K-ów, czyli jak 30 kotów jechało kuligiem, potrzebna karma!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 24, 2011 22:34 Re: K-ów, no i gdzie te domy dla naszych podopiecznych?

BarbAnn pisze:w gminach najlepszym propagatorem jest sąsiad.
gadaniem nawoływaniem, plakatowaniem nic się nie zrobi
Ale wystarczy ze jeden sąsiad wysterylizuje kotkę i ta kotka się domu trzyma, kocury się nie zlazą i japy nie drą, i reszta zaczyna myslec...
Myslenie to proces powolny i wymagający wysilku, zwlaszcza na ziemiach gdzie brak jodu i chów wsobny przez dziesięciolecia , no ale trzeba miec nadzieję.

Ale dla niektórych cena jest skuteczną zaporą przeciwko sterylizacji.
Miałam na myśli promocyjne ceny dla właścicieli czworonogów :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21798
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Czw lis 24, 2011 22:39 Re: K-ów, no i gdzie te domy dla naszych podopiecznych?

Czy Srebrzyste kotki z danymi w ogłoszeniu: Kontakt: dorotahw@gmail.com, 604 122 931 są jeszcze do ogłaszania? Czy już mają dom?
Bo miałam o nie dużo pytań, odsyłałam do opiekunki i wciąż je ogłaszam ale może już nie trzeba?

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 25, 2011 8:27 Re: K-ów, no i gdzie te domy dla naszych podopiecznych?

Tosza pisze:
Kinga Warmijska pisze:Jeśli znacie kogoś kto szuka długowłosego kota, to dzisiaj do schroniska trafiła (oddana przez osobę, która nie może się dłużej nią zajmować) dorosła, kremowo-biała persica, w dobrej formie, bardzo przyjazna i sympatyczna.

Wiadomo co więceJ? Nie, ja jej nie wezmę, już się czuję jak Violeta Villas :twisted: , ale podrzuciłam temat Pieczarce. A w ogóle to szukamy kota w typie rosyjskiego niebieskiego lub niebieskiego brytyjczyka. Jest fajny dom chętny na dwa kot, jedno miało być dowolne tylko małe, więc pewnie zdecydują się na czarnego podrzutka od pani Małgosi, a drugie ma być wpółdorasowe lub rasowe, byle niebieskie. A marzenia trzeba przecież spełniać :D


znajomi mjs mieli chyba do adopcji dwa brytyjczyki.. szukali domu z uwagi na alergię właścicieli..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Pt lis 25, 2011 8:29 Re: K-ów, no i gdzie te domy dla naszych podopiecznych?

Kinga Warmijska pisze:No właśnie tak, albo nawet -no, wiem, że to utopia, ale czemu nie próbować - organizować w gminach akcje bezpłatnych (czyli płatnych przez gminę) sterylizacji. Bo na wsi nikt nie wyda ani złotówki na tak nieprzydatne zwierzęta jak pies czy kot ...

jak jeszcze miałam siłę, oglądałam te wypasione hamerykańskie dokumenty o policji dla zwierząt itp.. tam jeździły takie samochody/lecznice.. wpadali tam, gdzie jest duży problem i od razu ciachali na miejscu.. w tym wypasionym samochodzie..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Pt lis 25, 2011 8:40 Re: K-ów, no i gdzie te domy dla naszych podopiecznych?

Tweety pisze:byłam dzisiaj po raz kolejny na spotkaniu w Urzędzie Wojewódzkim z pełnomocnikiem ds zwierząt. jako, że od nowego roku wchodzi obowiązek dla gmin aby ustalić program pomocy bezpańskim zwierzętom i oni oczywiście nie wiedzą jak się do tego zabrać to na kogo spadnie ta robota??
No, wiadomo ... :twisted:
Ale może przynajmniej będzie nam się jakoś łatwiej dogadać z nimi i łatwiej działać.
Do tygodnia czasu mamy przesłać pomysły w tematach:
- edukacja szkolna,
- edukacja gmin,
- sterylizacja i kastracja (w gminach, poza Krakowem),
- schroniska międzygminne (czyli mój konik),
- problem kotów wolnożyjących (to też teraz problem gmin)

potem będziemy to na kolejnym spotkaniu obrabiać jako zespół roboczy czyli KTOZ, Czarna Owca i my. Propozycje programowe dla gmin muszą do nich trafić przed Świętami.

