Poznań Główny PKP/PKS -Krakvet- dziękujemy w imieniu kotów!

kasia_5000 pisze:Maluszki z os. Pod Lipami (Zuzia i Kiki) jeszcze troszkę dziczą, ale jest coraz lepiej

dzisiaj je godzinę wyciągałyśmy zza szafki
Ale przynajmniej kuwetkują, czego nie można powiedzieć o Pandzie.

Super, że Animalia sfinansuje sterylki :ok:

Popełniłam bazarek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=136075&start=0
Może ktoś takich używa?

Mam wielką prośbę: czy ktoś mógłby dzisiaj nakarmić dworcowiaki? Ja niestety nie dotrę dzisiaj na dworzec, a nie chciałabym żeby stwory były głodne... :roll:

Nikt nie znajdzie chwilki?

Kurcze

Dopiero teraz przeczytałam, mój TŻ dzisiaj był na dworcu :evil:

Ja pójdę dzisiaj i na pkp i na Składową.
Mam nadzieję, że nie wpadnę w jakieś doły po ciemku

Ja dopiero jak na święta przyjadę to będę mogła chodzić karmić.

Byłam dzisiaj odwiedzić Kolę. Niestety nie jest dobrze. Chlopak w ogóle nie umie się odnaleźć, siedzi wciśnięty w kąt, kompletnie się wycofał, jeśli próbuje się go głaskać na siłę to osaczony reaguje agresją, warczy, syczy i miauczy, szuka w panice drogi ewakuacyjnej, gdy wydostanie się na otwartą przestrzeń to biegnie dogięty do podłogi, do Kasi już się przyzwyczaił i jak jest sama to czasem wychodzi ale przy każdym ruchu ucieka znowu za tapczan. Ale za to bardzo ładnie wygląda, sierść mu się błyszczy na kasinej diecie i trochę stracił na wadze, ale ogólnie to nie ten sam kot. Czy ma ktoś może na zbyciu troszkę feliwaya żeby mu podłączyć? W tej chwili nie za bardzo możemy sobie pozwolić na ten nadprogramowy wydatek :oops:

Wzięłam aparat ale nawet nie mam jego zdjęć

A z weselszych wieści:
Panda zaczyna powoli kuwetkować, zabawki przerabia w niesamowitym tempie, wszyskie po około 2 godzinach nikną bez śladu, jak tak dalej będę wynosić mu z domu, to moje koty zostaną w ogóle bez zabawek

dzisiaj dostał trzy od Kasi ale już dwie gdzieś zachomikował.

Dziewczynki coraz odważniejsze, Monika wypuszcza je od dzisiaj na łazienkę, bo tak się piorą w zamknięciu, ze cały transporter chodzi, chyba mają dość swojego towarzystwa. Często się osykują nawzajem. Zuzia jest wyraźnie dominująca, mimo, że Kiki jest większa. Ciągle nie dają się dotknąć dobrowolnie ale bez problemu tolerują obecność człowieka, można z nimi siedzieć, a one będą się ganiać wokół nóg, dopóki nie próbuje się ich złapać, tak to same podchodzą, zaczepiają, obwąchują, dzisiaj namiętnie bawiły się moimi włosami. Jedzą bardzo dużo, wzajemnie odpychając się od misek mimo, że mają dwie osobne, czasami zdarza im się jeszcze nie trafić, ale ogólnie kuwetkują.

Są też wieści z DS Jaśminki ale o tym może Kasia szerzej napisze

dzisiajsze zdjęcie Pandziora

I muszę wam jeszcze powiedzieć, że warto odwiedzać Kolę, bo Kasia serwuje takie własnoręczne specjały (aż zrobiłam zdjęcie, bo byłam pod wrażeniem :mrgreen:

)

A co to to kolorowe :?:

madzka pisze:Kasiu gratuluję !
Jeśli nie będę miała w weekend gości mogę Ci pomóc w transporcie. Dam znać dokładnie jutro.

LunaKlara pisze:gdyby Madzia nie mogla, peugocik jest do dyspozycji o ile te 2 budki tam wejda

Dziewczyny, w sobotę jednak nie dam rady, bo z merka_85 zabieramy dziką kotkę na kontrolę do weta, a później musimy zrobić ładniejsze zdjęcia Radkowi do ogłoszeń i jeszcze odwiedzić PikPoka w DT, bo On też nie za dobrze zniósł wyprowadzkę z piwniczki.
Czy ewentualnie w niedzielę którejś z Was by pasowało?

Ja bym mogła jutro pojechać z budkami. Wtedy Kasia mogłaby zapakować budki do samochodu osoby chętnej do pomocy, a ja podjechałabym bezpośrednio na dworzec i tam byśmy się spotkały. Może jakoś przed południem?

Ja muszę jutro wyjść z domu ok 10.30, więc do tej godz. musiałbym wydać budki.
Jeśli ktoś chętny, to super

Mam też jeden kocyk od come-here i jeszcze jeden worek siana.
Te dwie budki planowałam zawieźć na PKS.

Na PKP kocyki już powkładałam, koty wyraźnie zadowolone - zaanektowały swoje doposażone kawalerki błyskawicznie

Koteczka z języczkiem tak się umościła w jednej z nich, że nie mogłam jej dobudzić na jedzenie

Już się denerwowałam, że jej nie ma na łączce, co byłoby niezwykłe, ale ona po prostu wtulona w kocyk, zasnęła jak kamień :lol:

Zostały mi jeszcze 2 kocyki z IKEI, które chcę włożyć do budek jutro na Składowej.

No i faktycznie, jutro te dwie budki trzeba zawieźć na PKS - z rozpędu i przyzwyczajenia napisałam PKP.

Madzka, LunaKlara - dajcie proszę znać w wolnej chwili, czy którejś z Was pasowałoby podjechać rano do Kasi i na PKS.

Mmm pysznie wyglądają te specjały Kasi, aż ślinka cieknie :1luvu:

.

ja niestety nie dam rady tak wczesnie. Od 13 w sobote jestem wolna. Moge w niedziele miedzy 12 a 14

Poznań Główny PKP/PKS -Krakvet- dziękujemy w imieniu kotów!

Kto przegląda forum