Misia wyśle się na naukę do Amelki.ta wytrzymuje najwyżej minutę na rękach, zawsze się straszliwie śpieszy i ma setki spraw w małym białym łebku.Z pospiechu nagle zaczyna np.robić dziurkę w podłodze i wykonuje siczek.Rzadko, na szczęście coraz rzadziej.
Amelka nam urozmaica.
Jak chcesz przyślij Misia do Poznania nauczy się: włamywać do szafki z jedzeniam, całować jamnika w twarz, kraść dwa razy większe od siebie ręczniki(?),bić się z Fionką i sikać w pospiechu tam,gdzie nie wolno.To są bezcenne umiejętności.Jesli dodać do tego wycie przy czesaniu i gryzienie podczas mycia tyłeczka to już w zasadzie ideał!
Prawda,że nie wygląda??
Ja bym wzięła Joża.
Dajcie mnie Joża!
Ja mam kanapę i mam jedzonko ,i szafka z jedzonkiem jest na kocim poziomie, i można z niej kraść.
No czyż nie ideał??
Do kompletu biorę też Aniadę, bo zdaje się ,że to miły kompan do spraw wszelkich. Jeśli nie- odeślę.
Polcię też zapraszam, mogłaby się bawić w
bijem łapom z moimi dziewczynami.
To jest taka fajna zabawa, która zawsze się kończy sprzątaniem. I o dziwo nie koty sprzątają...
Fiszko jak tam Bronio??Je?
Nauczyłam się wrzucać zdjęcia na Forum, muszę obfotkować moje dekupażowe wyczyny i pokazać:)
Kupiłam w Lidlu pastę strukturalną i zrobiłam nią puszkę na nici, wyszło nawet fajnie.
No i dwie podkładki wykonałam sobie,nareszcie.
A serwetki w necie zapierające dech w piersi są!