Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 25, 2011 14:08 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Uważam też ,że każdemu kotu należy dać szansę by poznał co to głaski,spanie w łóżku itp.Przylepa też tego potrzebuje i bardzo mi przykro ,ze mieszka w schronisku.Dlatego moze niech inne osoby spróbują lepiej ,bezkonflikowo i mądrze to rozwiązać . :ok: :ok: :ok:Jeżeli będę w czymś pomocna i będę miała takie możliwości zawsze pomogę kotu lub psu.
Ostatnio edytowano Pt lis 25, 2011 14:10 przez horacy 7, łącznie edytowano 1 raz
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt lis 25, 2011 14:10 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

horacy 7 pisze:Uważam też ,że każdemu kotu należy dać szansę by poznał co to głaski,spanie w łóżku itp.Przylepa też tego potrzebuje i bardzo mi przykro ,ze mieszka w schronisku.Dlatego moze niech inne osoby spróbują lepiej ,bezkonflikowo i mądrze to rozwiązać . :ok: :ok: :ok:


tylko jak? :roll: nie mam żadnego pomysłu. A mam chocby wetkę, ktora chce ją wziąć do siebie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 25, 2011 19:25 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Na razie adopcje stoją był rzut ,ze w ciągu tygodnia oddałam te cztery maluszki po pp.Poszedł do DS tez rudy chłopczyk z lasu z tym ,ze dwa domki załatwiła pani doktor u swojego kolegi weta i studentki weterynarii.Cisza nawet telefonów nie ma.Dt zapchane a tam czekają starsze koty na swoja szansę.Czekają nadal. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt lis 25, 2011 20:12 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

A jeśli poprosić szefową TOZ, żeby konkretnie o wydanie Przylepy interweniowała u pani z UM, odpowiedzialnej za schronisko?

Ale chciałam napisać o czymś innym.
Pisałam już o kulejącym kocurku, którego syn sąsiadki zgarnął spod Kauflandu, gdzie łasił się do ludzi, a ci go odpychali w najlepszym razie.
Kocurek, Netto, siedzi teraz u tych państwa w piwnicy. To nie jest najgorsze miejsce, bo piwnica jest ciepła i z oknem. Dostaje jeść, chociaż nie zawsze w porę (dziś jak go brałamo pierwszej jeszcze nic nie jadł).
Byłam dziś z nim na prześwietleniu łapki. Okazało się, że kot jakieś pół roku temu miał połamaną łapkę (złamana kość udowa i odszczypane coś od pięty) Niestety albo nikt mu wtedy łapki nie złożył, albo złożył "na oko" i fatalnie. Odłamany koniec kości udowej, ten z kolanem i resztą łapki, przyrósł właściwie prostopadle do reszty kości udowej! Ten kawałek odłamany od pięty w ogóle jest luzem. Masakra, ale kocurek jest pogodny, jakoś sobie radzi, chodzi na stópce i wydaje się, że nie odczwa większego bólu. Tylko czasem się przewraca, kiedy biega zbyt szybko. Wetka ma się poradzić chirurgów, czy w ogóle coś się da z tą łapką zrobić, wzięła zdjęcie RTG, dlatego nie mogę wkleić
Na pewno nic specjalnego się nie da zrobić, jeśli dalej będzie siedział w piwnicy. A on bardzo chce do ludzi. Garnie się do wszystkich, załatwia do kuwetki, jest młody, kastrowany, wetka ocenia go na rok. Nie boi się psów ani kotów, na ile mogłam zaobserwować
Postaram się zrobić mu zdjęcie, to ładny, szczupły burasek
Ci państwo w mieszkaniu mają 5 kotów i niektóre biją inne, dlatego ten trafił do piwnicy. Ja oprócz własnych mam w tej chwili 2 kocury na leczeniu i już żadnych mozliwości izolacji, a rodzina odmawia współpracy w razie mojego wyjazdu :evil:
Aha, kot dziś nie miał biegunki, A robale zatrute advocatem wydala,wiem, bo znowu zrobił kupę do transporterka :twisted:

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Pt lis 25, 2011 20:17 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Trzeba zrobić zdjęcia i ogłaszać
joanna3113
 

Post » Pt lis 25, 2011 21:18 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Nie wiem co napisać ,kocurkowi potrzebny dt który mógłby go skonsultować z dobrym ortopedą i zabrać z piwnicy.Piwnica to zawsze rozwiązanie na jakiś czas a co dalej.Skoro Ci państwo nie karmią go regularnie to chociaz suchego wsypcie więcej i wody by nie był głodny. :ok: :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt lis 25, 2011 21:28 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Marzenia11 pisze:
horacy 7 pisze:Uważam też ,że każdemu kotu należy dać szansę by poznał co to głaski,spanie w łóżku itp.Przylepa też tego potrzebuje i bardzo mi przykro ,ze mieszka w schronisku.Dlatego moze niech inne osoby spróbują lepiej ,bezkonflikowo i mądrze to rozwiązać . :ok: :ok: :ok:


tylko jak? :roll: nie mam żadnego pomysłu. A mam chocby wetkę, ktora chce ją wziąć do siebie.

