Leukopenia (u mojej Figi) - już po strachu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 29, 2011 17:48 Re: Leukopenia (u mojej Figi) - proszę o rady

Dowartościowałaś się już? :roll:
Jeśli masz 3 koty z tą paskudą, to chyba guzik o niej wiesz.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lis 29, 2011 18:05 Re: Leukopenia (u mojej Figi) - proszę o rady

AnielkaG pisze:
To jest w większości przypadków choroba wirusowa.

doprawdy? mam trzy koty z wirusową białaczką, więc wybacz ale wiem co to za choroba. I daje wysoką leukocytozę, ewentualnie pancytopenię, a nie izolowaną leukopenię.
Na Miau o każdego chorego kota wszyscy rozpoznają białaczkę i każą robić testy.To jest zdrowy rozsądek? Są jeszcze miliony innych chorób poza białaczką, na które o losie! nie ma testów, w przypadku białaczki- zawodnych bardzo zresztą.

Badanie szpiku zawodne nie jest.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 29, 2011 18:10 Re: Leukopenia (u mojej Figi) - proszę o rady

Z&S, testy też w wielu przypadkach są pomocne.
Szczególnie, kiedy jest podejrzenie, że coś jest nie halo i koty wcześniej nie miały ich robionych.
Zwłaszcza, że ta paskuda może się objawiać w bardzo różny sposób - mój Psotuś miał leukocyty w normie, poleciały mu erytrocyty.
Milenap u swojej koteczki walczyła właśnie z leukopenią. Leukocytoza nie zawsze się pojawia, więc sorry, ale takie twierdzenie, że mam 3 koty i się znam :roll:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lis 29, 2011 18:21 Re: Leukopenia (u mojej Figi) - proszę o rady

Jeśli masz 3 koty z tą paskudą, to chyba guzik o niej wiesz.

Żle to ujęłam, z moich 36 kotów znalezionych, zabranych ze schroniska lub od "dobrych" ludzi trzy ma dodatni PCR FeLV. Sugerujesz widzę że po dodatnim teście powinnam je uśpić? :roll:
AnielkaG
 

Post » Wto lis 29, 2011 19:38 Re: Leukopenia (u mojej Figi) - proszę o rady

Według badań przeprowadzonych w Warszawie, w naszym mieście 5 % kotów wolnożyjących jest nosicielem wirusa FeLV.
Mało? Dużo? Kwestia gustu.

Nie wiem co jest niemądrego w robieniu testów kotom z niezidentyfikowanym problemem zdrowotnym który może być spowodowany białaczką zakaźną.
Zresztą ilość kotów z pozytywnym wynikiem mówi sam za siebie w temacie sensowności.
Zaoszczędza to kotom zakażonym i chorym niepotrzebnego leczenia w ciemno, czasem szkodzącego bardzo, umożliwia wdrożenie na czas właściwego leczenia.

Tak silna leukopenia wymaga uwagi i diagnostyki.
U mojego Puszka mogę na nią przymknąć oko, wiem że żyje z nią tyle lat i choroba nie postępuje. Coś mu kiedyś, w dzieciństwie uszkodziło szpik.
Ale u kota który całe życie miał dobre wyniki, w zakresie norm, nie miał kontaktu z ostrą infekcją - jest to o wiele bardziej niepokojąca.

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lis 29, 2011 19:45 Re: Leukopenia (u mojej Figi) - proszę o rady

Blue pisze:....Nie wiem co jest niemądrego w robieniu testów kotom z niezidentyfikowanym problemem zdrowotnym który może być spowodowany białaczką zakaźną.....
Niemądre jest robienie jakichkolwiek testów, jeśli ich wynik nie zmienia sposobu postępowania z kotem. Nie ma celu.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 29, 2011 20:07 Re: Leukopenia (u mojej Figi) - proszę o rady

Blue pisze:Tak silna leukopenia wymaga uwagi i diagnostyki.

Figa jest w trakcie diagnozowania.
Bierzemy pod uwagę schorzenia szpiku kostnego, ale na razie próbujemy wzmocnić system immunologiczny. Jeśli się nie uda będziemy szukać dalej.Nie podejrzewamy białaczki, bo nic absolutnie na nią nie wskazuje. Z całą pewnością badania szpiku nie będzie - jest obarczone zbyt dużym ryzykiem http://therios.strefa.pl/porady/szpik_wskaz.html
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro gru 14, 2011 18:03 Re: Leukopenia (u mojej Figi) - już po strachu

Już po strachu.
Dziś powtórzyliśmy morfologię - leukocyty w normie (9.29). Pani doktor osłuchała Figę - okazało się, że kicia przeszła infekcję górnych dróg oddechowych, jeszcze słyszalne są szmery. Najprawdopodobniej to była przyczyna drastycznego spadku poziomu leukocytów.
Cieszę sie, że nie uległam panice, nie męczyłam Figi dodatkowymi badaniami, nie robiłam kosztownych testów. Szczupłość portfela miewa i swoje dobre strony.
Wszystkim za rady z serca płynące serdecznie dziękuję :wink:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro gru 14, 2011 19:38 Re: Leukopenia (u mojej Figi) - już po strachu

czyli miałam rację
Leukopenia może być spowodowana cieżkim zakażeniem, ale kotka miałaby jakieś silniej wyrażone objawy ogólne, widziałam leukocyty poniżej 2 tys przy cięzkim kocim katarze na przykład.
Ja przede wszystkim bym to badanie potórzyła za jakiś czas, bo może się zwyczajnie okazac błędem laboratoryjnym i na razie kotkę bym obserwowała.

dobrze Amico ze nie uleglaś panice :)
AnielkaG
 

Post » Śro gru 14, 2011 21:58 Re: Leukopenia (u mojej Figi) - już po strachu

AnielkaG, problem w tym, że nie zauważyłam u Figi żadnych oznak infekcji :( Błąd laboratorium raczej wykluczony, bo badanie robione na miejscu na super nowoczesnej maszynie.W każdym razie nadal daję jej immunodol, wzmocnienie odporności zawsze się przyda :wink:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro gru 14, 2011 22:22 Re: Leukopenia (u mojej Figi) - już po strachu

Amica pisze:Cieszę sie, że nie uległam panice, nie męczyłam Figi dodatkowymi badaniami, nie robiłam kosztownych testów. Szczupłość portfela miewa i swoje dobre strony.


A ja cieszę się że nie masz powodu martwić się że nie wykonanie badań znacząco zmniejszyło szanse Twojej kotki na dłuższe życie.
Niestety, ale taka leukopenia jest bardzo niepokojąca i sytuacja kotki jest z gatunku: na dwoje babka wróżyła. Mogło to być coś przejściowego, mogło być coś bardzo poważnego, w czym każda chwila się liczy.
Część kotów z taką nagle zdiagnozowaną leukopenią jest kotami ciężko chorymi i zaniechanie diagnostyki przypłacają straconymi szansami na życie i wyzdrowienie.
Twoja koteczka akurat miała szczęście.

Kiedyś trafiłam do hematologa z brzydkimi badaniami krwi (leukopenia z dużą ilością niedojrzałych białych krwinek).
Przyczyny mogły być w sumie dwie - białaczka albo coś innego co uszkodziło szpik.
Ja wcale nie narzekam że hematolog na cito mnie wysłał na hematologię onkologiczną i zrobił dokładne badania krwi.
Okazało się że to "tylko" uszkodzony szpik który sam się odrodził.

P.S. Twoja kotka miała w tym powtórzonych badaniach rozmaz ręczny?
Bo bywa że po gwałtownym spadku poziomu leukocytów organizm się ratuje wyrzucając do krwi duże ilości niedojrzałych komórek.
Maszyna może je zliczać jako normalne białe krwinki, wyniki mogą wyjść ok.

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw gru 15, 2011 17:28 Re: Leukopenia (u mojej Figi) - już po strachu

Blue pisze:A ja cieszę się że nie masz powodu martwić się że nie wykonanie badań znacząco zmniejszyło szanse Twojej kotki na dłuższe życie.

Blue, te niewykonane badania to badanie szpiku kostnego (pisałam dlaczego się na to badanie nie zdecyduję), którego Figa mogłaby po prostu nie przeżyć i testy na Felv u wszystkich kotów, co byłoby naprawdę wyrzucaniem pieniędzy w błoto.

Blue pisze:Ja wcale nie narzekam że hematolog na cito mnie wysłał na hematologię onkologiczną i zrobił dokładne badania krwi.

A nasza lekarka zaleciła preparaty na podniesienie odporności i powtórzenie badań po 2 tygodniach.Od ich wyniku uzalezniła dalsze kroki.

Blue pisze:P.S. Twoja kotka miała w tym powtórzonych badaniach rozmaz ręczny?

Miała. Obie morfologie były robione z rozmazem.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw gru 15, 2011 20:09 Re: Leukopenia (u mojej Figi) - już po strachu

Amica pisze:Blue, te niewykonane badania to badanie szpiku kostnego (pisałam dlaczego się na to badanie nie zdecyduję), którego Figa mogłaby po prostu nie przeżyć i testy na Felv u wszystkich kotów, co byłoby naprawdę wyrzucaniem pieniędzy w błoto.


Ale po co testy wszystkim kotom?
Ja pisałam o testach tylko dla kotki z leukopenią :)
I mi to w sumie o testy wyłącznie chodziło, badanie szpiku nie jest badaniem pierwszego rzutu w takich problemach.

Miała. Obie morfologie były robione z rozmazem.


Ale z rozmazem ręcznym, nie komputerowym?
Jeśli tak, to super :)

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 177 gości