wczoraj byłam z jedzonkiem, dowiedziałam się, że niestety okienko piwniczne w firmie jest już zamknięte

pod śmietnikiem spotkałam pana, który ma piwnicę otwartą dla naszych kotów, mówi, że zimą to i 8 na raz tam się grzeje, a jak sobie siądzie w piwnicy na kanapie, to jedna czarna kładzie mu się na kolanach

to musi być ta oswojona

pan zgodził się, że można u niego dać np. karmę w reklamówce w piwnycy zimą, żeby koty sobie wewnątrz jadły, możemy też dać jakieś budki i kuwetę, chociaż one tam podobno mają jakieś legowiska
pan jest bardzo dobrze poinformowany i wie że koty są już sterylizowane a świadczą o tym przycięte uszka