Problem z załatwianiem, pomocy!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 06, 2011 20:31 Problem z załatwianiem, pomocy!!!

Od jakiegoś czasu mam problem ze swoim kocurem. Zaczęło się od tego, że upodobał sobie dywan w przedpokoju jako idealne miejsce do robienia kupy. Wcześniej normalnie korzystał z kuwety, ale gdy przerzucił się na dywan do kuwety zaczął chodzić tylko na siusiu. W końcu dywan zwinęłam i wydawało się, że problem się skończył. Kocur znów robił kupę do kuwety, ale... zaczął wszystko obsikiwać 8O. Mieszkam ze współlokatorami, więc był to duży problem, ponieważ potrafił zasikać koleżance materac, czy wejść do torby i tam załatwić swoją potrzebę. Do kuwety całkiem przestał oddawać mocz. Kot został więc wykastrowany mimo dość młodego wieku. Weterynarz stwierdziła, że może po prostu przedwcześnie dojrzał. Po kastracji kot znów zaczął korzystać z kuwety. Wszystko było w porządku do czasu aż wyjechałam na weekend i został z koleżanką. Znów zasikał materac i zrobił kupę w przedpokoju po tym jak zamknęła przed nim drzwi. Wygląda na to, że kocur robi to po prostu PO ZŁOŚCI, gdy coś mu się nie podoba. Jestem załamana tą sytuacją. Jeśli to się nie skończy nie będę mogła go trzymać :(.

Co robić???

Błagam, pomóżcie!

Margoth

 
Posty: 274
Od: Nie lip 17, 2011 12:41

Post » Wto gru 06, 2011 20:34 Re: Problem z załatwianiem, pomocy!!!

Robiłaś mu jakieś badania?

KOTEK1988

 
Posty: 3219
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 06, 2011 20:37 Re: Problem z załatwianiem, pomocy!!!

KOTEK1988 pisze:Robiłaś mu jakieś badania?


Nie. Ten problem nie wynika z tego, że kot nie może zdążyć do kuwety, czy coś podobnego. To są jego humory. Mówiłam o tym wet. Stwierdziła, że kot może robić to na złość. Ale co na to poradzić? Miał ktoś taką sytuację? Jak pokonać dyktaturę kota? :?

Margoth

 
Posty: 274
Od: Nie lip 17, 2011 12:41

Post » Wto gru 06, 2011 20:39 Re: Problem z załatwianiem, pomocy!!!

Kot może być chory i w ten sposób Ci to pokazuje.
Koty nie są złośliwe.
ObrazekObrazek

dorota13

 
Posty: 2550
Od: Pt maja 09, 2008 12:06
Lokalizacja: mińsk maz.

Post » Wto gru 06, 2011 20:55 Re: Problem z załatwianiem, pomocy!!!

Jednak spróbowałabym poobserwować kota czy coś nie dzieje się z jego zdrowiem. Po kastracji moglo być lepiej bo dostał jakieś leki a teraz problem wraca. Mam pięć swoich kotów i nie robią niczego złośliwie. Może to być jakiś problem psychiczny / może koleżanka nie toleruje kocura/ a wtedy wymagałoby to cierpliwości.
Problem z posikiwaniem pojawiał się czasem u maluchów, które przygarniałam w celu poszukania domu. To było związane ze zbyt dużą ilością kotów i znikało w nowym domu.
Od dwóch miesięcy mam starszą kotkę pod opieką i ostatnio podsikała kilka razy buty a wcześniej korzystała z kuwety. Zabrałam ją do kuwety do łazienki, poświęciłam trochę czasu na nasiadówę z nią i poobserwowałam jak sika. Wyraźnie widać było, że wchodzi do kuwety z dużą ostrożnością a potem na końcu podrywa do góry kuperek, co świadczyło o tym, że coś ją boli lub piecze. Trzy wizyty u veta i problem zniknął. Były to początki zapalenia pęcherza. Gdybym to zaniedbała zapewne przyzwyczaiłaby się do innego miejsca, bo kuweta kojarzyłaby się z bólem. Myślę, że warto spróbować zrozumieć kota bo to przyniesie korzyść wam obydwojgu.
Nie chodzi o to, by człowiek miał kota,
tylko,by kot miał człowieka


