Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

[PearlRain]

Cieszmy się więc każdą chwilą kiedy są z nami....

[/color]

potem zostają wspomnienia ...
zagłosowane

[ifokry]

I ja mam wielkiego kota... 7,5 kilo kociej miości i oddania... Pierwszego i jedynego... Układa się na moich plecach, ugniata łapkami... Mruczy, miamdzioli, skubie włosy... I wiem, że kiedy przyjdzie jej czas będzie mi jej bardzo brakowało...
Trzymaj się Agn
Żegnaj Mbati (*)

A ze spraw przyziemnych - Agn potrzebujesz może Lotensin?
głos oczywiście oddany

[Agn]

No tak.
Ja sobie pitupitu tu i ówdzie, a robota jest.

Od rana, nie ruszając się z domu:
- dostałam cynk ze schroniska, że mają kota powypadkowego bez żadnej informacji poza tą, że ma zagipsowaną łapę
- znalazłam weta [w Chełmnie], który kota opatrywał, ustaliłam, co kotu było i jak wyglądało
- zleciłam zawiezienie kota do Fundacyjnego na RTG i konsultację
- poprosiłam o dowiezienie kota dziś jeszcze do mnie.
Z opisu weta, który kota opatrywał nie wygląda to fajnie, Fundacyjny ma zadecydować, czy da radę coś z tym zrobić, czy jednak będziemy amputować - złamanie otwarte, odłamkowe, przynasadowe dalsze kości udowej, z dużym ubytkiem kości.
Kot podobno miły. I rudy. Jajek nie stwierdzono.

Poza tym, pomieszkuje sobie u nas na weekend Masza. Masza jest starszą królicą wyciągniętą przez Vivę! z Korabiewic i oddaną pod opiekę SPK. Masza jest miła dla kotów i psa. Dla mnie również. Stado przywitało ją niemal owacyjnie [siano w klatce też ].

[magaaaa]

z Korabiewic

Jestem pod wrażeniem! Cud Panie, ani chybi.

Za Maszę i rudego bez jajek

[ariel]

Pokaż Maszę a kotami

U mnie też siano jest rewelacją

[Agn]

Foty na pewno będą. Mam jeszcze zaległe dla Broszki.
Ogarnę całość i coś tam popstrykam.

[magaaaa]

A ja rudego bez jajek poproszę.
Tzn foty.

[Gibutkowa]

z Korabiewic

Jestem pod wrażeniem! Cud Panie, ani chybi.

Za Maszę i rudego bez jajek

Nie cud tylko pewnie królicy udało się zwiać za kraty schronu... tam raczej jeszcze długo nikogo nie wpuszczą z tego co było w reportażu to nawet policja ręce umywa i nie chce pomóc w interwencji...

[ariel]

Za rudego kota kciuki oczywiście.

[marikita]

Za Rudego-Bez-Jajek

A jak tam Kiszonka z... jajnikami?

Spokojnego... znaczy, spokojnej reszty dnia, Agn

[magaaaa]

z Korabiewic

Jestem pod wrażeniem! Cud Panie, ani chybi.

Za Maszę i rudego bez jajek

Nie cud tylko pewnie królicy udało się zwiać za kraty schronu... tam raczej jeszcze długo nikogo nie wpuszczą z tego co było w reportażu to nawet policja ręce umywa i nie chce pomóc w interwencji...

Gdzie Policja nie moze tam Agn pośle

[Agn]

z Korabiewic

Jestem pod wrażeniem! Cud Panie, ani chybi.

Za Maszę i rudego bez jajek

Nie cud tylko pewnie królicy udało się zwiać za kraty schronu... tam raczej jeszcze długo nikogo nie wpuszczą z tego co było w reportażu to nawet policja ręce umywa i nie chce pomóc w interwencji...

Wiesz, Gibutkowa, Masza jest chyba dowodem na to, jak to Viva! nic nie robiła w Korabiewicach i jak to tylko o ziemię korabiewcką Vivie! chodzi...
Nie, nie Magaaa - ja nie miałam żadnego udziału w wyciąganiu Maszy. Ja ją tylko tymczasuję troszkę.

Kiszonka z [chyba] jajnikami ma nocny karcer i jest oki. W ciągu dnia jest spokój, bo Nova zaczynała, gdy tylko gasiłam światło do spania.

Rudy bez jajek dojedzie najprawdopodobniej dopiero wieczorem - już po konsultacji i RTG, zależy jak pracownik schroniska będzie miał chwilę wolną.

[magaaaa]

Nie, nie Magaaa - ja nie miałam żadnego udziału w wyciąganiu Maszy. Ja ją tylko tymczasuję troszkę.

Tak czy siak miała szczęście, ze opuściła to piekło.

[marikita]

[..]
Kiszonka z [chyba] jajnikami ma nocny karcer i jest oki. W ciągu dnia jest spokój, bo Nova zaczynała, gdy tylko gasiłam światło do spania.

A bo to jest najlepszy moment, żeby pańci życie urozmaicić

[Gibutkowa]

z Korabiewic

Jestem pod wrażeniem! Cud Panie, ani chybi.

Za Maszę i rudego bez jajek

Nie cud tylko pewnie królicy udało się zwiać za kraty schronu... tam raczej jeszcze długo nikogo nie wpuszczą z tego co było w reportażu to nawet policja ręce umywa i nie chce pomóc w interwencji...

Wiesz, Gibutkowa, Masza jest chyba dowodem na to, jak to Viva! nic nie robiła w Korabiewicach i jak to tylko o ziemię korabiewcką Vivie! chodzi...

No ja wiem ile oni tam zdziałali już ale cholera mnie bierze że takie rzeczy tam się dzieją a policja dupska nie ruszy żeby pomóc w interwencji i wyegzekwować tak naprawdę prawo. Odnoszę wrażenie że tam (w strukturach korabiewickich) ładnie rączka rączkę myje (albo ja już jestem zafiksowana na tym punkcie )