Zwrot z adopcji po roku... co robić?

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lis 25, 2011 18:51 Re: 4 mies. Filemonek już w domku (Wrocław)

alab108 pisze:Tobie idą te kotki jak ciepłe bułeczki :P
Jaki dalej plan? :ok:

W niedzielę mama z babcią zapakują znajomemu czarną uciekinierkę Katję do transportera i przywiezie mi ją do Wrocławia.

Powiedzcie mi jeszcze co myślicie o Mitusiu? Ok. 1,5 mies. temu złamał sobie miednicę. Teraz już się wszystko zrosło, mały biega i wariuje jak dawniej, ale jak szybko biegnie, to łapka mu ucieka w bok. Moja babcia chciałaby go sobie zostawić, ale sama ma psa, więc Mituś razem z matką są u mojego pradziadka na działce. Mały ma w perspektywie życie razem z mamusią pod gołym niebem, Mitka jest od początku dzikusem, dopiero wiosną zaczęła podchodzić do ludzi no i jak miała młode, a Mituś jest typowym przytulakiem, bardzo chętnie przychodzi na pieszczoty i wywala brzuchol do głaskania. Mam dylemat :/ Babcia młodsza się nie robi, a koty żyją nawet kilkanaście lat. Boję się, że któregoś dnia może jej braknąć i koty zostaną same. Babcia mówi, że ona go bardzo kocha, ale odda go komuś, kto się nim zaopiekuje i go pokocha, jeśli ktoś taki się nie znajdzie, to Mitek zostanie u niej z mamusią. Nie wiem sama co z nim zrobić :/ Coraz bardziej skłaniam się do tego by dać mu szansę na to, że będzie miał kochającego Pana, a nie tylko karmicielkę, która weźmie go 2 czy 3 razy dziennie. Z drugiej strony boję się, informacja o urazie jakiego doznał i to, że delikatnie kuleje może odstraszać w ogłoszeniu :( Pierwszą i tak wezmę Katję, bo ma już prawie 5 mies. i może dostać niedługo rujkę, a maluchów nie chcemy i nie możemy mieć. Co radzicie mi zrobić z Mitusiem?
Ostatnio edytowano Nie gru 04, 2011 21:58 przez michalinadzordz, łącznie edytowano 1 raz

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Pt lis 25, 2011 19:57 Re: 4 mies. Filemonek już w domku (Wrocław)

Myślę, że dobry domek jak się znajdzie dla Mitusia, a wierzę, że ten domek znajdziesz będzie lepszy od życia na działce. Jak domek go pokocha to bez względu na drobiażdżek z łapką. A byłaś u weta z Mitusiem?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt lis 25, 2011 22:36 Re: 4 mies. Filemonek już w domku (Wrocław)

alab108 pisze:Myślę, że dobry domek jak się znajdzie dla Mitusia, a wierzę, że ten domek znajdziesz będzie lepszy od życia na działce. Jak domek go pokocha to bez względu na drobiażdżek z łapką. A byłaś u weta z Mitusiem?

Tak, byłam. Jest już po 2 odrobaczeniach, gotowy na szczepienie. Co do miednicy, to badała go dwójka weterynarzy, powiedzieli, że to na 90% miednica i że nie operuje się u kotów takich złamań, bo zrastają się same, tym bardziej nie ma się co martwić, bo widać, że kotu nie sprawia bólu to złamanie. Problem mógłby się pojawić u kotki gdyby rodziła, ale w przypadku kocurka nie ma powodu do obaw. Nie boli go to nawet jak miętoli się go na rękach i kiedy powoli chodzi albo powoli biegnie to nic nie widać, tylko jak biegnie szybko do miski albo jak hasał podczas zabaw z Filemonkiem, to wtedy łapka uciekała na bok.

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Pt lis 25, 2011 22:41 Re: 4 mies. Filemonek już w domku (Wrocław)

Najważniejsze, że go nie boli, ale lekarze widzieli tą łapkę? Czy to może się ustabilizować? a miał RTG? Może on zerwane więzadło też miał?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt lis 25, 2011 22:47 Re: 4 mies. Filemonek już w domku (Wrocław)

Tak, dokładnie go "wymacali", oboje byli pewni, że to miednica i mówili, że nie ma sensu robić nawet prześwietlenia, bo to by było tylko potwierdzenie. Mały musiałby dostać znieczulenie, wszystko kosztowałoby mnie ok. 70 zł, a miałam wtedy obu chłopaków i zniecierpliwiony Fil siedział w koszyku.

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Pt lis 25, 2011 22:52 Re: 4 mies. Filemonek już w domku (Wrocław)

No dobrze skoro lekarze tak mówili, ale jaki związek ma miednica z tą uciekającą łapką? Może coś ze stawem też się stało przy tym złamaniu miednicy? Może to trzeba byłoby wyjaśnić?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt lis 25, 2011 22:59 Re: 4 mies. Filemonek już w domku (Wrocław)

hmm... coś się pewnie musiało przemieścić. Niezależnie od tego czy zostanie u babci czy go zabiorę do Wrocławia, to muszę i tak go zabrać na szczepienie i wtedy można będzie coś więcej powiedzieć. W każdym razie mały śmiga po drzewach i skacze o komórkach, myślę, że przy jakimś naderwaniu to by był za duży ból - przynajmniej u ludzi to straszliwie boli. Łapkami mu ruszali bez problemu, zginali, naciągali, nie okazywał w ogóle bólu, ale właśnie coś im się nie podobało przy tej miednicy :/ nie znam się na tym. Mój pies przez 8 lat nic sobie nie złamał, nie naderwał, ale ma dysplazję i wiem jak mocno go boli kiedy się przemęczy, a u Mitusia nic.

