Czesio, Jożik, Miś i Polcia.

Na forum miau nic mnie już nie zdziwi. Dobę nie zaglądałam i już moje koty rozdysponowano!

Józefino droga, spóźniłaś się. Promocja, w ramach której rozdawano Czesia i Misia trwała dwa dni :twisted:

Kocham Czesia i Misia :1luvu:

Misio jest malutki i udaje bezbronnego, a Czesio... czyta mi w myślach. Serio serio. Ponadto żadna żywa istota nie darzyła mnie takim uczuciem, jak ten kot.
Nigdzie zatem, kurde, nie jedzie.

Jeżdżę za to ja, niemal co tydzień, na zajęcia, i gdy wieczorem pakuję torbę, jest to sygnał dla Joża, by - jak noc długa - co pięć minut wskakiwać nam na łóżko i sprawdzać, czy jeszcze śpimy, bo na pewno już minęła 4.00 :roll:

i, to ja sama się tak załatwiam - bez pomocy Kota - jak mam gdzieś wcześnie rano wstać...
Budzę się co pół godziny w dzikim przekonaniu, że właśnie przespałam budzik :roll:

wściec się można..

Eeee, nie. Naprawdę niewiele problemów tego świata (a w tym także i moich) jest w stanie przerwać spokój mego snu. Kocham spać.

też kocham spać... jestem świetna w łóżku, umiem spać całymi godzinami :mrgreen:

tylko z nerw sama się budzę :/

W ciągu 33 lat życia zaliczyłam dwie noce nieprzespane ze stresu: przed ślubem (wtedy, o 3.00 nad ranem, zmusiłam się nawet do picia znienawidzonego ciepłego mleka, byle tylko usnąć i rankiem ładnie wyglądać) oraz przed maturą pisemną z historii.

Jaki też Joż dobry!
Jak on o Was dba!!!
Doceńcie kociastego!!!

Aniado masz ciężki rok- ja nie pamiętam psia kolka kiedy ja miałam łatwy.Wciąż na niego czekam.

na ślub mam małe szanse, a przed maturą spałam jak betka...
...czy ja jestem jakaś dziwna?...

jozefina1970 pisze:
Hańka pisze:O, za pozwoleniem - Czesio w razie wu jedzie do Sopotu!
Akcja z tv - cudna

Do Sopotu, do Sopotu, e tam! Czy Ty wiesz ile kilometrów jest do Sopotu? Do mnie Czesio ma znacznie bliżej

Ale niebieski się pięknie z morzem komponuje! Nie dam Czesia! :evil:

kotkins pisze:Jaki też Joż dobry!
Jak on o Was dba!!!
Doceńcie kociastego!!!

Aniado masz ciężki rok- ja nie pamiętam psia kolka kiedy ja miałam łatwy.Wciąż na niego czekam.

Nie jest tak źle, w zeszłym było gorzej.
Wiecie co?? Miś się zrobił pieszczochem i przytulasem. Nauczyłam go noszenia na rękach. Mogę sobie pogratulować rozsądku. I teraz Misio męczy, bo chce być noszony - wszak z góry lepiej widać. Chce leżeć na kolankach, ale tak, by być przytulanym. Szok po prostu!!

Misia wyśle się na naukę do Amelki.ta wytrzymuje najwyżej minutę na rękach, zawsze się straszliwie śpieszy i ma setki spraw w małym białym łebku.Z pospiechu nagle zaczyna np.robić dziurkę w podłodze i wykonuje siczek.Rzadko, na szczęście coraz rzadziej.
Amelka nam urozmaica.
Jak chcesz przyślij Misia do Poznania nauczy się: włamywać do szafki z jedzeniam, całować jamnika w twarz, kraść dwa razy większe od siebie ręczniki(?),bić się z Fionką i sikać w pospiechu tam,gdzie nie wolno.To są bezcenne umiejętności.Jesli dodać do tego wycie przy czesaniu i gryzienie podczas mycia tyłeczka to już w zasadzie ideał! :mrgreen:

Prawda,że nie wygląda??

