Czarna Jagódka już w DS

Gdzieś słyszałam, że pieniądze.Jeśli to prawda, to już wiem, dlaczego ich nie mam! Po prostu w stadzie brak czarnego kota :twisted:

Są wielbiciele czarnuszków i jest ich sporo.Wyadoptowałam dwa czarne dwupaki, dwóch chłopaczków i dwie czarne dziewczynki, ale jakiś czas temu.

Marta, czy Jagódka przyjaźni się z Genią? Jakoś tak mi one pasują w dwupaczku.

One są jeszcze w takim głupiutkim wieku, że nawalają się, przeganiają, naskakują na siebie z ukrycia. Słodkie, beztroskie dzieciństwo. Nie są psiapsiółkami od serca. Ale to może się zmienić wraz z dorastaniem. Teraz każda z nich woli spać przy dorosłym kocie, najbardziej przy Zenku.

Kolejny raz przekonuję się, że kocury są super niańkami :lol:

Poważnie, poszukałabym im domku razem, tzn.Jagódce i Geni.

Jagódka

Cudo kochane :1luvu:

Jak się miewa kocia piękność? Jakoś nie mogę o niej myśleć osobno, tak mi pasuje do Geniusi, może dlatego, że tyle znam takich dwupaków.Jagódka ma prześliczny pyszczek, w ogóle jest cudna i wcale nie piszę tego, bo tak wypada.

Jagódka to taki kot rozbajdany. Ma się znakomicie. Jest czarna to nie widać, że jest taka masywna, ma nie tylko szerokie pysio, ale i grube łapki. Taki kluch z niej.

Dziś miałam dwa telefony. Jeden Pan konkretnie zainteresowany jest właśnie Jagódką. Długo rozmawialiśmy, wykazał do mnie dużo cierpliwości, gdy mu tłumaczyłam konieczność zabezpieczeń balkonu i sterylizacji kotów. Ma już kocurka i chciałby znaleźć ma towarzyszkę. Nie zniechęcił się jak na razie :mrgreen:

Ale muszę go jeszcze przekonać co do tych dwóch najważniejszych spraw. Podeślę mu linki do naszego forumowego ABC, żeby mógł sobie poczytać o zabezpieczeniach i sterylizacji. Może być wiele fajnych domków dla kotów, tylko trzeba ludzi troszkę nakierować na odpowiedni tok myślenia. Pokazać to co często jest niezauważalne. Chociaż wielu potencjalnych opiekunów to od startu zniechęca.
Dlatego to dla mnie taki problem z wydawaniem maluchów. Dużego kota zawsze wysterylizuję i jestem spokojna, ale w takim przypadku, gdy jest to maluch, to nigdy nie wiadomo. We wtorek jadę z Basią i Kolą na szczepienie, chyba wezmę przy okazji Jagódkę, może lekarz określi mi kiedy można będzie ją wysterylizować. Jakby adopcja jeszcze się przeciągnęła to zrobimy zabieg.

Ewar, Jagódka mogłaby iść razem z Gapciem do adopcji. Oni bardzo się lubią. To są takie same dwa wariaty. Ale musi to być szybko, bo inaczej nie będziemy w stanie Gapcia oddać. To nasz taki rozbajadany pieszczoch, wykarmiony butelką.

One mi się wszystkie podobają, chciałabym, aby miały super domki.Najważniejsze, aby nie były jedynakami.
Zgadzam się, ludzie dadzą się przekonać, kiedy spokojnie się mówi o bezpieczeństwie, że to też dla ich dobra, a nie tylko kota.Moi znajomi zabezpieczyli balkon i odetchnęli z ulgą, kotka na balkonie, a oni spokojnie siedzą i czytają gazetę albo oglądają telewizję.
Kciuki za domek dla cudnej Jagódki :ok:

Co u ślicznej Jagódki?

A Jagódce szykuje się chyba domek w Warszawie. W domku jest już kotek Gustaw w wieku Jagódki. A więc kumpel to wspólnych zabaw.

To super wiadomość :lol:

To taka cudna koteczka :1luvu:

. Jeszcze tylko Gapcio byłby do adopcji, prawda?

Gapcio . . . już chyba nie. Jeszcze to nie ogłoszone oficjalnie, jeszcze kropka na końcu zdania nie postawiona, ale mały raczej już u nas zostanie. To taka nasza kochana małpeczka. Po tej chorobie nie rozwinął się fizycznie i trochę wygląda jak małpka kapucynka. Jak zaczął teraz rosnąć to bardziej się to uwidoczniło. Jest drobniutki i trochę niekształtny, ale to taki nasz słodziak rozbajdany.

Czarna Jagódka już w DS

Kto przegląda forum