No, to jakby było mało roboty :roll:


przydałaby się jakaś akcja propagandowa.. od 1 stycznia zdaje się, wchodzi w życie nowa ustawa (pies na łańcuchu nie krótszym niż 3 metry i nie dłużej niż 12 h dziennie, nakaz o informowaniu o bezdomnym zwierzaku znalezionym poza terenem zabudowanym, zakaz handlu zwierzętami poza hodowlą(?), zakas odstrzału przez myśliwych).. fajnie by było, gdyby wsie to wiedziały, i nie tylko.. ulotki, plakaty, ogłoszenia/reklamy w gazetach, informacje w lokalnych mediach (chociażby radio), kampania tv marzenie utopczyka..

zresztą to opracowywanie planu przez gminę, to wynik tej wlasnie ustawy..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Pt lis 25, 2011 8:47 Re: K-ów, no i gdzie te domy dla naszych podopiecznych?

edit_f pisze:
Kinga Warmijska pisze:No właśnie tak, albo nawet -no, wiem, że to utopia, ale czemu nie próbować - organizować w gminach akcje bezpłatnych (czyli płatnych przez gminę) sterylizacji. Bo na wsi nikt nie wyda ani złotówki na tak nieprzydatne zwierzęta jak pies czy kot ...

jak jeszcze miałam siłę, oglądałam te wypasione hamerykańskie dokumenty o policji dla zwierząt itp.. tam jeździły takie samochody/lecznice.. wpadali tam, gdzie jest duży problem i od razu ciachali na miejscu.. w tym wypasionym samochodzie..

no tak, lubimy te same programy :) . Już widze gmine finansującą sale operacyjną na kółkach :mrgreen: Poza tym, nie wiem, czy to kwestia lepszych materiałów, czy niższych standardów, czy stwierdzenia, że małe zło jest lepsze niż duże zło, ale tam nie było mowy o kontroli rany pooperacyjnej, ( operacjobus odjeżdżał w siną dal i nie wracał) ani o antybiotyku. I już widze jak ludzie zamykali te zoperowane zwierzaki na trzy dni , żeby je obserwować. Równie wyraźnie widzę polskiego chłopa wpuszczającego gadzine do domu, by mogła w cieple i czystości dojść do siebie :mrgreen:
To bardzo trudny temat, co wymysliłam jakąs propozycję, to ją za chwilę wykasowałam, bo stwierdziłam, że jest nierealna.

Jeżeli jakaś akcja uświadamiająca, to musiałąby chyba byc w porozumieniu z wetami od dużych zwierząt, takich co przyjeżdzają do "pożytecznych" zwierząt. Jakby taki wet zagadnął o konieczności sterylizacji psów i kotów pałętających się u chłopa po obejściu , to może by zadziałało. Tylko wetowi, który przyjechał zaszczepić 20 świń nie będzie się chciało zajmować pierdołami :( . W wersji jeszcze bardziej utopijnej taki wet pyta chłopa czy jest zainteresowany, bierze jego dane i przekazuje do ośrodka(? :roll: ) koordynującego akcję. Jak akcja się zaczyna, ośrodek dzwoni do chłopa i uzgadnia z nim kiedy, z czym i gdzie ma podjechać.
Wiem, zawsze miałam zbyt bujną wyobraźnię :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 25, 2011 9:33 Re: K-ów, no i gdzie te domy dla naszych podopiecznych?

Widziałam podobną akcję w Turcji. Nie znam detali, zajmowały się nią na pozór zwykłe, przeciętne turystki z Niemiec. Mieszkały w tym samym ośrodku, co ja, a akcja odbyła się w przeddzień mego wyjazdu. Zniknęły wtedy wszystkie koty, nawet maluchy, które pozwoliły się złapać. Pojawiły się następnego dnia z fioletowymi śladami na brzuszkach i pod ogonkiem. Nie wiem, jak to było zorganizowane i jak się rozwinęło dalej, bo wyjeżdżaliśmy wieczorem. Ale nie była to pierwsza akcja tego typu, bo po ośrodku chadzały dorosłe bezjajeczne kocury. Musiała tu współpracować jakaś lokalna lecznica. Jedna kotka tri poleciała do Niemiec do domu.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt lis 25, 2011 10:15 Re: K-ów, no i gdzie te domy dla naszych podopiecznych?

Tosza pisze:
edit_f pisze:
Kinga Warmijska pisze:No właśnie tak, albo nawet -no, wiem, że to utopia, ale czemu nie próbować - organizować w gminach akcje bezpłatnych (czyli płatnych przez gminę) sterylizacji. Bo na wsi nikt nie wyda ani złotówki na tak nieprzydatne zwierzęta jak pies czy kot ...

jak jeszcze miałam siłę, oglądałam te wypasione hamerykańskie dokumenty o policji dla zwierząt itp.. tam jeździły takie samochody/lecznice.. wpadali tam, gdzie jest duży problem i od razu ciachali na miejscu.. w tym wypasionym samochodzie..

no tak, lubimy te same programy :) . Już widze gmine finansującą sale operacyjną na kółkach :mrgreen: Poza tym, nie wiem, czy to kwestia lepszych materiałów, czy niższych standardów, czy stwierdzenia, że małe zło jest lepsze niż duże zło, ale tam nie było mowy o kontroli rany pooperacyjnej, ( operacjobus odjeżdżał w siną dal i nie wracał) ani o antybiotyku. I już widze jak ludzie zamykali te zoperowane zwierzaki na trzy dni , żeby je obserwować. Równie wyraźnie widzę polskiego chłopa wpuszczającego gadzine do domu, by mogła w cieple i czystości dojść do siebie :mrgreen:
To bardzo trudny temat, co wymysliłam jakąs propozycję, to ją za chwilę wykasowałam, bo stwierdziłam, że jest nierealna.

Jeżeli jakaś akcja uświadamiająca, to musiałąby chyba byc w porozumieniu z wetami od dużych zwierząt, takich co przyjeżdzają do "pożytecznych" zwierząt. Jakby taki wet zagadnął o konieczności sterylizacji psów i kotów pałętających się u chłopa po obejściu , to może by zadziałało. Tylko wetowi, który przyjechał zaszczepić 20 świń nie będzie się chciało zajmować pierdołami :( . W wersji jeszcze bardziej utopijnej taki wet pyta chłopa czy jest zainteresowany, bierze jego dane i przekazuje do ośrodka(? :roll: ) koordynującego akcję. Jak akcja się zaczyna, ośrodek dzwoni do chłopa i uzgadnia z nim kiedy, z czym i gdzie ma podjechać.
Wiem, zawsze miałam zbyt bujną wyobraźnię :(


możliwość zakupienia tzw sterylobusu był poruszany również. Co więcej, może się okazać, że na to można dostać pieniądze z UE, bo finansują zakup samochodów specjalistycznych (li i jedynie) więc to nie do końca taka utopia.

