MIZI ODESZŁA DZISIAJ W NOCY... [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 21, 2011 20:31 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Ostatnia wzmianka o psach. Drugi pies też odszedł . . .

Mićka jeszcze dziś dostanie antybiotyk, reszta już wzięta. Ponadto humor i apetyt jej dopisuje. Posmakowały jej gerberki z indykiem. To dobrze, bo dziś było to dla mnie bardzo wygodne, bo kursowałam do weta, więc nie miałam zbyt dużo czasu na przecieranie musu i całą obróbkę. W międzyczasie moja mam jej podawała strzykawki, gdy mnie nie było.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon lis 21, 2011 20:54 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

ASK@ pisze:To nie myśl i nie oczekuj cudów.Ciesz sie z każdego sukcesu bo jest dobrze.Coś co tak długo trwało nie ustąpi po jednym tygodniu. Doskonale dajecie sobie radę.


Z 16 razy dziennie zeszłaś do dwóch. To już jest cud :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lis 21, 2011 21:32 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

jak szkoda tych psiaków... :cry: :cry: :cry: - smutno pewnie dzisiaj u Was Martusiu... :( ['] ['] - tak mi przykro :(

dobrze, że Mizi załapała gerberki - to przynajmniej trochę roboty dla Was mniej!

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pon lis 21, 2011 22:01 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Smutno, 40 km w jedną stronę jechałam do dobrego weta, żeby dać mu największą szansę na przeżycie, a wróciłam po ciało.

Micka już dziś po wszystkich tabletkach. Teraz już się zmądrzyłam i jedzenie pakuję w 10 strzykawek jednocześnie. Co jakiś czas przechodząc obok niej łapię ją i wpycham przygotowaną strzykawę w pychol. Małe porcje najlepiej przyswaja, więc lepiej mało a często. Samopoczucie ma bardzo dobre. Jutro pracuję więc będzie luka w relacjach, ale nadrobię gdy wrócę. Ewentualnie przekażę wieści przez jolukę.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon lis 21, 2011 23:49 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Nie mogę zapomnieć o tej historii z psami.
Takich nie-ludzi zabić to za mało.

Biedne psiska... teraz już nie cierpią.

******

Nieustanne kciuki za koteczkę.
Obrazek

merlok

 
Posty: 1335
Od: Wto wrz 20, 2011 23:41
Lokalizacja: Sokółka

Post » Wto lis 22, 2011 23:39 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

merlok pisze:Nie mogę zapomnieć o tej historii z psami.
Takich nie-ludzi zabić to za mało.

Biedne psiska... teraz już nie cierpią.



Zgadzam się... zabić sku...na, to za mało.
Nie, żebym jakaś mściwa była, ale przy takich historiach odbiegają ode mnie miłosierne porywy.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 23, 2011 8:49 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Marta, co u Was ?? Jak czuje się Mizi ??
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro lis 23, 2011 13:37 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Już jestem, nadrabiam zaległości. Miciula bez zmian. Bardzo dobre samopoczucie, bardzo energiczna, mruczy, obciera się. Ma ogromny apetyt. Wymioty utrzymują się na tym samym poziomie, 1-2 razy dziennie. Poranne pastylki zapodane. Kota rwie się do żarełka, wylizuje strzykawki. Jutro jadę do weta z innym kotem to przy okazji zapytam, czy można u niego zrobić te konkretne Miciowe badania. Jeśli tak to zrobię je w sobotę, bo później weta nie będzie ponad tydzień. Miały być robione po dwóch tygodniach, ale w sobotę będzie już 12 dzień leczenia.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro lis 23, 2011 13:39 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

:D bardzo, bardzo się cieszę z tak dobrych wiadomości :D

Marta, czapki z głów i ukłon do samej ziemi cudna kobietko :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro lis 23, 2011 13:44 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

marta-po pisze:Już jestem, nadrabiam zaległości. Miciula bez zmian. Bardzo dobre samopoczucie, bardzo energiczna, mruczy, obciera się.