Marzeniu, a czy pani doktor, która chce wziąć Przylepę (Przylepę?) do siebie, może zadzwonić do schroniska? Jest lekarzem weterynarii, jeśli schronisko nie zechce jej dać chorego kota, to nie wiem, naprawdę, czego to schronisko chce.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt lis 25, 2011 22:07 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Byłam w schronisku dowiedzieć się o maluszka i zebrać wszystkie dane (szczepienie, odrobaczenie) okazało się że maluszek był szczepiony. Postanowiłam maluszka zabrać do domu. Po wizycie u lekarza (zmierzeniu temperatury, osłuchaniu) okazało się że ma zapalenie oskrzeli,został podany antybiotyk. Na razie o odrobaczaniu nie ma mowy.
joanna3113
 

Post » Sob lis 26, 2011 0:31 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

MalgWroclaw pisze:
Marzenia11 pisze:
horacy 7 pisze:Uważam też ,że każdemu kotu należy dać szansę by poznał co to głaski,spanie w łóżku itp.Przylepa też tego potrzebuje i bardzo mi przykro ,ze mieszka w schronisku.Dlatego moze niech inne osoby spróbują lepiej ,bezkonflikowo i mądrze to rozwiązać . :ok: :ok: :ok:


tylko jak? :roll: nie mam żadnego pomysłu. A mam chocby wetkę, ktora chce ją wziąć do siebie.

Marzeniu, a czy pani doktor, która chce wziąć Przylepę (Przylepę?) do siebie, może zadzwonić do schroniska? Jest lekarzem weterynarii, jeśli schronisko nie zechce jej dać chorego kota, to nie wiem, naprawdę, czego to schronisko chce.


jest to jakis pomysł. Muszę ją zapytać. Tylko że ona na pewno nie będzie miała czasu po nią przyjechać więc nie wiem czy jej uwierzą na słowo i nie wiem co by miała powiedzieć żeby jej uwierzyli. Ale na pewno ją zapytam.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lis 26, 2011 0:33 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

joanna3113 pisze:Byłam w schronisku dowiedzieć się o maluszka i zebrać wszystkie dane (szczepienie, odrobaczenie) okazało się że maluszek był szczepiony. Postanowiłam maluszka zabrać do domu. Po wizycie u lekarza (zmierzeniu temperatury, osłuchaniu) okazało się że ma zapalenie oskrzeli,został podany antybiotyk. Na razie o odrobaczaniu nie ma mowy.


super!!!!! FANTASTYCZNIE! bo chyba dobrze rozumiem, że jest już u Ciebie? :wink: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :piwa: :piwa: :piwa: ależ się ucieszyłam!
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lis 26, 2011 5:52 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Marzenia11 pisze:jest to jakis pomysł. Muszę ją zapytać. Tylko że ona na pewno nie będzie miała czasu po nią przyjechać więc nie wiem czy jej uwierzą na słowo i nie wiem co by miała powiedzieć żeby jej uwierzyli. Ale na pewno ją zapytam.

Przespałam się z tym pomysłem :wink:
Pani doktor może przecież dać komuś glejt ze swoją pieczątką. Bo przez telefon (edit, bo siadł mi komputer) każdy może powiedzieć, że jest lekarzem. Ale jeśli najpierw porozmawia, a potem ktoś dostarczy pismo z pieczątką...
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lis 26, 2011 12:09 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Jesteśmy tylko nic mądrego do napisania nie mamy . :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob lis 26, 2011 13:56 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

My też...
:oops:

Martwimy się.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Sob lis 26, 2011 14:17 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

meksykanka pisze:My też...
:oops:

Martwimy się.

My też i to bardzo.Mamy też onka wyrzuconego przy trasie do Warszawy.Smutek tylko. :cry:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob lis 26, 2011 20:37 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Kotki nie spadajcie może ktoś was wypatrzy. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 55 gości