Naprawiony Antoś i ferajna, kociaki z kk wyłapane, pomocy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 29, 2011 13:07 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Tutaj jest kicia u Jany karmiona przez sondę viewtopic.php?f=1&t=75297
najszczesliwsza
 

Post » Wto lis 29, 2011 13:09 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

o dzięki :-)
właśnie miałam wkleić link do tego wątku

trzymam kciuki za maluszka... podwójnie smutne, że on taki kochany, taki kontaktowy. Biedulinek.
Sheikuś [*] Kermit [*]

myrzapl

 
Posty: 1333
Od: Sob mar 27, 2010 0:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 29, 2011 13:33 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Jeśli chodzi o diagnoze, to ni epomogę raczej - u Beci to były guzy, które naciekały kości i mięśnie. mimo wielu badań nie było jednoznacznej diagnozy, a kotki nie udało sie wyleczyć :(

Polecam natomiast założenie sondy, to szalenie wygodne dla zwierzaka i dla opiekuna, daje możliwość porządnego nakarmienia no i dzięki temu czas na diagnozę.

Trzymam kciuki.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lis 29, 2011 13:45 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

.... melduję się u koteczka Antosia .... przez myśl mi nie przeszłoby , że kociak może mieć taki fatalny uraz :( zadzwonię tu i tam - popytam . Trzymaj się kiciuni .... no i wytrwałości dla Ciebie :1luvu: Fanszeta ... jesteś cudna :1luvu:
PLUTO - pies :) rasy bratnia dusza - już w DS !!!!
Obrazek

animalon

 
Posty: 1642
Od: Sob lis 27, 2010 8:48
Lokalizacja: zachodniopomorskie ... i reszta świata

Post » Wto lis 29, 2011 14:24 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Trzymam kciuki za koteczka... :ok:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto lis 29, 2011 15:47 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Dzięki za taki odzew. Na razie Antoś sobie jakoś radzi. Nawet wetka była zdziwiona i pytała mnie, jak on je. Ja mu wszystko miksuję b. drobno, on to zasysa, to trwa ok. 1/2 godziny, potem go myję. Teraz dostałam od wetki convalescence i rano go nakarmiłam. Wyssał to śliczniutko, nawet łapką sobie nie pomagał. W południe nakarmi go TŻ, ja po powrocie z pracy. Do środy dostaje zastrzyki p. zapalne, w czwartek będę z nim znów u wetki.
Zdjęć rtg nie dostałam, ale były robione w kilku położeniach, i druga wetka je oglądała. Podobno nic na nich nie widać. Ale przy następnej wizycie się dowiem, może będę myśleć o skonsultowaniu wyników. Pewnie będą następne zdjęcia, jak zejdzie opuchlizna.
Ale ten pysio to masakra. Otworzyć go można na siłę o milimetr, czy pół (wetka próbowała, nie ja). Nawet języczka bidulek nie może wystawić.
Jestem podłamana. Dobrze, że Antoś może mieszkać w pokoju u syna, bo podobno zdrowe koty źle traktują takiego biedaka.
Czy kotek może godziwie żyć odżywiany convalescence? Chodzi mi o dłuższy czas?
Na razie trzeba czekać i trzymać kciuki.
Co do wetki, to ja uważam ją za dobrą, od zawsze leczę u niej koty. Poza tym traktuje mnie wyjątkowo ulgowo, co ma duże znaczenia w moim stanie finansowym. Na szczęście dziewczyna syna zapowiedziała, że oboje będą się dokładać do jedzenia Antosia, bo 8 zł za saszetkę to b. dużo.
Jakie jest zapotrzebowanie półrocznego kotka na taki pokarm? Na razie karmię go do oporu wszystkim - zmiksowanym kurczakiem (głównie wysysa rosołek, ale też drobinki mięska), śmietanką i oczywiście convalem. Maluch robi malutkie kupki, no ale robi. Poza tym mruczy, mizia się, a nawet bawi. Nie jest chodzącym kościotrupkiem, Boże, tak bym chciała, żeby się wszystko jakoś ułożyło :!:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lis 29, 2011 16:26 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Zgarnłęm kiedś kotka z ulicy po wypadku, miał opuchnietą szczęke i nie chciała otwierać pyszczka, więć wsuwałam mu chrupki z boku między zębami i po prostu połykał, w końcu się szczęka zagoiła i chłopak zaczą normalnie jeść, ale tutaj to pewnie inny powód zaciśnietej mordki...
Jakiś powód musi mieć Twój kotek że nie otwiera pyszczka... trzeba szukać, możę konsultacja u jakiegoś specjalisty? Trzeba znaleźć przyxczynę.

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lis 29, 2011 16:30 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Mam na tymczasie (tymczas o statusie jak na razie nieokreślonym :roll: ) kotkę o podobnej przypadłości. U niej jest to spowodowane najprawdopodobniej tym, że została kopnięta w głowę, ma bielmo na oku i naderwane ucho, miała też mnóstwo krwiaków po jednej stronie czaszki. Otwiera szczękę na jakieś 2-3 mm, język ma cały czas na wierzchu. Przeszła już dwie operacje, niestety uraz powracał, bo była mała i szybko się regenerowała (gdy do mnie trafiła miała 5 miesięcy).
Jeżeli Antoś nie może nawet wysunąć języczka, to jest bardzo źle, powinien być operowany w trybie pilnym, gdyż grozi mu zachłyśnięcie się chociażby własnymi wymiocinami. Można spróbować podawać mu do convalescenta gerberka z indyka lub kurczaka, albo karmę w postaci musu (chociażby gourmet), byleby dobrze to rozdrobnić i rozwodnić. Moja kotka je głównie zmiksowaną papkę z kurczaka, ryżu i marchewki, dostaje też witaminy, jako że niestety takie jedzenie nie jest odpowiednio zbilansowane.
ObrazekObrazek
Chcesz zabić i zniszczyć, zniewolić nienawiść? Ja też...

Lunszpik

 
Posty: 971
Od: Czw lis 12, 2009 15:41
Lokalizacja: Pod Krakowem (okolice Myślenic). Obecnie Wrocław.

Post » Wto lis 29, 2011 18:27 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Kotka Lunszpik miała zabiegi u dr Jacka Ingardena.

Przychodnia Weterynaryjna THERIOS s.c.
32-400 Myślenice,
ul. Partyzantów 5atel. 12 274 41 30
tel. 12 274 41 69
tel. kom. 695 937 228fax: 12 274 41 68
e-mail: therios@therios.eu
http://www.therios.eu

mk999

 
Posty: 3407
Od: Śro lut 10, 2010 20:25

Post » Wto lis 29, 2011 18:55 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Trzymam kciuki za Antka! :flowerkitty:
"Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci

Shina

 
Posty: 281
Od: Śro lis 23, 2011 15:34
Lokalizacja: Karczew

Post » Wto lis 29, 2011 19:33 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Biedny Antoś :(
Hopsnę do góry, może ktoś ma jeszcze jakiś pomysł co może być małemu.

miltonia

 
Posty: 1181
Od: Wto maja 08, 2007 18:29
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lis 29, 2011 19:36 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

:(
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lis 29, 2011 20:23 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Znalazłam coś takiego na forum krakvetu :

" szczękościsk może mieć tło pochodzenia neurologicznego czyli po urazie głowy, ale jak pisze ATA jest wiele przyczyn. Niektóre są BARDZO poważne. Zaliczyłbym do nich: wściedklizne, chorobe Aujeszkiego, tężec. Najlepiej udać sie do lekarza i poprosić o dokładne zbadanie. Choroby te rzadko występują , ale sa BARDZO niebezpieczne również dla ludzi.Lekarz weterynarii Jarosław Orzeł - specjalista chorób psów i kotów, specjalista chirurg.
tel. 501-420-620 "

Trzymam kciuki za kotka :ok:

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lis 30, 2011 7:28 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Wczoraj rozmawiałam przez telefon z Agnieszką z Otwocka. Nie pamiętam w tej chwili nicku, jestem strasznie zakręcona. Jej weterynarz sugerował jak najszybsze wyniki krwi. No to wzięłam dziś urlop (każdemu może się przytrafić nagły roztrój żołądka) i zrobię mu z rana badania. Antoś dostaje steryd i antybiotyk, co może trochę zaciemnić obraz.
Dziękuję wszystkim za zainteresowanie, rady i pomoc. Odezwę się pod wieczór.

Więcej urlopu nie mam, może przysługują mi jakieś dni opieki nad chorym kotkiem?? :mrgreen:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro lis 30, 2011 7:36 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

No to czekamy na wiadomości. Trzymam wielkie kciuki żeby malutkiemu się polepszyło.
Sheikuś [*] Kermit [*]

myrzapl

 
Posty: 1333
Od: Sob mar 27, 2010 0:04
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 75 gości