Jak zwykle kolejna bieda w moim domu

Obiecywałam sobie,ze nie wezmę z ulicy już następnego kociaka przynajmniej do marca ( kiepskie finanse, długi po tymczasach).
Niestety.... los jest złośliwy...... bardzo!
Kiedy zobaczyłam małą, zmroziło mnie!
To kopia kocurka, naszego kochanego Samsonika, który umarł parę miesięcy temu na straszną chorobę IBD.
Znajdka to młoda koteczka 1- 2 lata? znaleziona na działkach, gdzie dokarmiam koty ( ludzie często tam podrzucają koty). Kotka długo się błąkała, nie dojadała. Znalazłam ją w kiepskim stanie, w sumie nawet się nie opiera jak ją zabierałam. Była bardzo brudna, jeden wielki kołtun ( z tym jeszcze walczymy), wychudzona i chora. Leczy koci katar i kalciwirozę. Jeszcze gorączkuje, ma dwie nadżerki w pysiu, walczymy z biegunką. Ma problemy z jedzeniem suchego, ze względu na ranki w pysiu. Jest na convalescecie ( mięso) intestinalu i kuraku.
Jest bardzo przyjacielska, grzeczna, gadatliwa.
Została wykąpana, odrobaczona, jest w trakcie leczenia. Jest nie sterylizowana. Będzie szukała domu.




