



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MIKUŚ pisze:Karolek(ona) pisze:ale on jest wykastrowany nie?
czyli na koszt fundacji tak? i nie możesz go zatrzymac jak nie ty placilas
Tak oczywiście Czarek został wykastrowany, zaszczpiony, odrobaczony, odpchlony. Full servis jak wszystkie koty na kociarni.
Karolku my nie jesteśmy fundacją, tylko grupką ludzi którzy chcą nieść pomoc zbłąkanym kocim duszyczkom. Sami za wszystko płacimy, chyba że Nam ktoś pomoże i Nas wesprze częściowo chociażby.![]()
Arabella znalazła Czarka. Miała zanieść chłopaka na kociarnię, ale zostawiła go w Dt, gdzie pozytywnie przeszedł wszystkie "zabiegi techniczne". Chłopak gotów i zdrów do adopcji trafił na sesje zdjęciową na kociarnie bo to bardzo ważna kwestia, a że się tam świetnie czuł to i został. W zamian Marta pomogła następnemu kociakowi Szarusiowi, który ma juz dom zaklepany, ale z różnych przyczyn pojedzie tam dopiero ok 5 stycznia. Oczywiście również zaszczpeiony i odrobaczony na nasz koszt.
Karolek(ona) pisze:Ja to wszytsko rozumiem - pytam tylko czy jeżeli Arabella by chiała to mogła by go zostawic u siebie - pomimo, że nie poniosła wszystkich kosztów - bo tak to mi dziwnie zabrzmiało
Karolek(ona) pisze:
Karolek(ona) pisze:a to na dobry humorek
Karolek(ona) pisze:Nie pękaj jeszcze nie jednego będziesz w domu miała
Czarus cieszę sie, że masz domek
MIKUŚ pisze:Karolek(ona) pisze:Ja to wszytsko rozumiem - pytam tylko czy jeżeli Arabella by chiała to mogła by go zostawic u siebie - pomimo, że nie poniosła wszystkich kosztów - bo tak to mi dziwnie zabrzmiało
Oczywiście![]()
A koszty? Jeżeli jest dobry dom, to Nas koszta nie interesują. Z resztą jakikolwiek dom nie ma obowiązku zwracać Nam kosztów poniesionych w związku z przeglądem i wyprowadzaniem kota na prostą.Zawsze prosimy o pomoc i choćby częściowe zwroty ot choćby kastracja -sterylka....to tyle. Ktoś da 20 zł ktoś da 100 zł. To tylko i wyłącznie jego dobra wola
![]()
Karolek(ona) pisze:Witamy i niech to będzie
Arabella26 pisze:Przedwczoraj mały Szarek miał jakiś kryzysWystraszył nas BARDZO... Leciał przez ręce o mało zawału nie dostałam.
Użytkownicy przeglądający ten dział: aga_tka, Google [Bot] i 127 gości