Kasa Kastracyjna - szukamy nowej formuły, info s 24

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 07, 2011 18:32 Re: Kasa Kastracyjna - od nowa, prosimy o wsparcie, bazarki itd!

Bonia pozwolisz że odpowiem na Twój post.

Bonia7 pisze:Pozwolę sobie wyrazić zdanie:
to z doświadczenia wiem, że generalnie nieomal każdy Polak twierdzi, że jest niezamożny. Nie chcę nikogo urazić, wiem, że generalizowanie jest ryzykowne, ale osobiście mam opory w tym przypadku.

poza tym wiele osób nie jest skłonnych pojechać dalej i zrobić zabieg taniej - tylko trzeba go robić bliżej i drożej, bo tak jest wygodniej. A ktoś chciał nawet zwrotu za benzynę.
Dla mnie to przesada. Ja wiem, że te osoby się poświęcają, ale mnie też pieniądze na KK z nieba nie spadają. Jeżeli ktoś tak naprawdę nie ma ochoty się w to angażować - to po co to robić z łaski?

Nie każdy Polak tak twierdzi. Sądzisz że jak ktoś ma pieniądze to będzie zgłaszał się do KK po 100 zł czy 60 zł? Jakoś nie chce mi się wierzyć żeby ktoś mając pieniądze zgłaszał się po takie grosze.
Ja jadę na drugi prawie koniec miasta bo moja wetka ma o kilkadziesiąt zł tańsze kastracje niż gdzie indziej.
Ma dużo taniej ale muszę zapłacić za dojazd był czas kiedy "kolega" kasował mnie na 25 zł kiedy paliwo wynosilo go poniżej 10. 4 jazdy w tygodniu i masz 100 z głowy.
Mnie nie dziwią pytania o zwrot za benzynę.
Można też olać sprawę i nie wieść zwierzęcia do weta- konsekwencje wszyscy znamy.

Czy każdego, który pisze o tym że nie ma kasy- mamy prosć o dostarczenie zaświadczenia o tym ile zarabia?
Problemem teraz jest to że dużo osób prosi o zwrot pieniędzy a tych pieniędzy poprostu nie ma, nie ma ich skąd wziąść.

Tu nie chodzi o to że ktoś nie ma ochoty się angażować i że to będzie robić z łaski.
Tu są ludzie, którzy chcą się angażować i nie robią tego z łaski.
Tylko że czasami jest wybór albo zapłacę czynsz albo zapłacę za sterylizację.
Dlatego prosi się o pomoc.
Po Twoim poście a w szczególności kilku zdaniach, odchodzi człowieka chęc do pomocy.
Szanuję Twoje zdanie ja mam też swoje.

Proszę o wykreślenie mnie z kolejki do zwrotu pieniędzy za kastrację kocura.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24573
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro gru 07, 2011 18:45 Re: Kasa Kastracyjna - od nowa, prosimy o wsparcie, bazarki itd!

Nadal proszę o rozważenie, czy KK z miau ma dofinasowywać TOZy???

Przepraszam, nie chcę nikomu zrobić przykrości, po prostu mnie się to nie mieści w głowie.
Dlaczego?
z przyczyn oczywistych:
TOZ ma szersze pole działania niż dobrowolnie ścibolące każdy grosz forumowiczki z miau.
Tymczasem mamy jeszcze zapłacić za przetrzymanie? to to już w ogóle NIE.
NIE zwracamy za benzynę, NIE zwracamy za przetrzymanie.
Ja sama jedna działam na kocim polu w moim mieście (choć pod egidą Niczyich, ale jeśli chodzi o koty jestem sama). No i sama jedna załatwiłam baaardzo ulgowe ceny w dwóch lecznicach + bezpłatne przetrzymanie.
Skoro ja mogę - może i TOZ.

Nie zgadzam się na dofinasowywanie czy to TOZów, czy nie TOZów.
Zaraz będziemy tu miały różnego rodzaju fundacje i stowarzyszenia, które są mało zaradne i wolą zapisać się w kolejką KK niż spróbować coś zrobić na własnym terenie.

Lilianno, proszę - nie bierz tego do siebie! Naprawdę ostatnią rzeczą jaka bym chciała - to urazić Ciebie.
Ostatnio edytowano Śro gru 07, 2011 19:05 przez magaaaa, łącznie edytowano 1 raz

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro gru 07, 2011 18:49 Re: Kasa Kastracyjna - od nowa, prosimy o wsparcie, bazarki itd!

meg11 pisze:Mnie nie dziwią pytania o zwrot za benzynę.
Mnie jednak trochę dziwią. Jak sama nazwa wskazuje pieniądze zbierane są na sterylizacje, nie na transport czy przetrzymanie. Sama widzisz, jak ciężko idzie zbieranie funduszy nawet na tak potrzebne zabiegi.

Swoją drogą wątek jest za słabo rozreklamowany. Potrzebne są bazarki i stali deklarowicze. Może na początek jakiś nowy bannerek się przyda? I tak sobie myślę, żeby każdy, kto skorzysta z funduszu, w miarę możliwości wysłał dziewczynom zdjęcie wysterylizowanej przez siebie kotki, do wklejenia do pierwszego postu. Mnie takie rzeczy bardzo cieszą i motywują do pomocy :)

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Śro gru 07, 2011 18:59 Re: Kasa Kastracyjna - od nowa, prosimy o wsparcie, bazarki itd!

Fakt, że kocice muszą zostać w lecznicy zgłaszałam na samym początku i fakt ten widnieje w kolejce od 2 m-cy, więc nie rozumiem dlaczego teraz nagle wszyscy to dostrzegli i są jakieś "ale". a przez tak długi czas była cisza :|
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Śro gru 07, 2011 19:07 Re: Kasa Kastracyjna - od nowa, prosimy o wsparcie, bazarki itd!

Jakoś nie zwróciłam na to uwagi.
Przepraszam.
Czy jako przedstawicielka TOZu próbowałaś negocjować ceny z wetem i prosić o darmowe przetrzymanie?

Wiesz, w moim mieście UM nie dostrzega problemu rozmnażania się kotów.
Sama pozbierałam pieniądze wśród ludzi dobrej woli, sama łapałam koty, sama woziłam na zabiegi, przetrzymywałąm w domu u siebie i w piwnicy.
Sama wynegocjowałam bardzo korzystne ceny na zabiegi.

Chcę wiedzieć: czy Wasze Koło TOZ próbowało cokolwiek negocjować z wetem?
Czy nigdzie nie macie żadnej możliwości nieodpłatnego przetrzymywania kotów?

Takie przerzucanie na forum miau tego, co miałyby do zrobienia organizacje terenowe (jeśli UM się na bezdomne wypina) jest po prostu nadużyciem.
Ostatnio edytowano Śro gru 07, 2011 19:12 przez magaaaa, łącznie edytowano 1 raz

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro gru 07, 2011 19:10 Re: Kasa Kastracyjna - od nowa, prosimy o wsparcie, bazarki itd!

Lemoniada to było tylko pytanie a nie żądanie zwrotu pieniędzy za benzynę.
Mnie nie dziwią dlatego że jak czegoś nie wiem -to się pytam, wtedy sprawa jest jasna.
Banerki i to dwa są zrobione kilka dni temu. Więc są dość świeże że tak to ujmę.
Ze zdjęciami fajny pomysł, mam kilka zrobionych w kaftaniku :mrgreen: .
Prośby o deklarację były- zgłosiło się chyba 5 osób :( Dużo osób zagląda do tego wątku ale efekty są więcej niż mizerne :( .
Co do zwrotu za leczenie za pobyt w lecznicy po sterylizacji, jest to dobry pomysł, często osoby,które zajmują się wyłapywaniem i kastracją są w ciężkiej sytuacji i poprostu nie stać ich na leczenie.
Jest wybór- przecież można kota nie leczyć-sprawa się sama rozwiąże.

Poprosiłam o wykreślenie mnie z kolejki, te pieniądze przeznaczcie jak możecie na leczenie kocic Lilianny J-wie. Ona ich więcej potrzebuje niż ja. Ma więcej podopiecznych :kotek:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24573
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro gru 07, 2011 19:23 Re: Kasa Kastracyjna - od nowa, prosimy o wsparcie, bazarki itd!

Mamy i tak niższe ceny: jedna kocica to koszt 108 zł zamiast 200 zł, kocur 80 zł zamiast 160 zł. Mamy zniżki na leki, karmę, uśpienia i utylizację. Poza tym jest to jedyny wet, który chciał z nami współpracować za takie stawki. Nie zmieniają się one od 5 lat. Co do przetrzymania- są to absolutnie dzikie kotki, nawet gdybyśmy je mieli gdzie przetrzymać byłby problem z podawaniem im leków, o zdjęciu szwów już nie wspomnę. I nie mamy gdzie takich trzymać! Nie mamy lokalu, w domu jest to niemożliwe, obecnie mam w mieszkaniu po operacji przepukliny i kastracji jednego z moich "podblokowych" i już wiem, że czeka nas długie leczenie ( pobicie i koci katar).
Pisałam już na tamtym wątki, że nie mamy skąd wziąść funduszy, nasz UM też nie widzi problemu bezdomnych kotów, burmistrz cofnął nawet dotację na karmy, jego zdaniem koty same mogą sobie coś upolować. Sponsorów brak- jedna osoba zrobiła przelew z forum za co bardzo jej dziękuję - pukałam i pisałam do różnych fundacji i też nie było efektu: albo same miały kłopoty finansowe albo my nie spełnialiśmy jakichś inchnich kryteriów
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Śro gru 07, 2011 21:15 Re: Kasa Kastracyjna - od nowa, prosimy o wsparcie, bazarki itd!