Obrazek

anka13

 
Posty: 353
Od: Sob paź 31, 2009 23:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto gru 06, 2011 21:17 Re: Problem z załatwianiem, pomocy!!!

anka13 pisze:Jednak spróbowałabym poobserwować kota czy coś nie dzieje się z jego zdrowiem. Po kastracji moglo być lepiej bo dostał jakieś leki a teraz problem wraca. Mam pięć swoich kotów i nie robią niczego złośliwie. Może to być jakiś problem psychiczny / może koleżanka nie toleruje kocura/ a wtedy wymagałoby to cierpliwości.
Problem z posikiwaniem pojawiał się czasem u maluchów, które przygarniałam w celu poszukania domu. To było związane ze zbyt dużą ilością kotów i znikało w nowym domu.
Od dwóch miesięcy mam starszą kotkę pod opieką i ostatnio podsikała kilka razy buty a wcześniej korzystała z kuwety. Zabrałam ją do kuwety do łazienki, poświęciłam trochę czasu na nasiadówę z nią i poobserwowałam jak sika. Wyraźnie widać było, że wchodzi do kuwety z dużą ostrożnością a potem na końcu podrywa do góry kuperek, co świadczyło o tym, że coś ją boli lub piecze. Trzy wizyty u veta i problem zniknął. Były to początki zapalenia pęcherza. Gdybym to zaniedbała zapewne przyzwyczaiłaby się do innego miejsca, bo kuweta kojarzyłaby się z bólem. Myślę, że warto spróbować zrozumieć kota bo to przyniesie korzyść wam obydwojgu.



Z obserwacji nie wynika, by coś go bolało. Gdy sika np. w kącie pokoju, to robi to szybko (nawet nie zdążę się zorientować) i ucieka, bo wie, że źle zrobił.

Margoth

 
Posty: 274
Od: Nie lip 17, 2011 12:41

Post » Wto gru 06, 2011 21:22 Re: Problem z załatwianiem, pomocy!!!

Najpierw trzeba zbadać mocz.I od tego trzeba zacząć-w ogromniej części u kotów po kastracji-sikanie poza kuwetą to pierwsze objawy chorób-dobry weterynarz bez zrobienia choćby podstawowych badań na oko nie powie czy kot jest zdrowy(to jak ludzi)

KOTEK1988

 
Posty: 3219
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 06, 2011 21:23 Re: Problem z załatwianiem, pomocy!!!

Mocno antropomorfizujesz swojego Kota. On na pewno nie jest złośliwy, nic nie robi specjalnie, żeby Ci dokuczyć.
Najprawdopodobniej go boli, stąd sika szybko i szybko ucieka. Takie nagłe sikanie poza kuwetą kojarzy mi się z kamieniami albo zapaleniem pęcherza, co dość łatwo się leczy. Zasada jest taka: najpierw wyklucza się przyczyny zdrowotne, a później behawioralne. Dojść o co chodzi Kotu w terapii behawioralnej będzie zdecydowanie DROŻEJ niż pójść zrobić mu badania. Nikt tutaj nie da Ci też złotej rady co zrobić, i zniknie jak ręką odjął.
Sprawdź bo Kot Ci nie powie że go boli.

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 06, 2011 21:25 Re: Problem z załatwianiem, pomocy!!!

Mam kotkę której zdarza się załatwic na posadzkę w kuchni.
Kotka ma problem z czopującymi się gruczołami przyodbytowymi.
Wtedy ją boli->kuweta kojarzy się z bólem->szuka innego miejsca.
Ja to już rozgryzłam
To nie jest zlośliwośc
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 06, 2011 22:12 Re: Problem z załatwianiem, pomocy!!!