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Pt lis 25, 2011 23:07 Re: 4 mies. Filemonek już w domku (Wrocław)

A może jak weźmiesz go do Wrocławia będzie miał mniej ruchu w mieszkaniu to się uspokoi z tą łapką? Najważniejsze, że go nie boli. Myślę, że to żadna przeszkoda przed szukaniem mu domu :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Sob lis 26, 2011 8:51 Re: 4 mies. Filemonek już w domku (Wrocław)

Ale we wszystkich ogłoszeniach będę musiała o tym napisać, prawda?

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Sob lis 26, 2011 11:02 Re: 4 mies. Filemonek już w domku (Wrocław)

Nie martw się na zapas. Działaj wg swojego planu, a jak przywieziesz Mitusia do siebie, pójdziesz z nim do lekarza i pogadasz o tej łapce. Zobaczysz co powie jak trzeba będzie zrobi się jakąś zbiórkę na RTG i będzie wiadomo wtedy co pisać w ogłoszeniach. Jak ja brałam moją sunię z Fundacji wiedziałam, że jest chora tzn. miała nosówkę, z której ją wyleczono, ale po tym leczeniu miała grzyba, z którym przyjechała. Leczenie, badania trochę mnie kosztowało, ale ona była moja i to była już moja sprawa. Myślę, że domek potencjalny niczego się nie przestraszy, jak będzię kotka chciał. Ale nie ma co martwić się może nie będzie trzeba. Może potrzeba czasu. Głowa do góry. Jesteś bardzo dzielną dziewczyną :P
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Sob lis 26, 2011 14:34 Re: 4 mies. Filemonek już w domku (Wrocław)

U mojej znajomej jest Rudzik. Ruszik miał kiedyś bardzo dawno temu złamaną łapkę, która źle się zrosła i w efekcie ma zwichnięcie stawu. Wszystko to stary uraz. Robiliśmy RTG i poszłam z tym RTG do dr. Bieżyńskiego (wcześniej oglądał kota i wymacywał). Powedizał, że nie chce mu dłubać w tej łapie. Bo skoro uraz stary, jego łapa nie boli i nie przeszkadza mu w strasznych szaleństwach, to on woli zostawić tak niż niepotrzebnie ciąć jak nie ma pewności, że pójdzie wszystko dobrze. A mogło by nie pójść i to z dość dużym prawdopodobieństwem.
Obrazek Obrazek Obrazek

Wrocławskie Koty - polub nas na Facebook

turkawka

 
Posty: 2613
Od: Pon lut 01, 2010 12:43
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 26, 2011 20:11 Re: 4 mies. Filemonek już w domku (Wrocław)

Katję będę mieć dopiero za tydzień, bo muszę ją jednak przywieźć sama. Raczej nie zdążę w takim przypadku przywieźć Mitusia do Wrocławia, więc nie wiem czy będę mu w ogóle szukać domku :( Tak jak pisałam w którymś mailu do wrocławskich kotów mam czas tylko do świąt :( Później nie wiem czy będę mogła być DT, będę mieć sesję i nie wiem czy będę mieć czas na koty. Na razie nie będę wybiegać myślami dalej niż do Katji, bo Mituś póki co jest pod opieką mojej babci. No chyba, że wzięłabym 2 na raz, ale nie wiem czy Mituś ze swoim ADHD w połączeniu z Katją nie rozniosą mi pokoju.
Ostatnio edytowano Nie gru 04, 2011 21:59 przez michalinadzordz, łącznie edytowano 1 raz

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Sob lis 26, 2011 23:42 Re: 4 mies. Filemonek już w domku (Wrocław)

Jutro przyjeżdża Pan Filusia oddać mi transporter, muszę go wypytać jak moje maleństwo.

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Nie lis 27, 2011 11:09 Re: 4 mies. Filemonek już w domku (Wrocław)

Pan za dużo mi o Filu nie powiedział, bo spieszył się do pracy. Mały podobno szaleje po meblach, wlazł za telewizor i martwią się o kable, żeby ich nie poprzegryzał. Nie ma problemu z jego nieśmiałością, podchodzi i daje się głaskać. Skoro już mieli kota, to mam nadzieję, że dadzą radę z Filem. Nie podchodzi do ich królika i chomika.

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Nie lis 27, 2011 17:41 Re: 4 mies. Filemonek już w domku (Wrocław)

Jeszcze wrzucę fotki Katji. Więcej ma moja babcia na telefonie, ale po tym jak mała mi uciekła, to nawet ich nie zgrywałam, bo straciłam nadzieję, że się znajdzie...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Nie gru 04, 2011 21:59 przez michalinadzordz, łącznie edytowano 1 raz

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości