Ania i jej Nitro pisze:Jolu, ciesze sie bardzo, ze chociaz troche moglam pomoc Pani Joli, przy tej ilosci kotkow w domu i na utrzymaniu plus choroby to na pewno jest ciezko....
Ciesze sie, ze kotka wyadoptowala Ci sie, na pewno dobry domek znalazla.
Pozdrawiam bardzo serdecznie, w przyszlym tyg, pod koniec moze uda mi sie przelac jeszcze pare groszy, tym razem do Ciebie Jolu, to dzieki propozycji Kass1986 moglabys wieksze zakupy zrobic

Dobrze, Aniu, może być do mnie, dziękuję BARDZO.
Joli dziś sąsiadka postawila bańki. Podobno były CZARNE. Może to pomoze i Jola wreszcie poczuje się lepiej - przecież lezy już od tygodnia, wzięła 2 mocne antybiotyki, a poprawy nie widać.
Myślę, ze na ten stan zdrowia Joli ma też wpływ stres, w którym ciągle żyje. Ona stale się martwi, ze nie będzie miała za co nakarmić swoich kotów, nie będzie miała zwirku, nie będzie na leczenie. Właśnie to leczenie jest najdroższe, i są to zawsze niezaplanowane wydatki. Jola zwykle nie ma czym zapłacic w lecznicy, leczy koty na kredyt i teraz się martwi, bo nie ma z czego spłacić długu. Ten dług to chyba ponad 400 zł, trochę zapłaciła annskr za pieniądze, które wpłynęły od was na konto FFA dla Joli. Ale reszta długu spędza Joli sen z powiek, bo nie będzie smiała znowu zwrócić się z prośbą, by leczyli kolejnego kota, skoro nie ma za co spłacić poprzedniego długu. Nie wiem, może któraś fundacja mogłaby spłacić resztę długu Joli? To będzie pewnie ok. 250 zł, może 300 zł... Dla Joli to są straszne pieniądze.
Edit: bardzo by się przydało, żeby ktoś zrobił zdjęcia Joli kotom. Mrusia i Burasia mają mało i stare. Jimmy prawie nie ma, nowa Burasia i Buraś z parkingu, trójłapek z dworca, Czarna, bezogonek Filemon - nie mają. Jola teraz chora ale za parę dni można by ją odwiedzić i sfocić koty. Porobiłabym im allegro, może zamówiłybysmy jakieś 2 pakiety u CatAngel? Na razie allegro z Joli kotów ma tylko Kajtek, roczne Burasie, Miki, ruda Trusia, Misia, i Mrusia z Burasią wspólne. To stanowczo ZA MAŁO!!!