rudy bestyj i minikot... plus Kosmicia i Migotka :D

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 29, 2011 22:41 Re: rudy puchaty bestyj (nowe fotki minikota str. 22!)

kotkins, prześmieszne to Twoje zwierza. :D Jak sobie takie kudłatki z czyszczeniem futra radzą? :>

Minikot ma katar i to mnie martwi. Nosek ma zapchany, ciężko mu się oddycha. Nie wiem, jak mu pomóc. Nie znacie nic na udrożnienie takiego małego noska?
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Wto lis 29, 2011 22:58 Re: rudy puchaty bestyj (nowe fotki minikota str. 22!)

szcerzemówiąc pojęcia nie mam jak pomóc bidakowi :roll:
może zwiekszenie wilgotności w pomieszceniu jakoś by pomogło? akiś mokry ręcznik na kaloryfer czy coś w tym stylu???

marianka

 
Posty: 52
Od: Pon lis 14, 2011 21:21

Post » Wto lis 29, 2011 23:06 Re: rudy puchaty bestyj (nowe fotki minikota str. 22!)

viewtopic.php?f=1&t=79294&start=0 alukah, zajrzyj do tego wątku. Jest sporo dobrych rad na zapchany nosek :kotek:

Ucałuj Minikota :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro lis 30, 2011 17:21 Re: rudy puchaty bestyj (nowe fotki minikota str. 22!)

Dzięki, dziewczyny. :) Przejrzałam różne tematy na forum, ale w że i tak byłam dzisiaj z panią doktor umówiona, to i ją o radę poprosiłam. Kazała mi kupić Sulfarinol(bez recepty, ok. 12 zł). To taki oleisty płyn do nosa, z bakteriostatycznym sulfonamidem i azotanem nafazoliny - czyli zwalcza bakterie, zmniejsza wypływ z nosa i, łagodząc obrzęk śluzówki, ułatwia oddychanie. Brzmi nieźle, ale trochę mnie martwi przeciwwskazanie do stosowania u dzieci poniżej 12. roku życia... No nic, trzeba ostrożnie malutkie kropelki do malutkiego kociego noska podać i zobaczyć, co się będzie działo. Podobno w kocim katarze sprawdza się bardzo dobrze.

Przy okazji Enisyl-F zdobyłam. Za 50 zł. To cena hurtowa - nieźle sobie sklepy i lecznice doliczają. :roll:
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Śro lis 30, 2011 22:53 Re: rudy puchaty bestyj (nowe fotki minikota str. 22!)

i jak minikot? sulfarinol daje radę?
kiedyś sama na sobie to stosowałam i ta oleistość mnie przerażała 8O ,ale minikotma chyba inne podejśćie do sprawy :lol: trzymam mocno kciuki,żeby katar sobie poszedł....!

marianka

 
Posty: 52
Od: Pon lis 14, 2011 21:21

Post » Czw gru 01, 2011 10:27 Re: rudy puchaty bestyj (nowe fotki minikota str. 22!)

Miałam być na uczelni. Ale nie jestem. Rano wzięłam do łóżka minikota i to skutecznie mnie przekonało, że naprawdę nie ma sensu wstawać...

Z minikotem jakby odrobinę lepiej. Rano oczka miał nawet ładne, nie zaklejone, oddycha dość swobodnie. Nosek wciąż nie jest całkiem drożny, ale nie cieknie już z niego. Sulfarinol trzeba przynajmniej przez 3 dni dawać, to jeszcze dzisiaj i jutro minikota pomęczę. Na razie wygląda to nieźle. :)
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Czw gru 01, 2011 10:32 Re: rudy puchaty bestyj (nowe fotki minikota str. 22!)

Super wiadomości alukah :D
Oby tak dalej i minikotek wrócił do zdrowia :D

Buziaki dla maluszka cudnego :1luvu: :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw gru 01, 2011 22:54 Re: rudy puchaty bestyj (nowe fotki minikota str. 22!)

Buziaki przekazane. ;)

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

Minikot czuje się dobrze, gania za koralikiem i gubi kolejne zabawki (fioletowa mysza przepadła bez śladu, a to mały pokój jest - przypadek dla Archiwum X). Za to zepsuł się trochę... Już nie mruczy tak ładnie jak na początku i nie łasi się tak rozkosznie. Nie wiem czy podrósł po prostu, czy doszedł do wniosku, że i tak dostaje wszystko i nie musi się starać - czy może zraził się do mnie po tych bolesnych zastrzykach i zakraplaniu noska? Dalej jest superminikotem, co do tego nie ma wątpliwości, ale mógłby wrócić do nawyków sprzed tygodnia - ja szczury półdzikie i humorzaste zbieram, to na wieczny niedosyt przytulaśnych zwierząt cierpię. ;)
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Pt gru 02, 2011 21:44 Re: rudy puchaty bestyj (nowe fotki minikota str. 22!)

