Krewni i znajomi Filusia i Pana Klaka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 18, 2011 14:23 Re: Niewidzialne koty u Bagienki

Bagienka pisze:
felis pisze:
meksykanka pisze:No właśnie, w niektórych przypadkach klonowanie powinno być dopuzczalne...
I w takim właśnie przypadko-wypadku składam petycję o sklonowanie Beaty...

:ok:

Podpisuję się :piwa:

No, no, spokojnie :wink: ciekawe co Jakub by na to powiedział :ryk:

Ja tam nie jestem specjalistką od mężczyzn, ale coś mi podpowiada, że ucieszył by się. Wiesz, miałby wszystkiego podwójnie :ryk:

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lis 22, 2011 20:14 Re: Niewidzialne koty u Bagienki

Co dobrego slychac u kociakow? Zadomowily sie juz na dobre?

Pozdrawiam serdecznie Bagienke i jej cala ekipe :1luvu:
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

Post » Śro lis 23, 2011 8:08 Re: Niewidzialne koty u Bagienki

Witamy :kotek:
U nas ok, tylko czasu brak :|
W pracy roboty sporo a w domu... czasami komputera nie odpalamy nawet bo nie ma kiedy, ech, ale to chyba dobrze :lol:
Kiciole zdrowe, za wyjątkiem Filka, z którym na dniach idziemy na przegląd paszczydła - będzie leczenie dziąseł :D
Klakier sypia w łazience, tam jest podłogówka, to sobie doopke grzeje 8) apetyt oki, nie prycha już i zalicza baranki :wink:
Filuś ostatnio bryka jak mały kotek :mrgreen: szaleństwo jakieś go ogarnia jak wracamy do domu, Figę zaczepia do zabawy :ok: Apetyt oki, jeszcze się nie myje, ale to wina bolącego pysia, bo łapki to sobie liże, tylko tak delikatnie na razie :1luvu:
Fredzio luzik a Figa łazi za chłopakami i 8O nawet jak idą siku to za kuwetą się chowa żeby popatrzeć :ryk:
Psiochy też zdrowe :kotek:
Szykują nam się dwie sterylki niedługo (Figa i Mona).
Mam nowe zdjęcia, ale nie zgrane jeszcze :oops:
Napiszę też co nieco o reszcie stada, tylko czasu mi trzeba...
Pozdrawiamy wszystkich, do rychłego :D :kotek:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Śro lis 23, 2011 10:40 Re: Niewidzialne koty u Bagienki

Za Filusiowe dziąsełka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 23, 2011 20:23 Re: Niewidzialne koty u Bagienki

Wetka mówiła, że gdy Filusia rozbolą dziąsła, to uratuje go tylko steryd. Nie sądziłam, że nastąpi to tak szybko. Biedak. W schronisku się jakoś trzymał, a teraz już chyba wie, że może się co chwilę "rozkładać". Biedulek. Dobrze, że choć humor mu się poprawił, ale komu by się nie poprawił w takim domku :1luvu:
Figa, no no no :oops:
Gdy złapiesz oddech pokaż swoje stadko :D
Bagienka, nieustannie: wszystkiego dobrego :1luvu:

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lis 23, 2011 23:26 Re: Niewidzialne koty u Bagienki

Witamy wieczorem :kotek:
Przydadzą się i kciukasy i wszystko co dobre - dziękujemy :D
Filuś będzie miał oglądanego pysia, bo widać, że coś jest nie tak. Apetyt ma, zjada sporo, ale w czasie jedzenia robi sobie przerwy (myślę, że bolą go te dziąsła) i czeka aż mu pomieszam żarełko łychą, wtedy zjada do końca :) Cały nochal sobie smaruje przy tym, ale poczekam, aż sam zacznie się pucować :wink: nie będę mu nocha myła, bo i tak mnie trochę nie lubi za smarowanie oczka :? (za to ja go lubię :1luvu: :lol: )
Nikt mu nie zagląda w michę, nie czai się zza ogona, więc ma spokój.
A w ogóle to dużo spi :kotek: Dołączył do Klakiera i teraz razem okupują łazienkę :D

Obrazek

I Klakier z fajną nogą :wink:

Obrazek

I jeszcze razem :D

Obrazek

I jeszcze zbiorówka łazienkowa z Figulcem :P

Obrazek

No i łazienkowa integracja z niewielką pomocą Olguśki :wink:

Obrazek
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Śro lis 23, 2011 23:34 Re: Niewidzialne koty u Bagienki

Wieczór zdjęciowy dzisiaj 8)
W tym czasie Fredek zazwyczaj śpi na poddaszu:

Obrazek

Taki sam fotel często zajmuje Filuś:

Obrazek

Natomiast Klakier woli kuchnię :D
Ma spanko przy grzejniku, nad głową hamak, z którego czasami zwisa Filuś, a na lodówce sypia Figa :P

Obrazek
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Śro lis 23, 2011 23:41 Re: Niewidzialne koty u Bagienki

Początek Filusia:

Obrazek

... i koniec :wink:


