Kaktus vel Carrefour - wielka wyprz! Pojechał :)))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lis 23, 2011 20:05 Kaktus vel Carrefour - wielka wyprz! Pojechał :)))

Jadę sobie do domu z pracy. Miałam wejść do Tesco po zakupy, ale korek samochodowy mnie zniechęcił. Skręciłam w drugą stronę, nic to - podjadę do Carrefoura. Zaparkowałam, tuptam do marketu. Przed samym wejściem - coś miauczy jakby. Nasłuchuję i nagle: Niagara! już sezon na ozdoby choinkowe, śpiewające Mikołaje i piszczące renifery, a przecież tu zaraz obok wejścia do hipcia jest kwiaciarnia, która ma w swojej ofercie także tego typu pierdoły, a wystawka tego jest na zewnątrz. Zresztą dźwięk umilkł. Uspokojona zrobiłam krok w kierunku drzwi. Co jest, do jasnej anielki, znów piszczy! Ja piszczę jak idę, czy jak?
Nieśmiało się rozglądam. Siedzi między gipsowym rottweilerem, a wiklinową miniaturą chłopskiego wozu. Małe, brudne i drące się wniebogłosy...
Zawracam, kucam wśród tych wszystkich wyrafinowanych ozdób, wyciągam rękę. Brudasek niby podchodzi, ale zaraz natychmiast się cofa. Z budki kwiaciarni wychodzi Pani:
- "Ciężko go złapać, chciałam go zabrać, żeby się ogrzał, a potem wypuścić [ :twisted: ] ale się nie daje. Dałam mu kocią puszkę."
Dobre i to - myślę.
- "ma Pani jakieś pudełko? żebym mogła go złapać?"
- "poszukam, ale raczej nie mam"
- "dobra, to inaczej. Ja idę na halę sklepu, zapytam o jakieś pudło, tylko niech go Pani pilnuje, żeby pod auto nie wpadł"
- "nie wpadnie. On się tak boi, że od rana tu siedzi"

Zajebiście wręcz. Lecę do sklepu, łapię jakąś dziewczynę, każe mi znaleźć kogoś, kto rozkłada towar, mają czerwone koszulki. Grzeję przez halę jak przecinak. Jest czerwona koszulka. Tłumaczę o co chodzi. Nie ma pudełek. O tej porze już wszystko wywiezione, no chyba, że... panienka mnie zostawia bez słowa i odchodzi. Gnam za nią w moich pracowych szpilkach. Ma serce dziewczyna, prowadzi mnie na zaplecze i każe sobie wybrać z pudełkowych "resztek". "Resztki" zajmują dwa wózki po sufit. Mam super szpilki! wlazłam w nich na szczyt wózka i się nie połamały, a ja nie spadłam na twarz! Mam pudełko. Może jakiś whiskas. Biorę saszetkę i lecę do kasy. Pani kasjerka patrzy dziwnie, zagląda do pudełka dwa razy, ochroniarz już przy mojej bramce, więc tłumaczę co i jak. Wypuszczają mnie, lecę z powrotem. Nie ma go. Pani Kwiaciarki tez nie. Noszkurkawodna :twisted: Mówiłam Wam już, że jestem lekko ślepawa? :oops: Otwierają się drzwi od kiosku, wylatuje Pani Kwiaciarka, znienacka się schyla i ... ma go! złapała gnojka, który siedział na jakiejś ozdóbce. Złapała za brzuszek, ja już blada widzę oczyma wyobraźni rany gryzione i drapane, ale podstawiam pudełko. Jest! Pani Kwiaciarka przynosi taśmę klejącą i nożyczki do podziurkowania pudełka.
- "rano były dwa" - mówi - "właśnie się dowiedziałam. Ale jednego wziął brygadzista z nocy, dla córki. A ten został"

Dziękuję Pani Kwiaciarce, łapię pudełko pod pachę, do auta i oczywiście do CoolCaty. Na pierwszy rzut oka myślałam, że kociak jest mniejszy, ale to pewnie przez te szpilki ;) Oglądamy go w pełnym świetle: chłopczyk, brudny jak nieboskie stworzenie, piękne złote oczka, mega świerzb w uszach, jakieś 3 miesiące. Ania zawija brudaska w koc i czyści uszyska, mały się nie broni. Po chwili, mimo że zawinięty na mumijkę - zasypia 8O Musiał się strasznie bać i bardzo zmarznąć.

Żeby ustawić klatkę dla niego - przez najbliższy czas będę musiała wchodzić do łóżka od strony nóg. Mam niecałe 40 metrów, trzy koty, psa i TŻ-ta. Ten ostatni jeszcze nie wrócił z pracy, ale o nowym domowniku wie... nie miałam serca robić mu takich niespodzianek, za to kupiłam mu piwo i rozmroziłam karkówkę. Może nas nie wyrzuci...

