OTW5-Świat koci i Żuniek.Nie jest fajnie:(

Piękna rocznica! Trzeba to opić :wink:

**Adopcje: 12 >>**

hanelka pisze:Piękna rocznica! Trzeba to opić

i się utopić :mrgreen:

Bo czasem to już ręce opadają.
Ale każda z Was wie jak jest.

Wczoraj przesiedziałam z Żukiem. Mały do wieczora był osowiały .Chodził za mną jak piesek, pchał na kolana, właził na kark i tulił. Mało jadł, "pikało" mu w gardziołku. Bałam sie go zostawić na cały dzień.Bałam się,że zacznie sie dusić a mnie nie będzie i zastanę go po powrocie ...Ech, wyobraźnia blondynki. :cry:

Ożywił się wieczorkiem ,podjadł i pobiegał z kotami.Kochany śmierdzielek.Nie da rady nie martwić się nim. Przy Żuku doceniam zwykłe :wink:

pawie kociastych.Nawet te powiązane z chorobą. Doceniam koople konkretne .Czasem w innym miejscu niż kuweta (nasz Rudolf tak ma).Czy głupie jest mieć takie marzenie. O normalnej koopie u Żuka :roll:

Podsumowując : gówniane marzenia zawsze można mieć :mrgreen:

Koty wczoraj w miarę ok. Ruda cholera sieje zamęt polując na każdego.Cyklopek zaś zamęt sieje lejąc każdego. Wojtek zasadzki urządza...Rafik i Żuk drą ryjki na maksa jak ich któryś dopadnie.I tak jest cyrkowo i wesoło. Ale wczoraj dobrze było. Rozesłane łóżko robi swoje. Koty wyłożone na wszelkich dobrach dostępnych miały fajnie.Nawet nie darły kudłów i nie warczały leżąc obok siebie.
Chciałam trochę odpocząć z Żukiem przy sobie.Oczywiście nie udało się.

A dziś dzień jak co dzień.

Gratulacje :piwa:

I mizianki dla kociastych :1luvu:

zajrzałam i ja...no i proszę -mamy imprę :piwa:

gratulacje blondyneczko !!!

Fiodorek [*]19.11.2014

za gówniane marzenia :piwa:

**Adopcje: 12 >>**

Zaniedbałam sie nieco towarzysko.Wątek lekko opuszczony.Ale nadal kotami się zajmuję. :mrgreen:

Żuk zgrzyta zębami ciągle-cholernik jeden.Źle, bo mu się uchyłek odzywa :cry:

Witek choruje-cholernik drugi.
Rafik, alpinista wlazł mi po płaszczu na szafę.Zabiłabym go za ten płaszcz,ale zwiał :wink:

. Niosły go moje słowa pochwalne :mrgreen:

Nastka źle się czuje w tłumie i przeprowadziła na parapet w małym pokoju.Nad ranem przychodzi na mnie i budzi.Z miłości do michy.
Jędrek nabiera opierzenia domowego i zaczyna się rządzić. To cudnie charakterny kot.
Edzik, rozczochraniec desantuje mi stado beztrosko napadając na każdego. Mores trzyma przed...Żukiem.I ukradkiem nawet łepetynę mu wyliże.
Ignaś dziś ...wlazł mi na kolana i mruczał

Do teraz nie mogę się otrząsnąć z tego przeżycia :roll:

jest dla niego nadzieja.
Biska jakby nie było.On nie zadziera ze zwierzem.on doskonale z każdym z nich żyje. Tylko jakby mniej śpiewny się zrobił.

Reszta jakoś funkcjonuje.Lepiej od mego rozumku. Wysiada o tej porze. :mrgreen:

**Adopcje: 12 >>**

Nakarm psa!
http://tablica.pl/nakarm-psa/?utm_sourc ... ign=nakarm

Chciałbym wszystkie nakarmić, nie tylko jednego...

Jak dziś, Asiu? Dzięki za link psi, dostałam na mejla ogłoszenie od tablica.pl, ale tam nie dało się uruchomić

**Adopcje: 12 >>**

Zimno, mokro...Strasznie mi nogi w adidasach przemokły.Dziurawe są chyba. Albo na wertepach kocich totalnie sie rozjechały. Nie było dziś kilku kotów na stołówce.W tym kocurka antybiotykiem leczonego.

Witek dalej na antybiotyku. Wie kiedy zmierzam do niego w innych niż głaskowych celach i zwiewa gdzie pieprz rośnie.Z drugiej strony straszny midalec z niego. Bardzo lubi sie tulić i mnie obśliniać. :mrgreen:

Żarłok okrutny z niego.

Żuk dalej zgrzyta i mamle. Jest jakby troszkę spokojniejszy. W sobotę jest nasz wet to sie wybierzemy do niego.Niech brzunio i kiszki obmaca czy nic się nie dzieje i nie zalega. Musi jeść bardziej rozwodnione jedzenie bo śmietanowej konsystencji zatyka go.Więc nie jest fajnie.
Jest głodny a nie przełknie więcej.Bardzo się niecierpliwi. Dla mnie i dla niego to udręka.To ciągłe zamykanie go w czasie jedzenia reszty zwierza. Zrobił się z niego batman koci. :lol:

Jak widzi,że dla niego się szykuje jedzenie to z każdego miejsca w kuchni próbuje wskoczyć na ludzia. Zaczepia się haczykami, wspina błyskawicznie na ramię i siedząc zagląda w kubek.Drze ryja oczywiście.

U mnie też nie było wszystkich

Co do butów, to moje są te same od lat (podwórkowe). I wiem na pewno, że mają dziury, widziałam je

i chyba pora coś wykombinować, ale na razie wykombinowałam buty nie na podwórko (bo poprzednie też miały dziury)

Nakarmiłam psa :piwa:

**Adopcje: 12 >>**

wątek nakarm psa.
Mikołaju, napełnij miski!
viewtopic.php?f=21&t=136705

Fiodorek [*]19.11.2014

witamy się :!:

dziś rano weszłam przez fb i nakarmiłam sunię

Ja też nakarmiłam psa

OTW5-Świat koci i Żuniek.Nie jest fajnie:(

Kto przegląda forum