horacy 7 pisze:Dzwoniłam w jego sprawie teraz po południu by spytać jak się zachowuje i trzyma.Otóż fizycznie nic się z nim nie dzieje,jednak problem jest psychiczny boi się ludzi i warczy na nich.Penelope myślę ,ze dobrze by było przegadać sprawę z dr,,Mikulską podejdź do lecznicy,to dorosły kot ma 7 lat,być może był szczepiony.Może można by go zabrać ,tylko musiałabys być cierpliwa bo na początku może byc problem nim zaufa,musisz byc cierpliwa a miałabyś cudo.Takie trudne koty kochają najbardziej,taka skrzywdzona była Zosia ,fukała,warczała,biła siedziala na szafie lecz teraz kochamy się bezgranicznie.Warto było.![]()
![]()
![]()
![]()
Joanna Zoja która wróciła z adopcji,Brygida w mojej głowie też ciągle są.Co z działkowymi kotami tzn.tym czarnym?
Basiu nie wiem Sylwia maila dzwonić jak będzie coś wiedziała, nie dzwoniła, dzisiaj próbowałam się do dzwonić ale nie mogłam, więc nic nie wiem.