Za "czasów alareipan" wspierałam kasę comiesięcznymi wpłatami, z tych wpłat i moich bazarków uzbierała się całkiem pokaźna kwota.
Teraz nie zdeklarowałam się do wpłat. Dlaczego?
Jak dla mnie kasa jest kastracyjna. Nie na przechowanie, leczenie, karmę czy cokolwiek innego. Na kastrację. Rozumiem, że ktoś nie ma kasy na to, żeby np. nakarmić kotkę, którą kastrował. Ale na miłość boską, nie możemy zbawić całego świata! Dlatego powstają fundusze celowe, które mają finansować konkretny cel. Że się powtórzę - tu celem jest kastracja. Jeśli będę miała ochotę zasponsorować karmę - pójdę na inny wątek.
Dlatego ja się wciąż wstrzymuję z deklaracją, czekam, co się z tego wyklaruje.
Być może nie ja jedna...

I absolutnie mnie nie zdziwi jeśli ktoś wpłaci z przeznaczeniem na kastrację, a dowie się, że kasa ta poszła na benzynę, to nigdy więcej się tu nie pojawi.
Porównywarka cen karmy dla kotów i psów https://felicana.pl/

feryenne

 
Posty: 651
Od: Nie sty 25, 2009 13:01
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 07, 2011 21:20 Re: Kasa Kastracyjna - od nowa, prosimy o wsparcie, bazarki itd!

Przecież ja proszę właśnie o sterylizację dwóch kocic spod bloku, które co rok rodzą mi małe. A, że jest przetrzymanie w lecznicy to co ja na to poradzę? Mam je od razu po zabiegu wypuścić?
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Śro gru 07, 2011 21:30 Re: Kasa Kastracyjna - od nowa, prosimy o wsparcie, bazarki itd!

Lilianna J-wie pisze:Przecież ja proszę właśnie o sterylizację dwóch kocic spod bloku, które co rok rodzą mi małe. A, że jest przetrzymanie w lecznicy to co ja na to poradzę? Mam je od razu po zabiegu wypuścić?

Nie piszę tego do Ciebie, bo szczerze mówiąc nie chce mi sie śledzić, kto i co, więc nie mam pojęcia, czy masz jakieś koty i nie znam szczegółów.
Jeśli natomiast ktoś chce wykastrować koty i zapłacić za ich przetrzymanie, to ja jestem za tym, żeby KK zwracała za kastrację, a kasę za przetrzymanie niech ta osoba kombinuje w innym zakresie (można założyć wątek, bazarek, cokolwiek).

A powyższe Twoje słowa to szczerze mówiąc brzmią dla mnie tak, jakbym np. komuś dała na mleko, a on do mnie z pretensjami, że potrzebuje jeszcze kasę na podgrzanie, bo zimnego pić nie będzie.
Decydujesz się na pomaganie kotom, to nie próbuj wpędzać innych w poczucie winy, bo Ty nie masz kasy na przechowanie kota.

POZWÓLMY OFIARODAWCOM DECYDOWAĆ NA CO IDZIE ICH KASA!!
Jeśli ktoś wpłaca na kastrację, to niech idzie na kastrację. Jeśli ktoś potrzebuje na przechowanie, niech szuka kogoś, kto będzie chciał zapłacić za przechowanie.
Porównywarka cen karmy dla kotów i psów https://felicana.pl/

feryenne

 
Posty: 651
Od: Nie sty 25, 2009 13:01
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 07, 2011 21:32 Re: Kasa Kastracyjna - od nowa, prosimy o wsparcie, bazarki itd!

feryenne pisze:Za "czasów alareipan" wspierałam kasę comiesięcznymi wpłatami, z tych wpłat i moich bazarków uzbierała się całkiem pokaźna kwota.
Teraz nie zdeklarowałam się do wpłat. Dlaczego?
Jak dla mnie kasa jest kastracyjna. Nie na przechowanie, leczenie, karmę czy cokolwiek innego. Na kastrację. Rozumiem, że ktoś nie ma kasy na to, żeby np. nakarmić kotkę, którą kastrował. Ale na miłość boską, nie możemy zbawić całego świata! Dlatego powstają fundusze celowe, które mają finansować konkretny cel. Że się powtórzę - tu celem jest kastracja. Jeśli będę miała ochotę zasponsorować karmę - pójdę na inny wątek.
Dlatego ja się wciąż wstrzymuję z deklaracją, czekam, co się z tego wyklaruje.
Być może nie ja jedna...

