Syberiada. Kocur ma cukrzycę ;(((((((

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 05, 2011 9:56 Re: Kociołkowy wątek. Idzie drabiniarz po kominie ;P

No dobra ... wiem, ale jestem w dołku i nie sięgam z niego do klawiatury :P
Od wrzesnia ciągle schody. :evil:
Od dziewiętnastego mialam dwutygodniową rehabilitację w Reptach, ale nawet jej nie dokończyłam. Udziabał mnie, jak to słusznie zgadła Czitka, pająk. Morda mi spuchła na czole kiełkował róg , zapalenie slinianek, ból rozsadzał czaszkę , antybiotyk leki uodparniajace itd.
Skonczyłam antybiotyk, nie minął tydzień mąż zaraził się w teatrze jakąś grypą czym od razu hojnie podzielił się ze mną. :evil:
Katar , zatoki, kaszel , duszności szmer w płucach, cudem wywinęłm sie od szpitala, ale 2 tygodnie leżenia i kolejny antybiotyk.
Do tego wszystkiego rózne inne czysto babskie komplikacje, no i mam skierownie do szpitala na ginekologię.
Nie chce kolejnej operacji, szpitala mam dosyć wyć mi się chce :crying:
No niestety po chemii jestem taka jałowa, że najdrobniejsza infekcja rozrasta się u mnie do rozmiaru zarazy. :evil:
Ale żeby nie było tak całkiem minorowo i trochę kocio, to rozbroił mnie moj synek kiedy ja zapłakana jęczałam że nie chee do szpitala, nie chce być wykastrowana, on zapytał : i bedziesz musiała chodzić w kaftaniku jak Hipcia ???
Śmiejac sie przez łzy odpowiedziałam : Nie, bo obiecam, że nie bedę sie wylizywać !!
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob lis 05, 2011 10:55 Re: Kociołkowy wątek. Idzie drabiniarz po kominie ;P

O pająku czytaliśmy. A dodatkowych kłopotów faktycznie masz sporo :(
A dużo trzeba czasu, żeby wyjałowienie minęło?

Nie wiem, czy zaglądałaś do wątku Czitki, może ta wiadomość trochę poprawi Ci nastrój: viewtopic.php?f=8&t=134797

Wojtek

 
Posty: 27835
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Sob lis 05, 2011 11:24 Re: Kociołkowy wątek. Idzie drabiniarz po kominie ;P

Podobno około roku wraca organizm do pionu, ale każdy antybiotyk wydłuża ten okres. :evil:
Aaa szkoda gadać....
Ale był jeszcze jeden powód mojej abstynencji forumowej.
Podłapałam ciekawą "fuchę". :dance:
Z ogloszenia.
Zatrudniła mnie polonijna firma dizajnerska z Chicago jako zdalnego pracownika.
Szukam przez internet potencjalnych klientów i wpisuje ich dane do odpowiednich formularzy. Nieźle płaca od formularza i co ważne codzinnie, a co jeszcze ważniejsze mogę pracować leżąc w łóżku. :dance2:
Przez to wszystko zaniedbałam też stosunki towarzyskie i jak w końcu lekarz mi pozwolił wychodzić odwiedziłam przyjaciółkę na pierwszym piętrze.
Felus na mój widok wpadł w prawdziwy koci amok zaczał miauczeć ,wyrywac się do mnie i łasić mi sie do wszystkch mozliwych części ciała wchodząc na coraz wyższe meble. Przyjaciółka powiedziała, że ma z nim utrapienie, bo strasznie musi go pilnowac przy otwieraniu drzwi, pacan jeden ucieka .....do mnie na górę !!! :mrgreen:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob lis 05, 2011 11:52 Re: Kociołkowy wątek. Idzie drabiniarz po kominie ;P

Fajna praca :)
A możesz zdradzić jakich klientów poszukujesz?
Feluś wolałby mieszkać u Ciebie :)

Wojtek

 
Posty: 27835
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Sob lis 05, 2011 12:35 Re: Kociołkowy wątek. Idzie drabiniarz po kominie ;P

Oni pracuja w najprzeróżniejszych branżach zaleznie od zamówień, ale mnie się akurat trafił granit. Dostaję zlecenie na okreslony stan i wyszukuję na mapie firm, które zajmuja sie jakąkolwiek formą pracy z granitem od wydobycia poprzez obrobkę , produkcję np blatów kuchennych czy nagrobków po zakłady produkujące maszyny do obrobki granitu.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob lis 05, 2011 19:08 Re: Kociołkowy wątek. Idzie drabiniarz po kominie ;P

poczytałam, pozdrawiam...

Posyłam dużo bardzo pozytywnej i uzdrowieńczej energii...Hipciu, powinnyśmy dłużej porozmawiać. Podaj mi na PW tel. stacjonarny do siebie, jeśli taki masz...bo ja mam darmowe na stacjonarne :-)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob lis 05, 2011 22:03 Re: Kociołkowy wątek. Idzie drabiniarz po kominie ;P

Granit jest mi obcy (z wyjątkiem jednego epizodu).

Wojtek

 
Posty: 27835
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Sob lis 05, 2011 22:52 Re: Kociołkowy wątek. Idzie drabiniarz po kominie ;P

Ha - to się Hipciu twarda zrobisz od tego granitu :mrgreen:
A serio, to gdzie takie fuchy dają?
za chwilę wywalają mnie z pracy i będę potrzebująca :roll: ...

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 05, 2011 23:09 Re: Kociołkowy wątek. Idzie drabiniarz po kominie ;P

Ja też... ja też! :wink:
Iwonko Kochana Moja, Nasza, Najdzielniejsza i w ogóle!
Wszystkim chorobom mówimy jedno wielkie WON!
Najmocniejsze na świecie kciuki, moc serdeczności i odbierz pw, bo ja mam wewnętrzny szlaban forumowy,
serdeczności ogromne!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19103
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie lis 06, 2011 10:17 Re: Kociołkowy wątek. Idzie drabiniarz po kominie ;P

Iwonko mocno trzymam :ok: i modlę się za Ciebie.
Musi być dobrze.

A fucha bardzo ciekawa.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt gru 02, 2011 23:31 Re: Kociołkowy wątek. Idzie drabiniarz po kominie ;P

Hipciu? Gdzie jesteś? :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19103
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie gru 04, 2011 19:50 Re: Kociołkowy wątek. Idzie drabiniarz po kominie ;P

Jestem.
Bardzo przepraszam wszystkich, którym zalegam z odpowiedzią na pw. :oops:
Szczególnie Ciebie Oleńko. Chciałam zadzwonić i pogadać jak ludź z ludziem, ale chciałam to zrobić jak będę sama. I jakos tak się to ciągle przenosi w czasie.
Dwa tygodnie spędziłam na rehabilitacji w Reptach.
Jeszcze jutro musze tam pojechać załatwić formalności i zaklepac termin na przyszły rok.
W domu mam mały szpital. Wszystkich dopadło przeziębienie. Dzisiaj padł ostatni bastion zdrowia jakim była moja córka. Wszyscy smarkają kichają i kasłają na potęgę. Boję sie żeby moja kota sie znowu nie zaraziła, bo już raz to przerabialiśmy :strach:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie gru 04, 2011 19:53 Re: Kociołkowy wątek. Idzie drabiniarz po kominie ;P

Wracajcie szybciutko do zdrowia :ok:

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Nie gru 04, 2011 20:22 Re: Kociołkowy wątek. Idzie drabiniarz po kominie ;P

buziaki zdechlaki :1luvu:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto gru 06, 2011 18:56 Re: Kociołkowy wątek. Idzie drabiniarz po kominie ;P

Zdrowia życzę Tobie, krewnym i znajomym :)

Wojtek

 
Posty: 27835
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek, MB&Ofelia i 999 gości