
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, puszatek i 62 gości