Kocia psychika-kto ją zrozumie ???

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro lis 30, 2011 22:07 Kocia psychika-kto ją zrozumie ???

Witam wszystkich.
Moja Mika to jest doskonaly temat dla kociegi psychiatry. :mrgreen:
viewtopic.php?f=1&t=132033 -jak chce sie komus czytac to jest tu cała historia.Jak narazie toleruje jej wybor wolnos i do momentu az sie nie zlapie do klatki-lapki.Jak dobrze pójdzie to w sobote wadoptuje mojeg malego kotka tymczasowego Tymka,i znowu zastawiam sie na Mike.Moze gdy jej futro porzadnie zmarznie to franca mala zmadrzeje. :D Tylko mam jedna mysl i obawe-jak bedzie sie zachowywala jak wroci do domu.Czy bedzie tak jak do tej pory lub jeszcze grzej-czyli dzikus. :o Juz mam w domu kotke Zuzie,ktora zlapalem w polowie pazdziernika.Miala zostac wysterylizowana i wrocic na podworko.Po sterylce zachorowala na zapalenie pecherza i jej pobyt sie przedluzyl a teraz wacham sie czy ja wypuscic na dwor?Kotka jest idealna na dokocenie-uwielbia kocie towarzystwo....ale ludzkie nie koniecznie :(
Wydaje mi sie ze dla niej rola czlowieka sprowadza sie do pdania jedzenia i uprzatniecia kuwety.Bron Boze nie bierz na rece,nie glaszcz i nie patrz na mnie bo sie zdenerwuje :twisted: Kazdy kontakt z czlowiekiem konczy sie buczeniem,fuczeniem i tyle.Ja sie tym nie przejmuje i biore ja na rece i na sile trzymam i glaszcze,ale gdy sie jej znudzi to sie wyrywa jak szalona.Z reguly po tym moim dzialaniu w "nagrode"mam gdzies nasikane.I co mam z nia zrobic?Wystawilem ogloszenia o adopcji ale kto wezmie takiego kota???Wydaje mi sie ze nikt.Ludzie biorac kota chca zeby dal sie glaskac,przychodzil na zawolanie albo przynajmiej na ruch szaszetka jak w reklamie.A Zuzia ma inne maniery.Ja widze w niej czasami chec kontaktu ale strach ja paralizuje i jak to przezwyciezyc?Probowalem Fellyweya ale bez efektu a to kosztuje sporo(na szczescie udalo mi sie go wypozyczyc).Tak to jest z tymi kotami.Ty chcesz dla nich dobrze ale im sie wydaje ze chcesz ich skrzywdzic.I tak w kolko.Czasami mam dosc i mam ochote ja zabrac na podworko i niech idzie w cholere....ale gdy popatrzy na mnie tymi swoimi pieknymi oczkami miekne i wszystko zostaje po staremu. :? U
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw gru 01, 2011 3:06 Re: Kocia psychika-kto ją zrozumie ???

Cierpliwości, oswajanie dzikuska to czasem długotrwały i mozolny proces :wink:
Ja w lipcu złapałam (w podobnych okolicznościach, notabene, jak Ty- nawiał mi rezydent, nie dawał się namówić na powrót i musiałam zastawić łapkę) miot kociaków chorych na katar. Maluchy miały wówczas jakieś 3 miesiące, dwie dziewczyny i chłopak. Kocurek oswoił się w ciągu 3 dni, a obie siostry dziczą do dziś.
Obecnie mam na tymczasie już tylko jedną z nich. Podobnie próbowałam ją jak najczęściej brać na ręce, głaskana mruczała, ale jak tylko ją puściłam, czmychała jak oparzona. W ostatnich tygodniach zaobserwowałam jednak pewien postęp- przychodzi coraz bliżej, kładzie się w nogach gdy śpię, ale nadal bardzo trudno ją złapać. Od wczoraj stosuję nową metodę: kiedy siedzi gdzieś przyczajona, zbliżam powoli do niej dłoń i daję jej powąchać palce, jednocześnie łagodnie do niej przemawiając. Potem powolutku i delikatnie ją dotykam. W ten sposób już kilka razy dała mi się pogłaskać. Ważne, aby w takiej chwili zachować maksymalny spokój i opanowanie, żadnych gwałtownych ruchów.

Tak naprawdę, pomimo moich wysiłków, to ona zadecydowała o tym, by zmniejszyć dystans, stopniowo nabierając do mnie zaufanie. Wiem, że jeszcze daleka droga przed nami, ale postępy są widoczne.
Daj kotce czas, nie staraj się jej na siłę przekonywać do siebie, niech czuje się bezpiecznie i swobodnie w Twojej obecności. Powodzenia :ok:
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 01, 2011 5:45 Re: Kocia psychika-kto ją zrozumie ???

Tak, cierpliwość jest konieczna. Masz niestety rację - najczęściej ludzie chcą kota bez żadnych problemów. U mnie raz zdarzył się cud - dziewczyna chciała czarnego kocurka, kompletnego dzikusa, nad którym płakałam, bo nie wiedziałam, co mam z nim zrobić (płakałam z dala od niego, bo był agresywny). Przekonywałam Ją, że kot jest dziki i sobie nie poradzi, ale się uparła :D
Dziś Tymek jest szczęśliwym kotem domowym.
A moja osobista koteczka, przygarnięta w maju 2009 roku, do dziś jest bardzo, bardzo ostrożna, delikatnie mówiąc.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw gru 01, 2011 6:26 Re: Kocia psychika-kto ją zrozumie ???

piszesz,że feliway nie podziałał-a ile czasu miałeś go włączonego??czy wiesz,że dopiero po jakiś 2-3tygodniach można mówić o działaniu lub jego braku....możesz spróbowac karmy Royal Canin calm-u moich dzików dała bardzo dobre efekty;no i jeszcze krople Bacha-możesz je zamówić u forumowej ryśki...

