Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.SZCZECIN - Tymczasy potrzebne.

[iza71koty]

Jakbym takiego giganta własnozębnie upolowała, też bym pewnie nie chciała Izie oddać

taizu, znowu łakomczuch z Ciebie wychodzi

a jeże strasznie lubię, takie kochane małe łapusie i pyszczki mają... Super, że mały podjadł trochę, może go jeszcze Iza zobaczysz

Mały a właściwie małe to mieszkają na działce.Ja nie zwracam dokładnie uwagi jaki jeż jest w którym roku.Wiem ze w tamtym były jakieś wieksze.Wiem ze są od kilku lat.Mieszkają pewnie na dole w budce, bo jedna część jest zupelnie wolna.Zresztą jest tam troche zakamarków.Ogólnie zwykle wołam koty do srodka ,żeby jadły spokojnie w ciepłym i zawsze daję troche na zewnątrz.Wiec te jeże mają sie czym posilic.Wczoraj zapomniałam dać na zewnątrz, bo wiało okrutnie.Dlatego byłam zdziwiona, ze wychodzę a on tam biedny siedzi , patrzy i czeka zawiedziony.Jak dam na zewnątrz to zamykam dzwi i siedze z kociakami w altance, zeby im nagrzać, wiec nie zawsze widzę kto je na zewnątrz.Teraz już bede pamietać.

[key_west]

Iza, mało Ci kotów to jeszcze jeże karmisz

[iza71koty]

Iza, mało Ci kotów to jeszcze jeże karmisz

Ta....mało. Dobra lepiej się przyznaj co zrobiłaś? Wiem że to Ty .

[iza71koty]

Dziewczyny tylko się nie śmiejcie.Jak wczoraj zostawilam Misia z tym szczurem, co mi go za żadne skarby nie chciał oddać ,to potem cały czas myślałam o tym ogonie.Niby każdy kot wie że nie wolno ogona ruszać ,ale bałam sie ze sie rozpędzi i zje czy co.... Kurcze wczoraj nawet przez moment przez myśl mi przebiegło, żeby ciachnąć ten ogon. Ale nie miałam czym.Dzisiaj go znalazłam.Calutki był. Tylko ogonek. Wow!!!!

Była też zmasakrowana myszka z flakami na wierzchu.To wywaliłam.Strasznie zmemłana .I Oczko taki numer mi wywinął że myślałam ze padnę z wrażenia.Zdolne te koty.

[iza71koty]

Ania bo ja będę robić porządek na 1 stronie.Chcesz Mamę Niedżwiadka czy Misia Szczurołapa? Możesz oczywiście sama wybrać imię.Może Felix?Felixiu.Sama zdecyduj.

[skarbonka]

Ania bo ja będę robić porządek na 1 stronie.Chcesz Mamę Niedżwiadka czy Misia Szczurołapa? Możesz oczywiście sama wybrać imię.Może Felix?Felixiu.Sama zdecyduj.

Felix fajne imię, ale może zwyczajnie Feliks?
Przez x kojarzy mi się mokrą karmą
Zapewne Feliksowi czy też Felixowi by nie przeszkadzało.

[skarbonka]

dałaś mi trudną decyzję, a ja nie lubię wybierać
Szczurołap wpadł mi w oko, a Mama Niedźwiadka dawno nie miała opiekuna więc jak mam wybierać..

[iza71koty]

Mama Niedżwiadka nigdy nie miała Opiekuna.Zastanów się na spokojnie.

[skarbonka]

Mama Niedżwiadka nigdy nie miała Opiekuna.Zastanów się na spokojnie.

a kto z nich według Ciebie ma większą szansę na adopcję wirtualną?

[iza71koty]

Kto ma...Trudno powiedzieć.Mama Niedżwiadka to śliczna filigranowa drobna koteczka.O dość wyrazistym umaszczeniu.Misiu z parkingu to ..no jak Misiu.Wiesz krówek taki dość pospolity ,chociaż bardzo towarzyski.Czego nie można powiedzieć o Mamie Niedżwiadka.Kilka razy podejście z pułapką skończyło sie fiskiem.Ale pracuje nad nią teraz intensywnie.Juz ją do siebie dość sporo przekonałam.Nie pozwolę jej więcej wywinąć takiego numeru.To juz drugi rok z rzędu jak cos odwala.W sumie nawet nie drugi, tylko pierwszy.Poznałam ja jak już Niedżwiadek był na świecie.W tym roku łapanka nie poskutkowała no i są te dwa kociaki.Ale damy jej radę.Musimy.

Myślę że warto dać szansę obu kotkom.Ale Ty musisz wybrać sama.Jeśli nie jesteś przekonana przygotuję trochę zdjęć.

[michalinadzordz]

Piszesz o kotkach które zginęły na Tęczy?jeśli tak to masz rację.Zginęły, bo jedna osoba nie wystarczyła żeby je wszystkie uratować. Dziekuje ze jesteś. I czytasz.

Czytam, czytam... po kawałku i w miarę możliwości Ale ja niestety jednego kotka też mam na sumieniu wyskoczył mi z płotu prosto pod koła Mam takie wyrzuty sumienia To już było z 2 lata temu. Mam nadzieję, że trochę odpokutowałam pomagając teraz dzikuskom i połamanemu Dżordżowi... ale tak to jest jak się jedzie przez wieś, gdzie kot biega samopas, a właściciel go dokarmia, ale później weźmie po prostu następnego

Mam jeszcze pytanie, czy udaje się nieraz wyadoptować jakiegoś kociaka? Czy tylko adopcje wirtualne?

