Daj SENIOROM ciepły DOM na zimę i całe życie

ostatnio tak sobie o nim myślałam! SUPER!!!!

a u mnie jest taka oto panna bez zębów 8 - 15 lat, nie wiadomo na pewno...

http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... ty&nr=1834

JaEwka pisze:No bo bardzo mądrej pani przedszkolance zachciało się dzieciaki wpuszczać na kociarnię... jednego kot udrapał i teraz wszystkie na kwarantannie Nawet nie wiecie jakie słowa mi się cisną na usta...

zero wyobrazni....

Ja-Ba pisze:a czy kotka nie może mieć kwarantanny w domu? Pod dochodzącym nadzorem weta? Wiem że jest to możliwe, taką kwarantanną były objęte dwa koty mojej teściowej po tym jak u kuny która zaatakowała suczkę sąsiadów - stwierdzono wściekliznę. To było wprawdzie 24 lata temu ale może przepisy nie zmieniły się na gorsze?

Powiatowy Lekarze Wet. kategorycznie powiedział że nie i nie ma odstępstw

Gibutkowa pisze:
Ja-Ba pisze:a czy kotka nie może mieć kwarantanny w domu? Pod dochodzącym nadzorem weta? Wiem że jest to możliwe, taką kwarantanną były objęte dwa koty mojej teściowej po tym jak u kuny która zaatakowała suczkę sąsiadów - stwierdzono wściekliznę. To było wprawdzie 24 lata temu ale może przepisy nie zmieniły się na gorsze?

Powiatowy Lekarze Wet. kategorycznie powiedział że nie i nie ma odstępstw

No... jakiś czas temu głośno było o rakarzu.. tfu..lekarzu wet który kazał pousypiać wszystkie koty w całej wsi, łącznie ze szczepionymi, bo we wsi pojawił się chory na wściekliznę zwierz :evil:

pewnie to pamiętacie. Tak więc ten wet to i tak ludzkie panisko.
Trzymam kciuki za koteńkę aby przetrwała i wróciła do swojego domku :ok:

Ja-Ba pisze:No... jakiś czas temu głośno było o rakarzu.. tfu..lekarzu wet który kazał pousypiać wszystkie koty w całej wsi, łącznie ze szczepionymi, bo we wsi pojawił się chory na wściekliznę zwierz pewnie to pamiętacie. Tak więc ten wet to i tak ludzkie panisko.
Trzymam kciuki za koteńkę aby przetrwała i wróciła do swojego domku

problem w tym, ze ludzie podchodza do zwierzat jak do rzeczy - jedna mniej czy jedna wiecej, co za roznica - mozna wyjsc z siebie i stanac obok z nerwow jak sie czyta co ludzie wyprawiaja.... straszne

za kicie :ok:

oby jej sie udalo wrocic calo i zdrowo do domu

Dziękujemy za kciuki. Na pewno się przydadzą.

Za domki dla seniorów :ok:

Dzisiaj w nocy za TM odeszła Luna z gliwickiego schroniska. Odeszła tak jak żyła, cichutko.....

Takie ogłoszenie dałam, jednak życie skończyło się w schronisku :cry:

Kotka Luna, czy życie musi skończyć się w schronisku ?

Luna, cicha, starsza kotka, oddana przez wnuka do schroniska jako niechciany "spadek" po śmierci babci.
Kiedyś pewnie była kochana, miała swoją panią i kolana na których mogła spać, ale to było kiedyś...
Bardzo długo nie mogła się "pozbierać", nie chciała jeść, była bardzo wystraszona, wycofana.
Teraz nadal zrezygnowana - już nawet nie czeka, siedzi cichutko, na uboczu. Czy tak już musi być ? czy kot z tęsknoty za człowiekiem może umrzeć ?

Może Ty dasz jej szansę na odzyskanie wiary w człowieka ?

Nikt Lunie tej szansy nie dał.

Boże aż mnie ścisnęło za tą Luną..Czy zachorowała??

:cry:

Smutno

Wpisałam Lunę do kącika pamięci [']['][']

Korespondentka pisze:Dzisiaj w nocy za TM odeszła Luna z gliwickiego schroniska. Odeszła tak jak żyła, cichutko.....

Takie ogłoszenie dałam, jednak życie skończyło się w schronisku

Kotka Luna, czy życie musi skończyć się w schronisku ?

Luna, cicha, starsza kotka, oddana przez wnuka do schroniska jako niechciany "spadek" po śmierci babci.
Kiedyś pewnie była kochana, miała swoją panią i kolana na których mogła spać, ale to było kiedyś...
Bardzo długo nie mogła się "pozbierać", nie chciała jeść, była bardzo wystraszona, wycofana.
Teraz nadal zrezygnowana - już nawet nie czeka, siedzi cichutko, na uboczu. Czy tak już musi być ? czy kot z tęsknoty za człowiekiem może umrzeć ?

Może Ty dasz jej szansę na odzyskanie wiary w człowieka ?

Nikt Lunie tej szansy nie dał.

nawet przez wzglad na milosc do bliskich, ktorzy odeszli, powinno sie zaopiekowac jego pupilem - boli mnie serce od kazdej takiej historii

Luno [*][*] :cry:

....

Strasznie smutne. Luno [*]

I kolejny senior we Wrocławiu

Jakiś straszny wysyp przed świętami....

- 1176/11 12 lat, Kajtek

SZUKAM TEŻ KOTÓW DO KĄCIKA ADOPCYJNEGO - WŁAŚCIWIE TO NA WYSTAWĘ KOTÓW NIEHODOWLANYCH DO ADOPCJI, BO TYM W ISTOCIE BĘDZIE OWY KĄCIK ADOPCYJNY.

Muszą one spełniać poniższe wymagania (są to wymagania postawione przez organizatora):

- badania na FIV/FeLV potwierdzone wpisem z wynikiem do książeczki
- aktualne szczepienie
- preferowane zwierzaki po sterylkach, ale nie jest to warunkiem koniecznym

Zwierzaki będą miały na miejscu komfortowe warunki (Klatki wystawowe wyściełane miękkim materiałem, z zasuwanymi zasłonkami na trzech bokach klatki, żeby nie stresowała ich obecność ludzi oraz innych zwierząt).

Domy Tymczasowe chętnie do wzięcia udziału w wystawie wraz ze swoimi kociakami, proszę o szybki kontakt
Kotki dostaną również wyprawkę do nowych domów, jeśli takowe znajdą:)

Po więcej informacji zapraszam TUTAJ

Korespondentka pisze:Dzisiaj w nocy za TM odeszła Luna z gliwickiego schroniska. Odeszła tak jak żyła, cichutko.....

Spłakałam się, jak zawsze, gdy czytam takie straszne historie.
Myślę, że Luna umarła z tęsknoty, za swoją Panią, za dawnym życiem, dalsze życie straciło dla niej sens.
A teraz leży na kolanach swojej Pani i mruczy, bo jest głaskana znaną, kochaną ręką.
Wierzę, że obie są już teraz bardzo szczęśliwe i pozostaną, razem szczęśliwe na zawsze.

Daj SENIOROM ciepły DOM na zimę i całe życie

Kto przegląda forum