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Czw gru 01, 2011 16:59 Re: Kocia psychika-kto ją zrozumie ???

Cierpliwosc to ja mam,tylko gorzej z moja zona.Ona strasznie denerwuje sie tym sikaniem Zuzy.Co do felyweeya to uzywalem go ponad 2 tygodnie.Niestety musialem go oddac a zakup nowego jest duzym obciazenuem dla mnie.
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw gru 01, 2011 17:05 Re: Kocia psychika-kto ją zrozumie ???

grzes78b pisze:Cierpliwosc to ja mam,tylko gorzej z moja zona.Ona strasznie denerwuje sie tym sikaniem Zuzy.Co do felyweeya to uzywalem go ponad 2 tygodnie.Niestety musialem go oddac a zakup nowego jest duzym obciazenuem dla mnie.


Jeśli, tak jak pisałeś, kotka sika po tym jak bierzesz ją na ręce, może po prostu tego na razie nie rób. Najwyraźniej stresuje ją to, nie jest jeszcze gotowa na tak bliski kontakt z człowiekiem.
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 01, 2011 17:28 Re: Kocia psychika-kto ją zrozumie ???

mikela pisze:
grzes78b pisze:Cierpliwosc to ja mam,tylko gorzej z moja zona.Ona strasznie denerwuje sie tym sikaniem Zuzy.Co do felyweeya to uzywalem go ponad 2 tygodnie.Niestety musialem go oddac a zakup nowego jest duzym obciazenuem dla mnie.


Jeśli, tak jak pisałeś, kotka sika po tym jak bierzesz ją na ręce, może po prostu tego na razie nie rób. Najwyraźniej stresuje ją to, nie jest jeszcze gotowa na tak bliski kontakt z człowiekiem.

dokładnie,ja sama mam kocura,który uwielbia głaskanie i drapanie,ale branie go na ręce to dla niego stres,napina się cały i widać po nim,że to dla niego nie jest nic miłego.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 01, 2011 17:54 Re: Kocia psychika-kto ją zrozumie ???

Ja jej juz nie mialem na rekach od 2 tygodni.Od ostatniej wizyty u weta na szczepieiu.Ja do niej mowie,zagaduje i wydaje mi sie ze ona mnie slucha.Auwazylem ze zaczyna szukac kintaktu z nami.Zaglada co robimy w kuchni,lazience ale zawsze z bezp.odleglosci.Kazdy ruch w jej strone konczy sie ucieczka,jednak po chwili wraca.Ja mam wtazenie ze ona moze by chciala ake sie bardzo panicznie boi.Jest piekna kotka i nie wierze ze tak nienawidzi ludzi.Mnie mozenie lubic bo wszystko co najgorsze to ja.Ja ja zlapalem.Zamkniecie w klatce to tez ja.Wizytu u weta i podawanur lekarstw to tez ja i w zwiazku z tym ma alergie na mnie.Ale od ostatnuwj wizyty u weta nic jej nie robie.
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw gru 01, 2011 18:30 Re: Kocia psychika-kto ją zrozumie ???

grzes78b pisze:Ja jej juz nie mialem na rekach od 2 tygodni.Od ostatniej wizyty u weta na szczepieiu.Ja do niej mowie,zagaduje i wydaje mi sie ze ona mnie slucha.Auwazylem ze zaczyna szukac kintaktu z nami.Zaglada co robimy w kuchni,lazience ale zawsze z bezp.odleglosci.Kazdy ruch w jej strone konczy sie ucieczka,jednak po chwili wraca.Ja mam wtazenie ze ona moze by chciala ake sie bardzo panicznie boi.Jest piekna kotka i nie wierze ze tak nienawidzi ludzi.Mnie mozenie lubic bo wszystko co najgorsze to ja.Ja ja zlapalem.Zamkniecie w klatce to tez ja.Wizytu u weta i podawanur lekarstw to tez ja i w zwiazku z tym ma alergie na mnie.Ale od ostatnuwj wizyty u weta nic jej nie robie.

Moja też szuka kontaktu, a ucieka. Czasu trzeba. I może feliwaya oraz calmu.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw gru 01, 2011 21:42 Re: Kocia psychika-kto ją zrozumie ???

A co z tymi kroplami Bacha?Jak one dzialaja i czy sa skuteczne?Ja wiem ze w tym przypadku felywey bylby ok ale kurcze drogie to jest.Ja mam w domu 3 koty(w tym 2 tymczasy-Zuzie i Tymka no i moja Neske.)oprocz nich dokarmiam moje stadko podworkowych i za kwote okolo 100zl mam jedzenia dla nich na caly miesiac.A jest ich tam troche.Slyszalem ze krople sa tansze tylko nie wiem jak z ich dzialaniem?
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt gru 02, 2011 23:53 Re: Kocia psychika-kto ją zrozumie ???

grzes78b pisze:A co z tymi kroplami Bacha?Jak one dzialaja i czy sa skuteczne?Ja wiem ze w tym przypadku felywey bylby ok ale kurcze drogie to jest.Ja mam w domu 3 koty(w tym 2 tymczasy-Zuzie i Tymka no i moja Neske.)oprocz nich dokarmiam moje stadko podworkowych i za kwote okolo 100zl mam jedzenia dla nich na caly miesiac.A jest ich tam troche.Slyszalem ze krople sa tansze tylko nie wiem jak z ich dzialaniem?

różnie ale w przypadku moich kotów pomogły zdecydowanie w połączeniu RC calm...napisz w sprawie kropli do ryśki;ona jest kocim behawiorem na forum;a feliway kupuj na allegro a nie u weta-zdecydowanie tańszy :ok:

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości