Kolejne podrzucone kocię:( już w domku stałym :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 05, 2011 21:56 Re: Kolejne podrzucone kocię:( prośba o DT.

LaRosaNegra87 pisze:Hmm, no zawsze by mozna zadzwonic do tego schronu, zapytac czy jest jakies miejsce gdyby nikt o nia nie pytal z ogloszenia. Tak mi jej szkoda :( Co za padalce ja wyrzucili ;/;/;/

wyjaśnię LaRosaNegra, o co chodzi ze schroniskiem i jak to wygląda.
Jesli schron przyjmie zwierzę (bo nie musi, jeśli jest przepełnienie), to najpierw przechodzi ono 2-tygodniową kwarantannę. Bo może jest na coś chore i może pozarażać inne koty? :roll:
W tym czasie łapie po kolei wszystko co tylko si.ę w schronie wylęgło: wirusy, bakterie. Zaczyna chorować. Nie można zaszczepić, bo chore. Więc sobie choruje. Jeśli słabe, długo nie pociągnie. Jeśli silne, to może przeżyje.
Proszę Cię, nigdy na forum nie proponuj takiego rozwiązania, bo jest tu co najmniej parę osób, które mogą Cie za takie pomysły rozszarpać na włókienka.

Dobrze, że malutka ma opiekę Ani.
Niedobrze, bo za parę dni przyjedzie do niej Pimpusia, więc stado jeszcze bardziej się powiększy.
A Ania nie ma kasy, aby to wszystko zabezpieczyć.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon gru 05, 2011 22:32 Re: Kolejne podrzucone kocię:( Pusia u mnie na DT.

Jednak ze wczesniej napisalam jak sytuacja wyglada u nas w K-ce. Male koty podobno bardzo szybko znajduja nowych wlascicieli, chyba ze wlasnie sa chore, lub juz duze i co gorsza dzikie, wtedy jest zdecydowanie trudniej. Nie wiem jak to wyglada od strony praktycznej, pisalam tylko co wiem z tego co mi mowila Siostra rozmawiajaca z Pania ktora tam pracuje. Schronisko o ktorym pisze jest ponoc bardzo czyste i zadbane, zwierzeta maja tam sie dobrze, a ludzie tam pracujacy maja ogromne serca. A co do tego czy ktos mnie rozszarpie hehe coz... to jest forum, kazdy ma prawo do wlasnego zdania, a jezeli ktos nie potrafi tego uszanowac to juz jego sprawa, a nie moja. Mimo to nadal uwazam, ze schronisko bylo by znacznie lepsze, niz gdyby miala nadal zostac w tej piwnicy, gdzie pewnie mokro, ciemno i rownie dobrze moze zlapac nie wiadomo jakie dziadostwo, lub co gorsza zatruc sie jakas trutka na szczury, lub innym paskudztwem. Wspaniale, ze Ania sie nia zaopiekowala pomimo klopotow finansowych, problem przynajmniej chwilowo rozwiazany i miejmy nadzieje, ze wkrotce sierotka znajdzie staly domek za co bardzo trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :)

LaRosaNegra87

 
Posty: 738
Od: Nie wrz 25, 2011 11:58
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon gru 05, 2011 22:45 Re: Kolejne podrzucone kocię:( Pusia u mnie na DT.

Pracownicy schronów na ogół uważają swoje schrony, nawet najgorsze umieralnie, za luksusowe domy dla zwierząt :evil: Inaczej musieliby mieć sobie coś do zarzucenia.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon gru 05, 2011 22:49 Re: Kolejne podrzucone kocię:( Pusia u mnie na DT.

tak, coś w tym jest,

oczywiście znam wolontariuszy, którzy starają się jak mogą, ale nie przeskoczą pewnych barier
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon gru 05, 2011 22:50 Re: Kolejne podrzucone kocię:( Pusia u mnie na DT.

LaRosaNegra87 pisze:Jednak ze wczesniej napisalam jak sytuacja wyglada u nas w K-ce. Male koty podobno bardzo szybko znajduja nowych wlascicieli, chyba ze wlasnie sa chore, lub juz duze i co gorsza dzikie, wtedy jest zdecydowanie trudniej. Nie wiem jak to wyglada od strony praktycznej, pisalam tylko co wiem z tego co mi mowila Siostra rozmawiajaca z Pania ktora tam pracuje.


Rzeczywiście, Schronisko w Katowicach jest zadbane i pracują tam oraz są wolontariuszami wspaniali ludzie. Ale każde schronisko to tylko schronisko.

Poniżej masz link do wątku Schroniska w Katowicach.
Wątek jest bardzo dobrze prowadzony i można z niego dowiedzieć się dokładnie, jak wygląda życie w schronisku, nawet bardzo dobrym.

viewtopic.php?f=1&t=132276

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 05, 2011 22:51 Re: Kolejne podrzucone kocię:( Pusia u mnie na DT.

Zmienisz zdanie jak zaczniesz zaczniesz regularnie bywać w schronisku i zajmować się tamtejszymi kotami ;) Namacalna rzeczywistość zmienia punkt widzenia o 180 stopni. Procentowo przeżywalność kociaków w "zimnej" piwnicy jest większa niż w schronisku. Może i złapie w piwnicy koci katar ale w schronisku może złapać zmutowany wirus białaczki lub panleukopenii. Tak samo jak w szpitalach ludzi łapią wirusy i bakterie prędzej niż w domu, bo szpital to nagromadzenie chorego typa na małej powierzchni, tak samo schron. Mój tato złapał gronkowca na kardiochirurgii. Jak myślisz, czemu nie zrobią Ci operacji czy choćby głupiego zabiegu wycięcia migdałków póki nie będziesz zaszczepiona ponownie na WZW? ;)
Welcome to the real world ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 05, 2011 22:55 Re: Kolejne podrzucone kocię:( Pusia u mnie na DT.

Przydałoby się Ani wsparcie finansowe.


Ja dostałam karmę dla kociąt, rc.
Kociaki wyadoptowałam, to chętnie to co zostało dostarczę przy okazji podróży Pimpusi.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon gru 05, 2011 23:05 Re: Kolejne podrzucone kocię:( Pusia u mnie na DT.

LaRosaNegra87 pisze:A co do tego czy ktos mnie rozszarpie hehe coz... to jest forum, kazdy ma prawo do wlasnego zdania, a jezeli ktos nie potrafi tego uszanowac to juz jego sprawa, a nie moja. Mimo to nadal uwazam, ze schronisko bylo by znacznie lepsze, niz gdyby miala nadal zostac w tej piwnicy,

uwierz mi, że wcale nie lepsze.
A co do tych "ktosiów" to są to najczęściej wolontariusze, którzy naprawdę bokami robią, np próbując pozabierać koty, które są przywożone przez "dobrych ludzi". Szkoda, że nie pisze się głośno o statystykach umieralności kotów w schronach. Nie pisze się, bo tu nie ma się czym chwalić.
LaRosaNegra, nie chcę, abyś się czuła w jakiś sposób urażona, nie było to moim zamiarem.
Po prostu napisałam, dlaczego pomysł z oddawaniem kota, a w szczególności kociaka do schronu jest BARDZO ZŁYM POMYSŁEM.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon gru 05, 2011 23:24 Re: Kolejne podrzucone kocię:( Pusia u mnie na DT.

Jeszcze słówko nt. schronu w Katowicach.
Przyjęłam od tamtejszych wolontariuszek dwa koty na DT.
Rzeczywiście schron nie jest najgorszy, a ja i tak przez kilkanaście tygodni koty leczyłam.
Chylę czoło przed wszystkimi schroniskowymi wolontariuszami. Wielkie brawa!!!
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon gru 05, 2011 23:28 Re: Kolejne podrzucone kocię:( Pusia u mnie na DT.

Jutro wstawię zdjęcia malutkiej Pusi które dzisiaj córka porobiła.
Jest taka ślicznusia i już praktycznie w komitywie z Tusią.
Imiona wszystkie na końcówkę sia, Tusia, Pusia i Pimpusia.

Gdyby rozwiązanie ze schronem było takie dobre to nie szukałabym pomocy na forum, a tylko zapakowała i zawiozła lub zadzwoniła aby przyjechali i zabrali malutką.
Wiem, że to najgorsze wyjście by było, bo umyłabym ręce od problemu, ale czy wtedy sumienie miałabym czyste?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40401
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto gru 06, 2011 1:08 Re: Kolejne podrzucone kocię:( Pusia u mnie na DT.

najtrudniej to chyba właśnie z sumieniem,
im bardziej obciążone, tym trudniej żyć

Anna61 pisze:Jutro wstawię zdjęcia malutkiej Pusi które dzisiaj córka porobiła.
Jest taka ślicznusia i już praktycznie w komitywie z Tusią.
Imiona wszystkie na końcówkę sia, Tusia, Pusia i Pimpusia.

zauważyłam, że zwierzaki reagują na półtorej ostatniej sylaby imienia.
Tak się składa, że tu wszystkie są identyczne "-usia",
więc panienki na jedno zawołanie powinny rządkiem, jak jeden mąż, stawić się na czyszczenie uszu :wink:


Aniu, poproszę na maila opis, który Pusi zrobisz i max. 8 zdjęć.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto gru 06, 2011 12:05 Re: Kolejne podrzucone kocię:( Pusia u mnie na DT.

Wow, ale duzo osob sie wypowiedzialo :) Ciesze sie, ze los kociakow nie jest Wam obojetny, podobnie jak mnie :) Na przykladzie mojej mlodszej Kajusi wiem ,ze piwnica, czy tez inne miejsce tego rodzaju mimo wszystko nie jest dla kota zbyt wskazane. Ja moje malenstwo wzielam, gdy mieszkala ze swoja mama w stodole na wsi. Niby nie powinna niczego zlapac, bo byla malenka i kontakt miala tylko z mamusia, spala na sianku i nie bylo jej tak bardzo zle, niemniej jak ja przywiezlismy miala tak strasznie zaawansowanego swierzba usznego, ze jak specyfikiem polaczonym z Oridermylem zapisanym przez weta wyczyscilismy klapouszki, wygladaly jak poparzone, tak byly czerwone i ja bolaly ;( I powiedzcie mi skad to to sie wzielo, jak ponoc jej mamie nic nie dolegalo, bo uszka patrzac golym okiem wygladaly na czyste, a z innymi kotami mala nie miala kontaktu. Kuracja wlekla sie ponad miesiac, jednak niedlugo pozniej starsza kizia ktora pojawila sie u nas wczesniej zarazila sie od Kajusi i trzeba bylo wszystko od nowa powtarzac ;/ Na szczescie mala innych chorob nie miala, co sprawdzil wet :) Wychodzi na to, ze nie ma idealnych rozwiazan, niemniej czasem lepiej wybierac mniejsze zlo.

Co do Pusi, tez zauwazylam ze faktycznie kazda z tych trzech kociczek Ani jest na koncowke "sia". Fajny zbieg okolicznosci :)

LaRosaNegra87

 
Posty: 738
Od: Nie wrz 25, 2011 11:58
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto gru 06, 2011 12:21 Re: Kolejne podrzucone kocię:( Pusia u mnie na DT.

LaRosaNegra - na świerzba koty nie schodzą, na białaczkę, szczególnie zmutowaną tak. Wybór mniejszego zła, w przypadkach niektórych schronów stodoła to duuuużo mniejsze zło. To tak jakbyś u dziecka porównywała białączkę i katar, na takim mniej-więcej poziomie jest różnica pomiędzy schroniskiem (nawet najlepszym) i piwnicą czy stodołą. Nie mówię że stodoła jest dobra ale na pewno o niebo lepsza niż schronisko.
A świerzb mógł być ogólny (zwierzęco-ludzki) lub koci, jeśli ogólny to mogła się zarazić kicia od jakieś rolnika albo innego zwierzaka. Ale na to naprawdę się nie umiera.

Delfinka- Pusia ma ogłoszenia (a właściwie Śnieżynka, stwierdziłam że Śnieżynka przed świętami bardziej przykuje uwagę), linki są parę postów wcześniej. Tekst możesz wziąć ten co w ogłoszeniach, zdjęcie tam jest jedno to co pysiołek widać. Możesz zmienić tam że jest w DT, choć może ten karton bardziej ludzi ruszy. W każdym razie ja zostawiam na razie niezmienione te co zrobiłam.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 06, 2011 12:56 Re: Kolejne podrzucone kocię:( Pusia u mnie na DT.

Bałam z dziewczynkami u wetki, Pusia na odrobaczeniu a z Tusią na badaniu i zamówieniu Zylexisu.

Pusia w całej okazałości.
Na tym zdjęciu dokładnie widać jak ma wyssany cycuszek przez siebie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40401
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto gru 06, 2011 13:13 Re: Kolejne podrzucone kocię:( Pusia u mnie na DT.

Rzeczywiście ma tego cycusia wycyckanego :(
Ania zgłaszałaś mała na wątek śnieżynek ?
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anthonyneept, Google [Bot], misiulka, puszatek i 69 gości