Margoth pisze:
anka13 pisze:Jednak spróbowałabym poobserwować kota czy coś nie dzieje się z jego zdrowiem. Po kastracji moglo być lepiej bo dostał jakieś leki a teraz problem wraca. Mam pięć swoich kotów i nie robią niczego złośliwie. Może to być jakiś problem psychiczny / może koleżanka nie toleruje kocura/ a wtedy wymagałoby to cierpliwości.
Problem z posikiwaniem pojawiał się czasem u maluchów, które przygarniałam w celu poszukania domu. To było związane ze zbyt dużą ilością kotów i znikało w nowym domu.
Od dwóch miesięcy mam starszą kotkę pod opieką i ostatnio podsikała kilka razy buty a wcześniej korzystała z kuwety. Zabrałam ją do kuwety do łazienki, poświęciłam trochę czasu na nasiadówę z nią i poobserwowałam jak sika. Wyraźnie widać było, że wchodzi do kuwety z dużą ostrożnością a potem na końcu podrywa do góry kuperek, co świadczyło o tym, że coś ją boli lub piecze. Trzy wizyty u veta i problem zniknął. Były to początki zapalenia pęcherza. Gdybym to zaniedbała zapewne przyzwyczaiłaby się do innego miejsca, bo kuweta kojarzyłaby się z bólem. Myślę, że warto spróbować zrozumieć kota bo to przyniesie korzyść wam obydwojgu.



Z obserwacji nie wynika, by coś go bolało. Gdy sika np. w kącie pokoju, to robi to szybko (nawet nie zdążę się zorientować) i ucieka, bo wie, że źle zrobił.


Myślę, że takie upraszczanie sprawy do niczego nie prowadzi. Jeżeli się lubi swojego zwierzaka to chyba nie warto wychodzić z założenia, że jest złośliwy, bo wtedy nie szuka się innej przyczyny. On ma jakiś powód, o którym nie powie. To zadanie dla właściciela żeby znaleźć przyczynę. Nie ma w przypadku żywych organizmów cudownych rozwiązań. Potrzebna życzliwość i cierpliwość i dobre emocje, które zwierzaki odbierają.
Nie chodzi o to, by człowiek miał kota,
tylko,by kot miał człowieka


Obrazek

anka13

 
Posty: 353
Od: Sob paź 31, 2009 23:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto gru 06, 2011 22:21 Re: Problem z załatwianiem, pomocy!!!

Carmen201 pisze:...Takie nagłe sikanie poza kuwetą kojarzy mi się z kamieniami albo zapaleniem pęcherza, co dość łatwo się leczy....
No tak.... łatwo. Jeśli interwencję chirurgiczną uznać za łatwe leczenie.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 06, 2011 23:32 Re: Problem z załatwianiem, pomocy!!!

anka13 pisze:
Margoth pisze:
anka13 pisze:Jednak spróbowałabym poobserwować kota czy coś nie dzieje się z jego zdrowiem. Po kastracji moglo być lepiej bo dostał jakieś leki a teraz problem wraca. Mam pięć swoich kotów i nie robią niczego złośliwie. Może to być jakiś problem psychiczny / może koleżanka nie toleruje kocura/ a wtedy wymagałoby to cierpliwości.
Problem z posikiwaniem pojawiał się czasem u maluchów, które przygarniałam w celu poszukania domu. To było związane ze zbyt dużą ilością kotów i znikało w nowym domu.
Od dwóch miesięcy mam starszą kotkę pod opieką i ostatnio podsikała kilka razy buty a wcześniej korzystała z kuwety. Zabrałam ją do kuwety do łazienki, poświęciłam trochę czasu na nasiadówę z nią i poobserwowałam jak sika. Wyraźnie widać było, że wchodzi do kuwety z dużą ostrożnością a potem na końcu podrywa do góry kuperek, co świadczyło o tym, że coś ją boli lub piecze. Trzy wizyty u veta i problem zniknął. Były to początki zapalenia pęcherza. Gdybym to zaniedbała zapewne przyzwyczaiłaby się do innego miejsca, bo kuweta kojarzyłaby się z bólem. Myślę, że warto spróbować zrozumieć kota bo to przyniesie korzyść wam obydwojgu.



