Nemisiowe Okruszki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 27, 2011 22:31 Re: Nemisiowe Okruszki

No toż wszyscy wiedzą, że zielone to ludziki z kosmosu... :roll:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 27, 2011 23:56 Re: Nemisiowe Okruszki

Na miejscu Osamy tez szoku bym doznała :mrgreen:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lis 28, 2011 10:12 Re: Nemisiowe Okruszki

A ten sweterek to mogłybyśmy zobaczyć ? Na modelu oczywiście.
Strasznie jestem ciekawa, jak się prezentuje osobnik z kosmosu.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon lis 28, 2011 23:59 Re: Nemisiowe Okruszki

Sweterek - jak najbardziej :P Na modelu - niekoniecznie... Nie będę tego robić Osamce - jest dobrą kotką i na wiele się zgodzi. Na pozowanie również. Ale nie będę ją narażała na ganianie przez Drakusia ...

Tym bardziej, że panny dziś się znów pokłóciły :roll: Wrzaski były nieziemskie ...
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 29, 2011 11:23 Re: Nemisiowe Okruszki

W takim razie może być sweterek solo. Coś mi się widzi, że panna Ufinką zwana zaczyna za bardzo wojować i dokuczać ważniejszym od siebie.
A co słychać w jeżolandzie?

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto lis 29, 2011 12:47 Re: Nemisiowe Okruszki

Jasdorku, ja tam nie wiem, kto zaczął. Nie jest wykluczone, że Osama - bo przecież święta nie jest :wink: . Jak wpadłam Ufi, była przypłaszczona z łapą w górze, a Osama naprzeciwko niej z ogonem wyprężonym jak struna i piersią wypiętą do przodu. Rozgoniłam towarzystwo i był już spokój.

Wczoraj przyjechał jeżyk Grzybek. Nie wiadomo dokładnie czy jest młody czy stary. Waży 341 gram i ma jakąś chorobę skóry. Jest cały zrogowaciały, uszy ma sztywne i wyglądają jakby były zrobione z plastiku. Oczy też ma zgrubiałe i nie może ich otworzyć. Wczoraj dałam mu spokój z zabiegami leczniczymi, bo był bardzo przerażony, ale dziś zaczniemy kurację - mamy te całe zgrubienia namoczyć i pousuwać, żeby dojść do źródła problemu. Wtedy ma też się wyjaśnić co to dokładnie za choroba. Potrwa to trochę. Ale ładnie zjadł, więc myślę, że będzie dobrze.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 29, 2011 13:06 Re: Nemisiowe Okruszki

Biedny Grzybek . Trzymam mocno, żeby okazało się, że to nic groźnego i szybko się wyleczyło :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto lis 29, 2011 21:50 Re: Nemisiowe Okruszki

Jej, biedaczek, rozklej go jak najszybciej...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 29, 2011 22:09 Re: Nemisiowe Okruszki

Dziś rozmawiałam z Panią Wet - okazało się, że mogę mu oczka zakroplić preparatem, który był stosowany u Forysia. Z zakraplaniem oczu, to różnie bywa, ale świetnie mi poszło i jestem bardzo zadowolona. Jakby udało mu się otworzyć oczka, łatwiej byłoby mu znosić zabiegi lecznicze. Jutro Pani Doktor sprawdzi co jeszcze, oprócz kąpieli możemy zrobić. Dziś zrobiłam mu tylko krótką kąpiel w czystej wodzie, bo leku nie ma na bieżąco w aptece i odbiorę go dopiero jutro :roll:

I uwaga - dzisiejsza waga, po 24 godzinach od przyjazdu 411 gram :kotek:
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 29, 2011 22:33 Re: Nemisiowe Okruszki

Biedny jeżyk :(
Nie dziwne, że waga taka kiepska, jak miał zdobywać jedzonko nic nie widząc. Teraz dostaje pod nosek to i nabiera wagi :D

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 29, 2011 22:43 Re: Nemisiowe Okruszki

Nemi pisze:I uwaga - dzisiejsza waga, po 24 godzinach od przyjazdu 411 gram :kotek:

:ok: :ok: :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro lis 30, 2011 23:39 Re: Nemisiowe Okruszki

Dziś byliśmy z wizytą u Pani Wet. Całe towarzystwo zostało bez nadzoru i oczywiście wywiązała się jakaś bójka :roll: Wnioskuję ze śladów ... stłuczona szklanka ... Ale wszyscy cali :P

Diagnoza potwierdzona - grzybica jak byk :roll: Grzybek strasznie się stresuje zabiegami leczniczymi. Serduszko bije mu jak oszalałe. Ale nie ma innego rozwiązania. Trzeba się namaczać w środkach grzybobójczych ... Może być tylko lepiej. Głowa i oczy są najtrudniejsze. Nie ma jak ich odmoczyć, a skorupa na oczkach jest twarda jak kamień :| Jedyna nadzieja w maści. Uszy dziś zostały natarte Oridermylem 8)

Trochę chaotycznie napisałam ... ale martwię się o malucha. Na szczęście po zabiegach skonsumował kolację :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 01, 2011 9:05 Re: Nemisiowe Okruszki

Biedny Grzybek, powinien już spać, a tu walka się zapowiada długotrwała i upierdliwa. Z drugiej strony dobrze, że to tylko grzybek (na Grzybku) :lol:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw gru 01, 2011 23:15 Re: Nemisiowe Okruszki

Jest jeszcze pasożyt, często występujący na dzikich zwierzakach, ale on nie stanowi większego problemu, bo jest uwięziony w grzybie :roll:

Trochę się załamałam, bo skorupa jest strasznie gruba i nie widać żadnych skutków namaczania. Pani Doktor dała nam czas do środy i powiedziała, że później będziemy dawać leki dopyszczne. A ja strasznie niewprawna jestem w tych kąpielach :| Grzybek walczy i fuka, a nie może zamoczyć noska ... Kiepsko nam to idzie. Ale może dojdziemy do wprawy. Wczoraj natarłam uszyska - a dziś tak samo sztywne, jak wczoraj :|

Panny drom sie jak stare przekupy :roll: M powiedział, że to dobrze, bo przynajmniej jakieś interakcje zachodzą. I chyba ma rację. Dziś je przyłapałam. Osama siedzi na kuchennym blacie z kamienną miną, a Ufi podskakuje z podłogi i wiesza się na drzwiczkach od szafek, żeby Osamę dosięgnąć ... Rano tak buczały i się przepychały do momentu, kiedy nie zaczęliśmy się zbierać do pracy. Jak założyłam kurtkę i zabrałam torbę - rozeszły się każda w inną stronę. Ufi na lodówkę, Osama do sypialni. Zrozumieć kobiety ... to chyba niemożliwe :idea: Mam takie przeczucie, że dziewczyny bardzo się zaprzyjaźnią 8)
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 01, 2011 23:18 Re: Nemisiowe Okruszki

Biedny, biedny Grzybek z grzybem...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, EmiEmi, raiya, zuza i 280 gości