Ja bym wzięła Joża.
Dajcie mnie Joża!
Ja mam kanapę i mam jedzonko ,i szafka z jedzonkiem jest na kocim poziomie, i można z niej kraść.
No czyż nie ideał??

Do kompletu biorę też Aniadę, bo zdaje się ,że to miły kompan do spraw wszelkich. Jeśli nie- odeślę.

Polcię też zapraszam, mogłaby się bawić w bijem łapom z moimi dziewczynami.
To jest taka fajna zabawa, która zawsze się kończy sprzątaniem. I o dziwo nie koty sprzątają...

Fiszko jak tam Bronio??Je?

Nauczyłam się wrzucać zdjęcia na Forum, muszę obfotkować moje dekupażowe wyczyny i pokazać:)
Kupiłam w Lidlu pastę strukturalną i zrobiłam nią puszkę na nici, wyszło nawet fajnie.
No i dwie podkładki wykonałam sobie,nareszcie.
A serwetki w necie zapierające dech w piersi są!

No trudno, nie to nie - proszę za to Czesinę porządnie wygłaskać :lol:

Hańko, ja absolutnie nic nie mam do Sopotu a już do morza zwłaszcza bo uwielbiam - chciałam tylko Czesiowi męszącej podróży zaoszczędzić :oops:

Czesio podróż by zapewne przespał, mądry ten kotek, a i tak miałby potem mnóstwo do opowiadania na jej temat (jak sądzę). Co do spania - był czas, że mogłam przejść na zawodowstwo. Ale gdy się człowiek robi starszy, wszystko w nim po trochu parszy...Także talent wrodzony do spania. W poniedziałek, nie po raz pierwszy, spotkało mnie to http://kwejk.pl/obrazek/697919/pobudka.html
Tyle, że była 5.55. Rany, mam podgląd w chacie, czy co?

Ja się regularnie budzę godzinę przed budzikiem.I czuwam nad nim potem.
Nienawidzę tego!!!!

Hańka to jest genialne tak w ogóle:)

Ktos chce pięknego niebieściucha w typie ruska???
Uroda jak u Czesia, myziak i w ogóle.
Dysponuję,do oddania:)
Poproszę chętnych do kolejki!!

Biorę Misia i Amcię razem. Na nauki, niech będzie. A odeślę wyedukowane jak Bronuś, codziennie na spacerki co rano. Mąż znowu zażywa rześkiego porannego powietrza :mrgreen:

kotkins pisze:Fiszko jak tam Bronio??Je?

Ha, je.

I waży 3974. Cud, normalnie cud nad Wisłą. Tylko puszeczki w zastraszającym tempie znikają, bo on więcej taki puszkowy i trochę mięsny i mniej groszkowy.

Fiszko ale on nie je groszku??

Im szkodzi...

Amcia Ciamcia Ramcia!
Amcia robi siczki,znaczy nie robi bo jak nie ma stresu (odwiedziny przyjaciół, fachowcy itp) to nie.
Fiszko Amcia jest w komplecie z Melonem.
Są chyba narzeczeństwem.
On śpi a ona patrzy na jego piękną,pociągłą i śniadą twarz.On ją liże po plaskatej białej buzi i potem pluje kłakami.
Jak dobrze,że ona po sterylce, wyobraźcie sobie te białe puchate jamniki z długimi ogonkami,owoc tej miłości!

Weźmiesz Fiszko ten duet miłosny??

Bronio zmądrzał?
Bo Felix nadal nie.A ponieważ rzucił ostatnio picie to mu lekko podskoczyła kreatynina.
Więc poję gada łyżeczką.

Gada dam w bonusie jako towar promocyjny...

Czesio, Jożik, Miś i Polcia.

Kto przegląda forum