Jakie cudne fotki minikotka :D :1luvu:

Cieszę się, że maluch zdrowieje :ok: :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt gru 02, 2011 23:46 Re: rudy puchaty bestyj (nowe fotki minikota str. 22!)

ojtam ojtam zaraz ,że się zraził. Musisz z nim porozmawiać po męsku, że te zastrzyki to dla jego dobra ,że przecież chce być zdrowy i takie tam. Zrozumie i dalej będzie takim samym miziakiem. Kocia duma :kotek: ucierpiała zapewne przy kłuciu dooopci ;) to ma teraz lekkiego focha. Przejdzie mu szybciej niż myślisz, bo młodziaczek z niego a Ty się nim pięknie opiekujesz :kotek: .
trzymam dalej kciuki za zdrowie maluszka i Twoją wytrwałość :ok:

marianka

 
Posty: 52
Od: Pon lis 14, 2011 21:21

Post » Sob gru 03, 2011 1:07 Re: rudy puchaty bestyj (nowe fotki minikota str. 22!)

Powiem Wam, że najlepszy wpływ na minikota ma GŁÓD. :lol: Dzisiaj do 11 spałam, więc kocie śniadanie nieco się opóźniło. Za to z jaką energią minikot z klateczki wyskoczył, jak się ocierał i mruczał ślicznie! Od razu sobie przypomniał, jak to się robi, żeby dostać od człowieka to czego się chce. :lol: Pochłonął porcyjkę mięsa, wskoczył na łóżko i spał przytulony do mojej szyi, wciąż mrucząc rozkosznie. Od razu mi lepiej, nie zepsuł się jednak na amen. Musi minikot ćwiczyć, bo mama nie jest niestety mięczak i łatwo się nie złamie. :>

W relacjach z życia minikota chwilowa przerwa. Zostawiłam jego leki (pastę, syrop i krople do nosa, bo tydzień kłucia wystarczy), zapas jedzenia (trochę mojej produkcji i saszetki Applaws) i zabawki (w tym fioletową myszę, która odnalazła się nagle w okolicznościach jeszcze bardziej niewyjaśnionych niż zaginęła), zostawiłam też jego samego - i pojechałam do domu. Na pewno pod opieką mojej sąsiadki niczego mu nie zabraknie.

A w domu... Słuchajcie, ale Kocisz jest WIELKI! :mrgreen: I jaki piękny! Ja już do mniejszego kalibru kota przywykłam, a tu przywitała mnie taka pantera. 8O Łepek ma już taki duży, kształtny, dorosły, łapy długie, cielsko smukłe i pięknie umięśnione, pasiasty ogon. Ciężki jest taki i twardy w dotyku. Skórkę ma mocną, elastyczną i gęsto porośniętą lśniącą, puchatą sierścią (ach, to rude futro!), a jednocześnie cienką, bez warstwy tłuszczowej izolacji. Mówię Wam, cud świata! I też mruczy pięknie. Układa się na swoim kocu tuż koło poduszki i zaczyna mruczankę, jak tylko go dotknę. Spanie z nosem w kocim futrze - bezcenne... :1luvu: (Szczególnie, jak pod kołdrą chrapią rozkosznie dwa rude termofory! :mrgreen: )
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Sob gru 03, 2011 8:33 Re: rudy puchaty bestyj (nowe fotki minikota str. 22!)

Ja też spoglądam na mojego rudzielca co chwila i nie mogę się napatrzeć i nazachwycać... Jeszcze jak teraz trochę się mocniej ofutrzył na zimę i przytył nieco. Cudeńka nie koty.

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob gru 03, 2011 8:47 Re: rudy puchaty bestyj (nowe fotki minikota str. 22!)

alukah pisze:Powiem Wam, że najlepszy wpływ na minikota ma GŁÓD.

Zaczynam się niepokoić o kierunek wprowadzanych zmian metod wychowawczych.
Donosik napisany, ręka w gotowości nad klawiaturą, mam "wyślij" i nie zawaham się go użyć... :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 04, 2011 1:03 Re: rudy puchaty bestyj (nowe fotki minikota str. 22!)

Ależ skąd, to nie metody wychowawcze - to przypadek! Ale przekonał mnie (całkiem przypadkiem oczywiście), że minikot się nie zepsuł, tylko rozleniwił. ;) A swoją droga, to czasem aż się zastanawiam, czy jakichś ograniczeń nie powinnam wprowadzić, bo ten minikot wygląda jakby pożarł grejpfruta. W całości. Brzuszek ma miękki, wszystko z nim OK - po prostu jego pojemność jest (w stosunku do mini-wielkości kota) dość zaskakująca. Jutro trochę BARFowej mieszanki Kocisza mu przywiozę - zobaczymy, czy zagustuje. :)

A Kocisz jest piękny. Im dłużej na niego patrzę, tym piękniejszy się robi. I wydaje mi się wielki, choć zaledwie miesiąc temu miał trochę ponad 3 kilo, więc teraz nie ma więcej niż 4. Jeszcze większy będzie? Suuuper... :mrgreen:
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Nie gru 04, 2011 9:33 Re: rudy puchaty bestyj (nowe fotki minikota str. 22!)

alukah pisze:Jeszcze większy będzie? Suuuper... :mrgreen:

Zwłaszcza jak będzie z rozbiegu wskakiwać Ci na brzuch, żeby się poczulić :twisted:

Wiem, co mówię, bo większy z moich rudych kabestanów waży 7 kg.
7 kg samych mięśni oczywiście. 8)

Obrazek
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 18 gości