I absolutnie mnie nie zdziwi jeśli ktoś wpłaci z przeznaczeniem na kastrację, a dowie się, że kasa ta poszła na benzynę, to nigdy więcej się tu nie pojawi.

Feryenne, nie zwróciłam za benzynę.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro gru 07, 2011 21:32 Re: Kasa Kastracyjna - od nowa, prosimy o wsparcie, bazarki itd!

Może nie powinnam się wtrącać,no bo kim tu jestem, ale chyba wszyscy, którzy zwracają się tu po pomoc, szukają pomocy nie dla własnych kotów, lecz bezdomnych.

Ja i moja mama mamy 5 rezydentów stałych i tych wysterylizowałyśmy za własną kasę. Obecnie mamy jeszcze 9 innych, którym szukam domów, koty bezdomne, które mają DT u nas, i dla tych też mamy nie prosić o pomoc?

feryenne pisze:I absolutnie mnie nie zdziwi jeśli ktoś wpłaci z przeznaczeniem na kastrację, a dowie się, że kasa ta poszła na benzynę, to nigdy więcej się tu nie pojawi.


Makabra.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Śro gru 07, 2011 21:35 Re: Kasa Kastracyjna - od nowa, prosimy o wsparcie, bazarki itd!

magaaaa pisze:
feryenne pisze:Za "czasów alareipan" wspierałam kasę comiesięcznymi wpłatami, z tych wpłat i moich bazarków uzbierała się całkiem pokaźna kwota.
Teraz nie zdeklarowałam się do wpłat. Dlaczego?
Jak dla mnie kasa jest kastracyjna. Nie na przechowanie, leczenie, karmę czy cokolwiek innego. Na kastrację. Rozumiem, że ktoś nie ma kasy na to, żeby np. nakarmić kotkę, którą kastrował. Ale na miłość boską, nie możemy zbawić całego świata! Dlatego powstają fundusze celowe, które mają finansować konkretny cel. Że się powtórzę - tu celem jest kastracja. Jeśli będę miała ochotę zasponsorować karmę - pójdę na inny wątek.
Dlatego ja się wciąż wstrzymuję z deklaracją, czekam, co się z tego wyklaruje.
Być może nie ja jedna...

I absolutnie mnie nie zdziwi jeśli ktoś wpłaci z przeznaczeniem na kastrację, a dowie się, że kasa ta poszła na benzynę, to nigdy więcej się tu nie pojawi.

Feryenne, nie zwróciłam za benzynę.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro gru 07, 2011 21:37 Re: Kasa Kastracyjna - od nowa, prosimy o wsparcie, bazarki itd!

Nie zwróciłam za benzynę i od razu odniosłam się negatywnie do takiej sugestii.
Przestańcie już o tej benzynie.

Tu chodzi o wpłatę z KK na TOZ, benzyna nie wchodziła w grę od samego początku.
Ostatnio edytowano Śro gru 07, 2011 21:43 przez magaaaa, łącznie edytowano 1 raz

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro gru 07, 2011 21:42 Re: Kasa Kastracyjna - od nowa, prosimy o wsparcie, bazarki itd!

magaaaa pisze:Feryenne, nie zwróciłam za benzynę.

Wiem, wiem.
Dla mnie to był już po prostu szczyt wymagań, dlatego tak mi się po głowie pęta...

Chodzi mi o to, żeby ustalić jasne zasady: za to oddajemy, za to nie.
I nie ważne, kto ustali, czy magaaa i XAgaX jako zarządzające kasą, czy np. głosowanie.
Ważne, żeby było jasne i spisane - wtedy każdy będzie wiedział, czego się spodziewać.

Jeśli chodzi o TOZ, to ja mam zdanie takie jak Ty magaaa, jeśli kasy byłoby sporo, to czemu nie, ale jeśli ciągle świecimy pustkami, to zdecydowanie byłabym za tym, żeby najpierw pomóc osobom spoza jakichkolwiek organizacji.
Porównywarka cen karmy dla kotów i psów https://felicana.pl/

feryenne

 
Posty: 651
Od: Nie sty 25, 2009 13:01
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, kasiek1510 i 1433 gości