Trudno jej się dziwić, za tylne łapy ją z tego w ostatniej chwili wyciągnełaś :1luvu:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro lis 23, 2011 14:06 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

I tak w ogóle dziś jest fajny dzień, bo rozbiły mnie ostatnie przeżycia z tymi psami. Już nie opisywałam szczegółów, ale było to drastyczne i przygnębiające. Ten drugi pies zaczął mi gwałtownie schodzić w samochodzie. Nie było gdzie zaparkować, nie wiem skąd wzięłam siły żeby z psem na rękach ważącym około 25 kg biec ze sto metrów do weta. Ale nie udało się. Odszedł w ciągu godziny, pod kroplówką, morfologia tragiczna, na koniec dostał krwotoku tętniczego wewnętrznego. Wet powiedział, że czegoś takiego nie widział. Przepraszam, że na Miciowym wątku znów do tego wracam, ale jakoś to jeszcze we mnie siedzi. Wet nie wyklucza zatrucia. Ale toksykologię można zrobić tylko w Niemczech, bo wet miał podobną sytuację, a w dodatku nikogo za rękę nie złapałam, więc nikomu się nie udowodni. W ciągu 48 h odeszły tam trzy psy. Podejrzewamy, że jakiś s..yn truje.

A dziś fajny dzień, bo złapałyśmy jeszcze z dwiema znajomymi całe rodzeństwo trzech kotów, które pojechały na sterylkę do Koterii.

A i jeśli dojdzie do badań Mici w sobotę to zważę ją przy okazji. Wciąż chuda jak przecinek, ale może choć gramik przybyło . . . ?
Miciula też ma ładniejszy pyszczek. Z powodu wymiotów miała taki zaczerniony wokół pysia. Teraz już sporo wybielał i Miciula czasem myje go sobie łapką.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro lis 23, 2011 14:26 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Super, że z Micią jest coraz lepiej :P Ogromnie miło czytać Wasz wątek.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 23, 2011 14:31 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Właśnie rozmawiałam z Ewą. Sis, Ewar, wielkie podziękowania za pieniążki. Ewa powiedziała, że właśnie teraz jest w takim dołku finansowym, że niesamowicie jej te pieniążki pomogą, bo zostało jej z kilka złotych do końca miesiąca. Bardzo, bardzo dziękuje. :1luvu: Miciula jest teraz na moim utrzymaniu, więc też to trochę Ewę odciąży, a za badania na Bemowie, nie wiem jaką kwotę (bo się nie chce przyznać) zapłaciła joluka. Joluka jesteś wspaniała.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Czw lis 24, 2011 13:22 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Co u Was Marta ?? Jak czuje się koteczka ?? :D :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw lis 24, 2011 15:02 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Dziś jest gorzej. Już kilka razy zwymiotowała. W połowie strzykawki muszę robić przerwę, gdyż już zaczyna warczeć i szczękać zębami. Dlatego dziś pojechałyśmy na synulox w zastrzyku, bo od kilku dni miała dopyszczny. Jest głodna, ma chęć jeść, ale dziś to wszystko wymiotuje. Zaczynam się obawiać, że tarczyca to jednak nie wszystko. Dziś jest 10 dzień leczenia, to chyba powinno być już lepiej? Ja wiem, że przełyk ma w katastrofalnym stanie od tych wymiotów, ale chyba po tylu dniach regularnego podawania leków to już objawy powinny powoli ustępować. Mićka jutro na 10 tą jest umówiona na badania, te których nie da się zrobić na miejscu będą z zrobione na Bemowie. Rano kurier z Bemowa odbierze krew od mojego weta. Więc, nie jestem pewna, ale może po południu będą już wyniki. Zapytam też mojego weta co myśli o tych objawach u Mićki.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 142 gości