Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 23, 2011 18:33 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Koronkowe majty sa niewygodne. O szpilkach nie wspomne. Nie ma to jak dobre sprane bawelniane gacie, najlepiej z Garfieldem (owszem - posiadam :mrgreen:)

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Śro lis 23, 2011 19:55 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Zanim przyjdzie nam przywdziać włosienice i zacząć się biczować za brak klasy mam jeszcze inną propozycję, skoro (jak twierdzicie) koronkowe gacie są niewygodne.
Tak w nawiązaniu do niedawnych tymczasów :wink:


Obrazek
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro lis 23, 2011 20:40 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

pixie65 ale pończoszki przy pazurzastych ciemno widzę :wink:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Śro lis 23, 2011 20:45 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

PearlRain pisze:pixie65 ale pończoszki przy pazurzastych ciemno widzę :wink:


"przerobią" na koronkowe ... :mrgreen:
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5633
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lis 23, 2011 21:06 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

katarzyna1207 pisze:
PearlRain pisze:pixie65 ale pończoszki przy pazurzastych ciemno widzę :wink:


"przerobią" na koronkowe ... :mrgreen:

Właśnie :idea: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro lis 23, 2011 21:13 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

pixie65 pisze:
Agn pisze:Dzień nie jest spokojny. :evil:
Zostałam posądzona o żerowanie na cudzym 'lekkim piórze' [sic!].

Bądź wyrozumiała.
Jakby Ci zabrakło kasy na szpilki i koronkowe majtasy też byś była sfrustrowana 8)

Pijesz do kogoś w sprawie tych szpilek i majtek?

Czy sugerujesz, że kupowałam je sobie za pieniądze z Kotów.Sos?
Czy że kociara nie ma prawa takowych lubić?
A może... zazdrościsz :roll: ?

Fakt, że szpilki i koronki też czasami są mi potrzebne do szczęścia i chciałabym, żeby i na nie mi wystarczało - mam takie prawo, sama pracując na własne utrzymanie, nie wydaje Ci się? Być może łamię stereotyp kociary, ale daleko mi do latającej całymi dniami z mopem biedaczki w rozciągniętym dresie. Lubię. Kupuję. Za własne pieniądze, nie za te, które kiedykolwiek od kogokolwiek otrzymałam na koty. Mam prawo.
Dobrze, że nie jesteś na Erotomaniakach, bo jeszcze inne rzeczy mogłabyś mi teraz wypomnieć :strach: :oops:

Zastanowiłabyś się, zanim następnym razem wyklepiesz podobne złośliwości i naciśniesz "Wyślij", bo świadczy to wyłącznie o Tobie.

Tyle ode mnie w tym wątku.
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Śro lis 23, 2011 22:02 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Wielbłądziu, Tobie się naprawdę wydaje, że kogoś mogą Twoje gacie interesować :?: 8)
Albo zawartość lodówki :?: :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro lis 23, 2011 22:29 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Wielbłądzio pisze:
pixie65 pisze:
Agn pisze:Dzień nie jest spokojny. :evil:
Zostałam posądzona o żerowanie na cudzym `lekkim piórze` [sic!].

Bądź wyrozumiała.
Jakby Ci zabrakło kasy na szpilki i koronkowe majtasy też byś była sfrustrowana 8)

Pijesz do kogoś w sprawie tych szpilek i majtek?

Czy sugerujesz, że kupowałam je sobie za pieniądze z Kotów.Sos?
Czy że kociara nie ma prawa takowych lubić?
A może... zazdrościsz :roll: ?

Fakt, że szpilki i koronki też czasami są mi potrzebne do szczęścia i chciałabym, żeby i na nie mi wystarczało - mam takie prawo, sama pracując na własne utrzymanie, nie wydaje Ci się? Być może łamię stereotyp kociary, ale daleko mi do latającej całymi dniami z mopem biedaczki w rozciągniętym dresie. Lubię. Kupuję. Za własne pieniądze, nie za te, które kiedykolwiek od kogokolwiek otrzymałam na koty. Mam prawo.
Dobrze, że nie jesteś na Erotomaniakach, bo jeszcze inne rzeczy mogłabyś mi teraz wypomnieć :strach: :oops:

Zastanowiłabyś się, zanim następnym razem wyklepiesz podobne złośliwości i naciśniesz "Wyślij", bo świadczy to wyłącznie o Tobie.

Tyle ode mnie w tym wątku.


Oj, zdziwiłabyś się w jaki sposób ja łamię stereotyp kociary. :lol: Ale ja nie o tym.
Właśnie to nas różni - Ty lubisz takie rzeczy, ja - nie.
I nie, nie sugeruję, że kupiłabyś je za pieniądze z kotów-sos. Sugeruję natomiast, że gdybyś dostała kasę z kotów-sos, to miałabyś na szczepienia i odrobaczenie swoich tymczasów i nie musiałabyś odkładać z tego powodu zakupów szpilek z pensji.
I wyobraź sobie, że ja też pracuję na swoje utrzymanie. I w tym przypadku różni nas coś jeszcze - moja praca jest dla mnie ważna i satysfakcjonująca, nawet w jej najbardziej brudnych przejawach, ponieważ są jej nieodłączną częścią.
[Na erotomaniakach nigdy nie byłam i nie będę - albowiem nie posiadam takiej potrzeby aby tam być. To też nas różni.]

O Twoich złośliwościach w innych wątkach nie wspomnę, bo zapewne według Twojego mniemania wcale nie świadczą o Tobie, albo też masz poczucie, że Tobie wolno się wyzłośliwać.


