Młody syberyjczyk do adopcji! Zanim trafi do schronu!

no to ja potrzymam kciuki :ok:

klementyna30 pisze:moja znajoma emerytka jest zakochana w moim Lucjuszu syjamopodobnym kawalerze o niebieskich oczach, kiedyś mówiła mi że chętnie by takiego samego kupiła, ale przekonałam ją, że może jak poczeka chwilę to znajdzie się jakiś na forum miau jakiś kotecek , któremu można będzie pomóc - i teraz jest zadzwonię i się odezwę

hmm, a ile lat ma ta emerytka? To młody kociak jest. Może dla tej pani jakiegoś starszego kocurka?

dzwoniłam- emerytka jest jeszcze spoko nie ma 60 -ki , ale niestety kota już ma, ktoś jej podrzucił jak tylko zasugerowała gdzieś w sklepie, że rozgląda się za kotem, ale spróbuje jeszcze u mojej siostry zadzwonię i się odezwę :kotek:

klementyna30 pisze:dzwoniłam- emerytka jest jeszcze spoko nie ma 60 -ki , ale niestety kota już ma, ktoś jej podrzucił jak tylko zasugerowała gdzieś w sklepie, że rozgląda się za kotem, ale spróbuje jeszcze u mojej siostry zadzwonię i się odezwę

co wcale nie przeszkadza miec drugiego

tak myślę od jakiegoś czasu o adopcji drugiego kota, miałam kiedyś dwa koty, a nawet trzy

klementyna30 pisze:tak myślę od jakiegoś czasu o adopcji drugiego kota, miałam kiedyś dwa koty, a nawet trzy

co sie z nimi stało?

Lucka mam dopiero od lutego, a do zeszłego roku przez 10 lat byłam szczęśliwą posiadaczką perskiej kotki Klementyny, niestety zachorowała i pomimo moich wysiłków w drodze do kolejnego weta. odeszła na moich kolanach, :cry:

Klementyna miała bardzo dominujący charakter :twisted:

i niestety nie pozwoliła egzystować innym koteckom w swoim otoczeniu z tego powodu musiałam oddać Helenę, którą miałam też z tzw. łapanki

klementyna30 pisze:Lucka mam dopiero od lutego, a do zeszłego roku przez 10 lat byłam szczęśliwą posiadaczką perskiej kotki Klementyny, niestety zachorowała i pomimo moich wysiłków w drodze do kolejnego weta. odeszła na moich kolanach, Klementyna miała bardzo dominujący charakter i niestety nie pozwoliła egzystować innym koteckom w swoim otoczeniu z tego powodu musiałam oddać Helenę, którą miałam też z tzw. łapanki

**Adopcje: 12 >>**

wysłałam pw.

Ustosunkuje się do wszystkich wieści jutro, ok?

Dopiero co wróciłam do domu i po prostu padam na pysk

A swoją drogą to takie trochę przykre, kiedy zakładałyśmy wątek jakiemukolwiek bezdomnemu opolakowi była w nim martwa cisza, do tego stopnia, że przestałyśmy po prostu zakładać wątki na Kociarni poszczególnym kotom z naszego schroniska. A tutaj już dwie strony, kilka PW w zaledwie kilka godzin. Dziwne... Rasizm jakiś czy coś...

Czy coś się wyjaśniło w sprawie tego syjamka?

Boo, rasizm na 100% :wink:

A tak serio, wiesz, że "zwykłych" kotów jest na pęczki i każdy może takiego sobie zawinąć choćby z ulicy. Trafia się taki "wyjątek" i od razu jest poruszenie, bo oryginalny. Smutne, ale prawdziwe.

**Adopcje: 12 >>**

Miss pisze:Boo, rasizm na 100%
A tak serio, wiesz, że "zwykłych" kotów jest na pęczki i każdy może takiego sobie zawinąć choćby z ulicy. Trafia się taki "wyjątek" i od razu jest poruszenie, bo oryginalny. Smutne, ale prawdziwe.

zgadza się.Rasizm. :mrgreen:

Kazda to wie. To w telefonach adopcyjnych widać.
Szukam DT dla zwykłej koci co to na ulicę zaraz wróci po zabiegu. Zwykła, najzwyklejsza. :cry:

Tylko zmieniła zdanie i z dzika zrobił się miziak. Szkoda,że nie syjam :mrgreen:

Kciuki za dobre zakończenie historii.

Tylko zmieniła zdanie i z dzika zrobił się miziak. [b]Szkoda,że nie syjam [[/b

]/quote]

No, właśnie - dobrze przynajmniej, że jest to zauważalne w 'środowisku'. Miałam takie poczucie od początku wątku, że 'osoba idzie do szpitala, w domu zostaje kicia, zwykła, bura.... ' itd.... i nie ma wątku

Tzn. takich wątków jest pełno ale się nie rozrastają w ciągu doby do takiego stopnia.
Taki kotek może być łatwiejszy do wyadoptowania na zewnątrz, ale tutaj? Kot to kot. Syjam tylko wygląda inaczej, a niekoniecznie będzie fajniejszy w 'obejściu' i niekoniecznie bardziej potrzebujący.
To nie rasizm ...

sjamy to piękne i madre koty. Napewno znajdzie szybko domek.
Zwykłe kotki też znajduja domy - ja mam europejczyka i jest ona najukochańszy na świecie, a co najwazniejsze podbił serce mojego TŻ,który dla niego zrobi wszystko.

Młody syberyjczyk do adopcji! Zanim trafi do schronu!

Kto przegląda forum