Z obserwacji nie wynika, by coś go bolało. Gdy sika np. w kącie pokoju, to robi to szybko (nawet nie zdążę się zorientować) i ucieka, bo wie, że źle zrobił.


Myślę, że takie upraszczanie sprawy do niczego nie prowadzi. Jeżeli się lubi swojego zwierzaka to chyba nie warto wychodzić z założenia, że jest złośliwy, bo wtedy nie szuka się innej przyczyny. On ma jakiś powód, o którym nie powie. To zadanie dla właściciela żeby znaleźć przyczynę. Nie ma w przypadku żywych organizmów cudownych rozwiązań. Potrzebna życzliwość i cierpliwość i dobre emocje, które zwierzaki odbierają.


Kocham mojego kota i mam do niego wiele cierpliwości, ale mieszkam w mieszkaniu studenckim z czterema osobami, które z dobrej woli znoszą to wszystko... i to ich cierpliwość już się zaczyna kończyć :( .

Margoth

 
Posty: 274
Od: Nie lip 17, 2011 12:41

Post » Śro gru 07, 2011 0:01 Re: Problem z załatwianiem, pomocy!!!

Margoth pisze:...Kocham mojego kota i mam do niego wiele cierpliwości, ale mieszkam w mieszkaniu studenckim z czterema osobami, które z dobrej woli znoszą to wszystko... i to ich cierpliwość już się zaczyna kończyć :( .
Kot nie jest złośliwy z definicji. Coś jest nie ok w środowisku. Może boi sie chodzić do kuwety. Może mu nie pasuje żwirek. Niektóre koty muszą mieć dwie kuwety. Może w domu jest za duży ruch (tramwaj znaczy), a nie każdy futrzak dobrze znosi.
W każdym razie stwierdzenie przez opiekuna: "kot jest złośliwy" informuje wyłącznie o bezsilności tegoż. Bezsilność może wynikać z kilku okoliczności, których zapewne nie muszę wymieniać, abyś wydumała je sama.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 07, 2011 21:36 Re: Problem z załatwianiem, pomocy!!!

Rozumiem, ze sutuacja jest trudna. Można spróbować ustawić mu kuwetkę i urządzić kącik w miejscu spokojnym, odległym od wejścia i takim gdzie lubi przesiadywać. Nie wiem gdzie wcześniej przebywał i czy to wspólne mieszkanie nie było dla niego szokiem. A może rzeczywiście ma jakieś problemy z układem moczowym i sika w małych ilościach w różnych miejscach. Jeżeli takie problemy szybko się zacznie leczyć to w większości nie kończą się żadnymi chirurgicznymi zabiegami. Warto powalczyć, warto przekazywac mu dobre emocje bo zwierzak je odbiera i odpłaca tym samym.
Nie chodzi o to, by człowiek miał kota,
tylko,by kot miał człowieka


Obrazek

anka13

 
Posty: 353
Od: Sob paź 31, 2009 23:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 07, 2011 21:42 Re: Problem z załatwianiem, pomocy!!!

Margoth najpierw badanie krwi i moczu, plus dodatkowa kuweta (może z innym żwirkiem) i obserwacja kota. Bo załatwianie się kota gdzie nie chcemy to jak płacz u niemowlaka - oboje nie są w stanie inaczej zaalarmować, że coś jest nie tak.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, Google [Bot] i 71 gości