Obrazek

Klakierowi już prawie odrosły wąsy 8)

Obrazek

Przy wodopoju :lol:
(Tutaj widać, jak ładnie domył sobie paputki :D)

Obrazek

No i na koniec Figa, już całkiem zdrowa :ok:

Obrazek

Dobrej nocy życzymy :kotek:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Śro lis 23, 2011 23:52 Re: Niewidzialne koty u Bagienki

Beatko

Śledzę, podziwiam, łezki łykam...
jestem w szoku, że tak szybko osiągnęłaś sukcesy w dokoceniu... a Rezydenci nie rzucili się z pazurami i zębiskami na nowoprzybyłych...
No cóż, jak nic to magia Twojego domu i spokój jaki z Was emanuje...
Cóż może być innego?

Rzeczywiście Klakuś ma już wąsiska prawie... naturalnej długości

Kciukasów nie puszczam i pozdrawiam :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw lis 24, 2011 8:14 Re: Niewidzialne koty u Bagienki

Cudne zdjęcia :1luvu:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 24, 2011 13:43 Re: Niewidzialne koty u Bagienki

Ja również ze wzruszeniem oglądam zdjęcia, czytam teksty...
Spokój, ciepło, serce dla starych kotów...... :1luvu:

Jagoda*

 
Posty: 592
Od: Nie maja 11, 2008 15:02
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lis 26, 2011 17:56 Re: Niewidzialne koty u Bagienki

Ale Chłopakom się DOM trafił :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Kita, Tytus i Tola zapraszają http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=148874


Obrazek Obrazek

zwierzak08

 
Posty: 1561
Od: Pt lut 18, 2011 16:51

Post » Sob lis 26, 2011 18:09 Re: Niewidzialne koty u Bagienki

Jagoda* pisze:Ja również ze wzruszeniem oglądam zdjęcia, czytam teksty...
Spokój, ciepło, serce dla starych kotów...... :1luvu:

to prawda ...
buźka się raduje, gdy się ogląda te zdjęcia :D
kibicowałam chłopakom od początku, nadal nie mogę uwierzyć, że tak im się poszczęściło.
za zdrówko seniorów trzymam :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 06, 2011 23:48 Re: Niewidzialne koty u Bagienki

Pozdrawiam serdecznie Bagienke i jej zwierzyniec :D
Mam nadzieje, ze u Kocich Panow wszystko jak najlepiej :1luvu:
Wysylam duuuzo mizianek :kotek:
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

Post » Pt gru 09, 2011 9:31 Re: Niewidzialne koty u Bagienki

Witamy :kotek:
Minął miesiąc i jakoś leci.
Trudno mi napisać coś nowego.
Filuś chyba potrzebuje więcej czasu na to, żeby się u nas odnaleźć. Poza tym zaliczył kilka wizyt u P. wet. i to go jeszcze bardziej "wyciszyło"... Po przyjeździe do nas miał problemy z pyśkiem, strasznie gubił sierść i na dodatek miał takie łyse placki ze strupkami, pod którymi była ropa :( Dostał antybiotyk podskórnie, ponieważ doustnie nie było szans, żeby cokolwiek mu podać. Dopiero po kilku dniach dało się obejrzeć pychol od środka i zdecydowaliśmy się podać mu antybiotyk doustnie (przemyciłam tylko trzy dawki w żarełku, później już wyczuwał nosem i nie udało mi się) na tego pychola - pomogło, po dwóch dniach przestał ziać ropą i zaczął jeść tak fajnie, nawet się mył :)
Zrobiliśmy mu kontrolnie badania krwi - wyniki złe, ale lepsze od tych, z którymi przyjechał. P. wet. zrobiła mu testy FIV i FELV, wyszły ujemne, odporność ma nijaką, anemię. Dostał steryd. Od wczoraj widzę, że znów zaczynają mu siadać dziąsła...
W tym samym czasie Figa miała powtórkę "dziwnego" choróbska, też dostawała antybiotyk i kroplówki. Teraz czekamy na USG.
No i Fredzio zaniemógł. Nawet odpuszcza poranne wychodne. Jest osowiały, nie ma apetytu i nie mruczy. Martwię się, na razie jest jak jest.
Klakier jedynie jakoś sobie radzi, nie jest zbyt miły dla pozostałych kociastych: ma taki nawyk obronny, że każdego ogona trzepie łapką, gdy stanie mu na drodze. Wiem, że musiał się tak bronić w schronie, ale szkoda mi kiciów. Filuś to zna bo zna Klakiego od dawna i wie, że trzeba zejść mu z drogi, ale Figa (ufna taka) i Fredzio (zupełnie nieagresywny chłopak) trochę stresują się tym widzę. Fredzio zaczął syczeć i warczeć jak Klakier podchodzi bliżej :|
Figulka - młoda krew, jak tylko jej się polepszyło - szaleje, co jest pocieszające. Jeszcze leczymy mętne oczko :(
Dziękujemy za pamięć, mizianki i do rychłego :)
:kotek:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości