Kotomania XII-Antosia [*] , Pynia[*] Adele rujka:(

Nie da rady Sylwinko-ona nie lubi netu-całe godziny w pracy spędza przy komputerze,a potem cierpi na komputerowstręt-poza tym ona nie lubi życia portalowego-to niesłychanie aktywna osoba-nie usiedzi w jednym miejscu,kocha czynny wypoczynek,a ze stacjonarnych rozrywek woli jednak książki-nie komputer!
Unika jak ognia portali społecznościowych i jeśli na jakimś jest ,to tylko po to by znaleźć kontakty z dawnymi znajomymi-typy FB i NK,ale nawet tam jest mało aktywna!
Ona teraz np buduje drewutnię w Kretowinach,bo boi się,by jej drewna,które kupiła do kominka nie rozkradli.Wcześniej sama układała polbruk!!!!-jest baaaardzo pracowita!

Od razu widac, ze jestescie siostrami. :ok:

Obie operatywne i pomyslowe! :ok:

No cos w tym jest na pewno-Tata nas wszystkiego nauczył!-z tym że Ewa wspaniale gotuje i piecze,przepięknie szyje,wyszywa,robi na drutach,tez maluje,a ja jedynie takie techniczne rzeczy i malowanie-reszta znienawidzona i wykonywana z przymusu-a szyć wcale nie umiem-no jakies drobne poprawki ręczne,jakieś naprawy,-to tak-ale maszyna-w mordę-wróg nr 1 :!:

No to teraz jest Tatko na pewno tam na górze z Was dumny,jedna i druga,serducho do kociaków,jedna i druga majsterklepka,tylko w reszcie się różnicie ale to pikuś akurat

Wlasnie , i milosc do zwierzat tez Wam Tata przekazal! :ok:

Kasiu, no musi bycsprawiedliwie, kazda umie co innego, czyli sie uzupelniacie.

Tata zawsze był z nas dumny-może nie zawsze to okazywał,był szorstki,twardy,ale wiedziałyśmy,że z przyjemnością słuchał,jak inni o nas mówią -czułyśmy,że cieszy się,że wyrosłyśmy na porządnych ludzi-może o innym losie dla nas marzył,no cóż-wyszło inaczej-obie zostałyśmy same,ale dlatego tym bardziej musimy sobie umiec radzić!

Tak Bożenko-Tata bardzo kochał zwierzęta-to dzięki niemu obie pomagamy biedom,nie potrafimy obojetnie przejść obok.Może ja bardziej dosłownie,siostra raczej skupia się na karmieniu,ale niechby tylko każdy tyle robił!!!!!
Bardzo pomaga mi kolega,który ma sklep zoo-daje mi za darmo przeterminowana karmę-na jesieni dostałam ok 40 kg chrupek-to kropla w morzu przy takiej ilości kotów,ale to ogromna pomoc,bo kupić te 40 kg to........

Ja jak mielę serca wołowe,to wszystkie okrawki tłuszczu z miesem zamrażam,a potem jak mi się więcej uzbiera-gotuje to z warzywami,dodaję dla zapachu wedlinę,która mi zostaje,miele to wszystko i mieszam z rosołkiem powstałym z gotowania,wekuję i daję siostrze-ona potem dodaje to do makaronu ,który daje kotom.polewa chrupki-koty jedzą baaaardzo chętnie!