Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 11, 2011 11:37 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

We Wrocławiu u bardzo dobrego neurologa (dr Wrzoska) zapłaciliśmy 750zł :x Kupa kasy ale sprawa się wyjaśniła i wyszły jeszcze inne schorzenia o których pewnie byśmy się nie dowiedzieli w normalny sposób. Było to bardzo ważne bo takie neurologiczne objawy wcale nie muszą oznaczać niedorozwój. Mogą to być jakieś choroby, które są uleczalne. Dlatego ważne jest żeby sprawdzić czy wszystko jest ok pod względem rozwoju.
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Pt lis 11, 2011 14:11 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

Hmmmmmmmmmmmmmmale cena :( , dzięki ...

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob lis 12, 2011 15:10 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

Marcelek nie zadowolony nie nadąża za moimi starymi bykami i one z nim się bawić nie chcą , a on chodzi i sobie marudzi pod nosem jest biedak najmniejszy z tego towarzystwa i nie ma kompana do zabawy .....

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob lis 12, 2011 19:49 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

lidka02 pisze:Marcelek nie zadowolony nie nadąża za moimi starymi bykami i one z nim się bawić nie chcą , a on chodzi i sobie marudzi pod nosem jest biedak najmniejszy z tego towarzystwa i nie ma kompana do zabawy .....

Lidzia wyjścia masz dwa 8)
1.Zmuszasz swoje "stare byki" do zabawy z Marcelkiem :ok:
2.Fundujesz Marcelkowi kolegę w jego wieku :mrgreen:
Anna Kubica
 

Post » Nie lis 13, 2011 11:11 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

Moje byki do niczego nie zmusze bo bo biegają jak błyskawica :mrgreen: a Marcelek tylko marudzi pod nosem jak on to fajnie robi .Próbuje moje łapać ale to wychodzi tak jak bym patrzała na siebie jak latam za muchą .O drugim tak pomyślałam ale maluch urośnie i przyłączy się do byków i będzie to samo , a Marcel już inaczej nie będzie chodził ......

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw lis 24, 2011 18:16 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

Pozdrowienia od małego miałam awarie komputera więc się nie odzywałam .Marcel już nie siedzi u siebie w pokoju 8O gramolił się przez siadkę a że nie była wysoka to łobuz na domu ...............więc Marcelek chodzi po całym mieszkaniu tak sie obija kurcze pewnie te tylne łapki go bolą od tego ale sobie jakby z tego nic nie robił .Jest taki kochany jak wchodze do kuchni to już sie gramoli od jedzenia każdego kotka u mnie przegna apetyt ma wilczy i śpi ze mną w łóżku .Na początku wchodził na drapaki ale że pare razy źle skoczył to teraz raczej trzyma sie dołu i ja też jestem spokojniejsza .......Pozdrawiam

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie lis 27, 2011 11:04 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

Marcelek chory wrócił mu kk ......

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie lis 27, 2011 17:02 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

lidka02 pisze:Marcelek chory wrócił mu kk ......

:(
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon lis 28, 2011 17:58 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

Marcelek był dziś u weta dostał zastrzyki ma tabletki był przerażony całą droge się trząsł :( , właśnie przyjechaliśmy do domu jak go wypuściłam z koszyka to tak sie gdzieś zaszył ze nawet do jedzenia nie chce wyjść .Jednak z niego to domator.... :)

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon lis 28, 2011 18:29 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

:( :( :(

Prawdopodobnie bede miala koteczke z uszkodzeniem mozdzka.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lis 28, 2011 18:41 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

o matko.. ja też miałam tymczasa Marcela z uszkodzonym móżdzkiem i główką kiwającą na nie :wink: nawet umaszczenie podobne. znalazłam go w piwnicy pod apteką, był już dorosłym, kastrowanym kocurem, po którego nikt się nie zgłosił. Jest cudny i kochany- teraz już adoptowany i mieszka z psem, swinkami morskimi i żółwiem- świetnie sobie radzi :1luvu:

trzymam kciuki za Marcelka :ok:

hidi

 
Posty: 1286
Od: Pon lis 03, 2008 7:04
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pon lis 28, 2011 20:45 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

Dorota uśmiechnij sie :wink: te kociaki są wspaniałe .Ja jestem w małym zakochana po uszy on jest taki cudowny jak on ślicznie się bawi , cieszy się każdym dniem . :1luvu: Biedak biegnie nie nadąza za innymi ale sobie z tego nic nie robi , moje nie chcą sie z nim bawić on za nimi nie nadąża nie raz mi go szkoda bo on do nich lgnie a one chyba widzą że coś z nim nie tak , ale nic mu nie robią .Marcelek idzie pod nogami psa a pies z 50 razy większy od niego , miałam super zdjęcie jak leży z psem na tapczanie mam ale nie moge włączyć telefonu klawisze mi wysiadły jak ktoś mi go zrobi to zobaczycie zdjęcie jest niesamowite .Bałam się o drapaki bo mam wysokie że sobie mały zrobi krzywde ale już jest dobrze Marcel kilka razy wszedł na pięterko źle mu się skoczyło i jeszcze mu się przybrało na wadze i teraz nie w głowie mu wysokości .Cieszę się ze go mam a i jeszcze gramoli mi się do łóżka ledwie , ledwie ale daje radę ;) A skad ty będziesz miała kotka z uszkodzonym ......, i w jakim on wieku ......

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon lis 28, 2011 20:49 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

Zapomniałam dodać Marcelek już doszedł do siebie się najadł i broi po swojemu ;)

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon lis 28, 2011 20:49 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

lidka02 pisze:Zapomniałam dodać Marcelek już doszedł do siebie się najadł i broi po swojemu ;)

:D
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto lis 29, 2011 6:58 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

lidka02 pisze:Dorota uśmiechnij sie :wink: te kociaki są wspaniałe .Ja jestem w małym zakochana po uszy on jest taki cudowny jak on ślicznie się bawi , cieszy się każdym dniem . :1luvu: Biedak biegnie nie nadąza za innymi ale sobie z tego nic nie robi , moje nie chcą sie z nim bawić on za nimi nie nadąża nie raz mi go szkoda bo on do nich lgnie a one chyba widzą że coś z nim nie tak , ale nic mu nie robią .Marcelek idzie pod nogami psa a pies z 50 razy większy od niego , miałam super zdjęcie jak leży z psem na tapczanie mam ale nie moge włączyć telefonu klawisze mi wysiadły jak ktoś mi go zrobi to zobaczycie zdjęcie jest niesamowite .Bałam się o drapaki bo mam wysokie że sobie mały zrobi krzywde ale już jest dobrze Marcel kilka razy wszedł na pięterko źle mu się skoczyło i jeszcze mu się przybrało na wadze i teraz nie w głowie mu wysokości .Cieszę się ze go mam a i jeszcze gramoli mi się do łóżka ledwie , ledwie ale daje radę ;) A skad ty będziesz miała kotka z uszkodzonym ......, i w jakim on wieku ......


Dzieki za cieple slowa.

Kocina ma kilka miesiecy.
Wzieta z dzialek, jest u mojej kolezanki.
Czesto kupe robi kolo kuwety - dlatego jej nie chca...
Na dzialki przeciez nie moze wrocic.

Od czasu do czasu drżą jej tylne lapki; nie wskakuje wysoko.
Zadnych dokladniejszych badan jej nie robiono,
ale ogladala ja naprawde dobra wetka. I ona taka diagnoze postawila.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, puszatek i 61 gości