[key_west]

Iza, mało Ci kotów to jeszcze jeże karmisz

Ta....mało. Dobra lepiej się przyznaj co zrobiłaś? Wiem że to Ty .

Ja? Ja coś zrobiłam? Pierwsze słyszę

[key_west]

Dziewczyny tylko się nie śmiejcie.Jak wczoraj zostawilam Misia z tym szczurem, co mi go za żadne skarby nie chciał oddać ,to potem cały czas myślałam o tym ogonie.Niby każdy kot wie że nie wolno ogona ruszać ,ale bałam sie ze sie rozpędzi i zje czy co....

A dlaczego ogona nie wolno zjeść? Co prawda nie jestem kotem, ale chętnie bym sie dowiedziała
Jaki numer wywinął Oczko?

[iza71koty]

Dziewczyny tylko się nie śmiejcie.Jak wczoraj zostawilam Misia z tym szczurem, co mi go za żadne skarby nie chciał oddać ,to potem cały czas myślałam o tym ogonie.Niby każdy kot wie że nie wolno ogona ruszać ,ale bałam sie ze sie rozpędzi i zje czy co....

A dlaczego ogona nie wolno zjeść? Co prawda nie jestem kotem, ale chętnie bym sie dowiedziała
Jaki numer wywinął Oczko?

Żartujesz czy serio nie wiesz?W ogonie jest strychnina.

Oczko to taki kot dojadacz.Lubi sobie jeszcze coś wyszperać .Być może to jakiś jego nawyk z dzieciństwa, jak musiał z matką zdobywać pożywienie z resztek śmietników.Trafił do mnie zimą kilka lat temu.Razem z Mamą.Kicie nazwałam Chrapcia.Miała przewlekły nieżyt i astmę.Dostawała leki.Przeżyła u mnie kilka lat.Ale Oczko odzyskał wolność.Co prawda przezimował u mnie ,ale latem następnego roku zawiozłam go na swoja działkę i o dziwo bardzo szybko i dobrze się zaaklimatyzował.No i jest do dzisiaj.Już kilka ładnych lat.Teraz to Wódz naczelny.Wszysscy sie go boją.Znaczy on i Mszka pilnują ładu i porządku.Awansował bo kiedy zył Misio z budki z prądem czy inne kocurki które juz odeszły Oczko był zawsze w cieniu i musiał ustępować.
Miałam wczoraj rower oparty przed działką.Wystawilam go jak juz nagrzałam w altance a na kierownicy powiesiłam torbę.W torbie bylo wiaderko po kocim jedzeniu.Zgasiłam juz światła, było ciemno jak nie wiem ide i nie moge ruszyc rowerem.Ciężki jak diabli.I szok normalnie a tu mi z torby pół kota wystaje.Ogon w górze jakieś szarpanie.Oczko wlazł i tak do połowy wystawał.Potem sie wystraszyl i zaczął sie szamotać zeby wyjsć.Normalnie sie przerazilam.On jest duży.Cieżki masywny.

[skarbonka]

Dziewczyny tylko się nie śmiejcie.Jak wczoraj zostawilam Misia z tym szczurem, co mi go za żadne skarby nie chciał oddać ,to potem cały czas myślałam o tym ogonie.Niby każdy kot wie że nie wolno ogona ruszać ,ale bałam sie ze sie rozpędzi i zje czy co....

A dlaczego ogona nie wolno zjeść? Co prawda nie jestem kotem, ale chętnie bym sie dowiedziała
Jaki numer wywinął Oczko?

Żartujesz czy serio nie wiesz?W ogonie jest strychnina.

Oczko to taki kot dojadacz.Lubi sobie jeszcze coś wyszperać .Być może to jakiś jego nawyk z dzieciństwa, jak musiał z matką zdobywać pożywienie z resztek śmietników.Trafił do mnie zimą kilka lat temu.Razem z Mamą.Kicie nazwałam Chrapcia.Miała przewlekły nieżyt i astmę.Dostawała leki.Przeżyła u mnie kilka lat.Ale Oczko odzyskał wolność.Co prawda przezimował u mnie ,ale latem następnego roku zawiozłam go na swoja działkę i o dziwo bardzo szybko i dobrze się zaaklimatyzował.No i jest do dzisiaj.Już kilka ładnych lat.Teraz to Wódz naczelny.Wszysscy sie go boją.Znaczy on i Mszka pilnują ładu i porządku.Awansował bo kiedy zył Misio z budki z prądem czy inne kocurki które juz odeszły Oczko był zawsze w cieniu i musiał ustępować.
Miałam wczoraj rower oparty przed działką.Wystawilam go jak juz nagrzałam w altance a na kierownicy powiesiłam torbę.W torbie bylo wiaderko po kocim jedzeniu.Zgasiłam juz światła, było ciemno jak nie wiem ide i nie moge ruszyc rowerem.Ciężki jak diabli.I szok normalnie a tu mi z torby pół kota wystaje.Ogon w górze jakieś szarpanie.Oczko wlazł i tak do połowy wystawał.Potem sie wystraszyl i zaczął sie szamotać zeby wyjsć.Normalnie sie przerazilam.On jest duży.Cieżki masywny.

dobre, Oczka chciał z Izą do domu pojechać