Jak jeszcze ktoś ma jakieś pomysły to "bez krempacji", im większy katalog pomysłów i możliwości przedstawimy gminom tym większa szansa, że będziemy mieć mniej roboty i mniej stresu, że nie możemy pomóc kolejnym w pewnym momencie.
Czy mogę prosić kogoś o zrobienie fotek tej czarnej panience na kociarni? To domowa kotka, wzięta przez nas do ciachnięcia i na okres pociachnięciowy. jednak okazało się, że już jej ktoś to zrobił wcześniej ale nie możemy zostawić jej dłużej niż te dwa tygodnie na kwarantannie. Pani Danusia z Bieżanowa, która ją nadała (ta od Noski) nie ma gdzie jej dać a sąsiedzi zagrozili, że wywiozą ją do schronu. Chyba, że ktoś może ją wziąć na tymczas, Pani Danusia za nią płaci. Na kociarni się nie zmieści, bo w końcu musimy odebrać tę dwukocurową geriatrię po zmarłej pani, którą udało się i tak przetrzymać prawie miesiąc na starych śmieciach.


Obym nie wykrakała ale mala Pestka wygląda mi na dobry materiał na fipowego kota a przynajmniej białaczkowego. Ona ma 7 miesięcy i zęby mleczne, wygląda jak 4-miesięczny kociak, no i to ciągłe łapanie infekcji :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 25, 2011 10:29 Re: K-ów, no i gdzie te domy dla naszych podopiecznych?

zapraszam na dość duży bożonarodzeniowy bazarek.. słodycze i takie różne..
viewtopic.php?f=20&t=136131&p=8245967#p8245967
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Pt lis 25, 2011 11:08 Re: K-ów, no i gdzie te domy dla naszych podopiecznych?

ma ktoś czarnego malca? jest dom dla niego ale jeszcze niesprawdzony, w każdym razie z polecenia i rekomendowany

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 25, 2011 11:08 Re: K-ów, no i gdzie te domy dla naszych podopiecznych?

A ja mam pytanie: kiedy mozna bedzie wypuścić z klatek Donate, Rite i Zyte? Bo one juz sie dość nasiedzialy, antybiotyków juz nie maja i szczepione sa.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt lis 25, 2011 11:15 Re: K-ów, no i gdzie te domy dla naszych podopiecznych?

miszelina pisze:A ja mam pytanie: kiedy mozna bedzie wypuścić z klatek Donate, Rite i Zyte? Bo one juz sie dość nasiedzialy, antybiotyków juz nie maja i szczepione sa.


wg mnie już ale Queen_ink niech decyduje, jej tymczasy i może ma swoje plany

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 25, 2011 12:01 Re: K-ów, no i gdzie te domy dla naszych podopiecznych?

Tweety pisze:ma ktoś czarnego malca? jest dom dla niego ale jeszcze niesprawdzony, w każdym razie z polecenia i rekomendowany



AGA A DZIEWCZYNKA OD JAFUSI???
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 25, 2011 12:12 Re: K-ów, no i gdzie te domy dla naszych podopiecznych?

katgral pisze:
Tweety pisze:ma ktoś czarnego malca? jest dom dla niego ale jeszcze niesprawdzony, w każdym razie z polecenia i rekomendowany



AGA A DZIEWCZYNKA OD JAFUSI???


o malcu mówimy na razie, taki 2-3 miesiące, a tamte półroczne

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 25, 2011 13:00 Re: K-ów, no i gdzie te domy dla naszych podopiecznych?

Tweety pisze:
katgral pisze:
Tweety pisze:ma ktoś czarnego malca? jest dom dla niego ale jeszcze niesprawdzony, w każdym razie z polecenia i rekomendowany



AGA A DZIEWCZYNKA OD JAFUSI???


o malcu mówimy na razie, taki 2-3 miesiące, a tamte półroczne

Te o których Ci pisałam na pw mają 2 miesiące. Jest jeszcze trzymiesięczny podrzutek u "mojej" pani Małgosi ( ten, któego usiłowałam Ci wcisnąc na kociarnię, ale on byc może będzie miał dom i nie jest tak pilny jak tamte maluchy.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Paula05 i 77 gości