To tyle ode mnie do Ciebie w tym [moim] wątku.
Dla mnie EOT.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 23, 2011 22:39 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

To wracając do baranów...eee...kotów: czy Mbati też sobie coś wybrał z wypaśnej mieszanki?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro lis 23, 2011 23:18 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Mbati nie jest kotem wybrednym. Nigdy nie był. Jak już się wreszcie nauczył, że jedzenie w misce jest dla niego i że w ogóle jest możliwe, żeby kot jadł z miski, skrzętnie korzystał z tej umiejętności przy każdej okazji, niezależnie od miskowej zawartości. Co było widać po jego kształtach, gdy zaczął je wreszcie odbudowywać. 8)
Teraz też stara się korzystać - w miarę swoich możliwości. Nigdy nie był kłopotliwy pod tym względem... gdyby tylko pozwalał mu na to język, nad którym teraz nie panuje, to by sobie jeszcze odbudował co nieco.

Dziś wieczorem odwiedziła nas Zosia [dawniej `ze schroniska`] i Mbati nawet wykazał się towarzyskością. Zwłaszcza, że Zosia przyniosła ze sobą gościnny serniczek. 8) Przy gościu tylko się napełniliśmy Convem, ale jak gość poszedł, po cichutku Mbati pomemlał sobie nieco sernika. :oops:
Ostatnio edytowano Pon sty 02, 2012 0:39 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 23, 2011 23:57 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Agn pisze:
Dziś wieczorem odwiedziła nas Zosia [dawniej 'ze schroniska'] i Mbati nawet wykazał się towarzyskością. Zwłaszcza, że Zosia przyniosła ze sobą gościnny serniczek. 8) Przy gościu tylko się napełniliśmy Convem, ale jak gość poszedł, po cichutku Mbati pomemlał sobie nieco sernika. :oops:


To ja kiedys przy gosciach ofiarnie kroilam siersciuchom wolowine zeby po ich wyjsciu nasypac im chrupow :oops:

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Czw lis 24, 2011 0:34 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Mary_Poole pisze:
Agn pisze:
Dziś wieczorem odwiedziła nas Zosia [dawniej 'ze schroniska'] i Mbati nawet wykazał się towarzyskością. Zwłaszcza, że Zosia przyniosła ze sobą gościnny serniczek. 8) Przy gościu tylko się napełniliśmy Convem, ale jak gość poszedł, po cichutku Mbati pomemlał sobie nieco sernika. :oops:


To ja kiedys przy gosciach ofiarnie kroilam siersciuchom wolowine zeby po ich wyjsciu nasypac im chrupow :oops:


Memłanie sernika dobre dla kota Mbati jest :ok: :ok: :ok: To się trójpolówka nazywa - jedno dla zdrowia (kroplówka), drugie dla Agn (Conv), trzecie dla Mbati - serniczek :wink:

Z mięskiem to ja mam inaczej 8) - mój tymczas siedzi w lecznicy i indyczka mu dostarczam, bo Misio chory .... Wetki stwierdziły, że od czasu kiedy Misio lecznicowy jest to one nie mają problemów z mięsną częścią obiadów domowych - codzienna dostawa, tylko na patelnię wrzutę zrobić :lol:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw lis 24, 2011 11:00 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Oj, pospaliśmy dziś nieco.
Nawet Daktyl nie zerwał się bladym świtem z gromkim okrzykiem `jeść!!!`.
O dziwo, obudził mnie Mbati. Stał przy łóżku oparty o moją poduszkę i jak zwykle podrzucając przy tym głową zagadywał do mnie. `Śpiiiisz? Jeszczeeeee? Obudź się już, przyszedłem się przytulić.`

Martwi mnie Goldie. Bardzo schudła. Je ale ma brzydką kupę. Wiosną, kiedy odeszła Sophie, miała poważny kryzys. Teraz nie ma kryzysu ale widać, że gaśnie. W związku z zakładanym `syndromem wątroby boguszyckiej` dostaje Ornipural, ale obawiam się, że to niewiele pomaga.

W kolejny wtorek planuję wysterylizować Neno. Neno z patyczakowatego wypłosza zrobiła się kulistym wypłoszem. Dawno nie miałam tak kulistego kociaka.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 24, 2011 11:25 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

I takiego wypłosznego, bo reszta raczej kontaktowa :lol:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 24, 2011 11:35 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Fakt. Ostatnim takim wypłoszem, którego miałam od kocięcia był Waligóra.
Ale Neno, w przeciwieństwie do niego, chyba faktycznie miała jakieś złe doświadczenia z człowiekiem - uraz mechaniczny oka, pogruchotana miednica; no i była łapana w siatkę przez pana ze schronu, który zgarniał ją z interwencji.
Teraz już, Neno miewa `lepsze` momenty. Mogę ją np. pogłaskać, gdy podchodzi do misek, gdy nasypuję suche. Nie mogę jednak wtedy na nią patrzeć [albo też raczej, ona nie może widzieć, że na nią patrzę], bo gdy tylko widzi, że widzę - ucieka. Nie robi tego już w takiej panice, po prostu odsuwa się poza zasięg mojej ręki. Na początku pobytu u mnie potrafiła spylać, gdy tylko widziała, że idę. Teraz już mogę przejść obok niej nie wzbudzając popłochu.
Jest fajnym, ślicznym kociakiem. Kompletnie pozbawionym agresji. Świetnie dogadującym się z innymi kotami. Ale do człowieka...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alaindidier2 i 54 gości