Smarkatek pojadł i dał się wymiziać mrucząc! zrobiłam mu trzy fotki, bez lampy więc niewyraźne - dość się już dziś zestresował, teraz zakopany w kocyku śpi snem sprawiedliwego. Wątpię, żeby obudził się wcześniej niż jutro... Jutro. Jutro. Co ja zrobię z nim jutro, kiedy będę musiała rano iść do pracy i zostawić go z psem! :roll:
Więcej nie będę kupować w Carrefourze, no way!

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Czw gru 29, 2011 20:14 przez Georg-inia, łącznie edytowano 3 razy
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 23, 2011 20:14 Re: Carrefour - wyprzedaż kociąt rozpoczęta

Inga :1luvu:
kurczę śliczny ten mały i szczęściarz z niego !!!
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 23, 2011 20:26 Re: Carrefour - wyprzedaż kociąt rozpoczęta

Piękny. I farciarz. Nadałaś mu imię?

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 23, 2011 20:26 Re: Carrefour - wyprzedaż kociąt rozpoczęta

Ty to masz przygody...
on się powinien nazywać Kwiatek

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Śro lis 23, 2011 20:27 Re: Carrefour - wyprzedaż kociąt rozpoczęta

O matko, Inga...
Szczęście miał ten brzdąc jak diabli :ok:
Śliczniutki chłopak z niego będzie, jak się wreszcie domyje :D

Inga :1luvu:

hehe - Kwiatek - fajne imię :lol: :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 23, 2011 20:32 Re: Carrefour - wyprzedaż kociąt rozpoczęta

ładny Kfiatek :ok: :ok: :ok: :kotek: :twisted:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 23, 2011 21:00 Re: Carrefour - wyprzedaż kociąt rozpoczęta

Duszek686 pisze:O matko, Inga...
Szczęście miał ten brzdąc jak diabli :ok:
Śliczniutki chłopak z niego będzie, jak się wreszcie domyje :D

Inga :1luvu:

hehe - Kwiatek - fajne imię :lol: :ok:


no... te stópki co tam trochę widać to powinny być białe! Anetka, Ty wiesz, gdzie ta "kwiaciarnia", nie? zaraz przy drodze pod samym Carrefourem, ja się dziwię całkiem, że on przez cały dzień nie został rozjechany :roll:

Kfiatek
by mogło być, ale pewnie będzie Kaktus :P TZ kiedyś tak wymyślił, że następny tymczasik tak się powinien nazywać, bo i pazurki i ogonek napuszony. No to go poinformowałam telefonicznie, że chciał Kaktusa - to ma 8)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 23, 2011 21:11 Re: Carrefour - wyprzedaż kociąt rozpoczęta

Inga, powiem tak: mam więcej szczęścia niż rozumu :mrgreen:
Byłam dziś w Carrefour'e tylko później, ok 18,30, jakbyś go nie zabrała pewnie padłoby na mnie :strach:

Trzymam kciuki za Kaktusa :ok:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13652
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro lis 23, 2011 21:18 Re: Carrefour - wyprzedaż kociąt rozpoczęta

andorka pisze:Inga, powiem tak: mam więcej szczęścia niż rozumu :mrgreen:
Byłam dziś w Carrefour'e tylko później, ok 18,30, jakbyś go nie zabrała pewnie padłoby na mnie :strach:

Trzymam kciuki za Kaktusa :ok:


:ryk: czyli tak czy siak - chłopak by nie zginął :ryk:

nie kcesz kotka na tymczasik? :twisted:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 23, 2011 21:24 Re: Carrefour - wyprzedaż kociąt rozpoczęta

Miał mały szczęście że był korek w kierunku Tesco :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 23, 2011 21:46 Re: Carrefour - wyprzedaż kociąt rozpoczęta

Georg-inia pisze:nie kcesz kotka na tymczasik? :twisted:


Jasne :!: Biegiem lecę, i se go w łazience, w środku remontu postawię, koniecznie w dużej klatce bo w małej sie nie godzi kota więzić :mrgreen:
Panowie fachowcy się ucieszą na bank :!:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13652
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro lis 23, 2011 21:51 Re: Carrefour - wyprzedaż kociąt rozpoczęta

Kaktus, hehehe,
z wyglądu to bardziej Lotos :ok: :twisted:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 23, 2011 22:28 Re: Carrefour - wyprzedaż kociąt rozpoczęta

:D

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 23, 2011 22:47 Re: Carrefour - wyprzedaż kociąt rozpoczęta

Miał farta :twisted:

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Czw lis 24, 2011 8:14 Re: Carrefour - wyprzedaż kociąt rozpoczęta

Śliczne kocie dziecko :1luvu: Brudny ale słodki :1luvu:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości