Usia-Siusia i ToiToi czyli Fivkowy dom oraz gadająca Mimzy!

Toj miał wycinane tylnie zęby, zostało mu pare z przodu. Po operacji nie było lepiej, wet powiedział, że to nie przez zęby, Fiv jest pierwotną przyczyną.

Dzięki za radę, poczytam o tym dziurawcu! Postanowiłam spróbować z myciem ząbków z przodu i przemywaniem dziąseł z dwa razy dziennie, może takie mechaniczne ograniczanie bakterii coś da!

slodkich snow, kociaste

agatka13 pisze:Dumnie oświadczamy że Uszatka ostatniej nocy spała z nami rozwalona w łóżku całą noc obok Tojka i dzisiaj juz tez sie wpakowała nam do wyrka. Wygląda wiec na to że to już tak zostanie. Jej nocna pozycja to jedna łapka na mnie, druga na Adasiu, pyszczek pod moją brodą i oczywiscie wypchniecie Tojka ponizej dobrej pozycji. Jedno nakrecalo mruczaniem drugie w nocy, dobrze ze byla sobote to rano sobie dospałam to co musiałam w nocy przeznaczyc na mizianie. Bo oczywiscie Adaś przespi cala noc ze swoim mruczeniem- chrapaniem. Boże daj mi sile i porzadne zatyczki do uszu

Są chwile, kiedy strasznie brakuje mi Usi. Ale jestem szczęśliwa, bo wiem, że jest jej lepiej niż u mnie.
A koteczek, którego mi podrzucili parę dni po rozstaniu z Usią, nie dość, że ma takie same kolorki, to i charakter podobny. Rozrabiaka, ale i słodki przytulak - ugniatacz.
Co u Tojka słychać? Jak dziąsełka?

Tojeczek zdrowotnie nie za dobrze, był parę dni na mocnym antybiotyku i zastrzykach przeciwbólowych, nie działało to dobrze na jego brzuszek, wymiotował i dostał wrzoda od zastrzyków, moje małe biedactwo, teraz odpoczywa po silnych lekach ale czuje się troszkę lepiej.

Ale co to się stało z Uszata, to po prostu przechodzi wszelkie pojęcie. Ta mała przytulaska nie schodzi mi ani Adamowi z kolan. Już trzecia noc z rzędu spała na mnie, Jak tylko któreś z nas usiądzie to ona juz jest wtulona, zahacza łapka o ręke lub noge żeby jej przypadkiem nie odtracic i mruczy. Nawet teraz śpi na mojej nodze. Ostatnio nawet miaucze pod drzwiami jak jestesmy w łazience, chce zeby drzwi otworzyc.

Usia odbija sobie lata poniewierki.

Jak nie piszecie przez dłuższy czas, to się martwię, że coś z Tojusiem się dzieje. Taki biedny kochany koteczek.

viewtopic.php?f=20&t=135121

a ja zapraszam tu

Moze zglosicie Usie? :ok:

Zgłosimy

I Usię, i Dominikę.

Gdyby był konkurs na najbardziej przytulaśnego kocia, to żaden nie miałby szans z Usią :mrgreen:

nie znam Usi osobiscie wiec sie nie wypowiadam w kwestii przytulasnosci, ale znam kota niezwykle namolnego w przytulaniu, mizianiu sie... nie da sie czlowiekowi nawet herbaty napic, a jak zabarankuje do brody to az zaboli :ryk:

viewtopic.php?f=20&t=135764&start=0 zapraszam na kolejny konkurs na Miau Najpiękniejszych :1luvu:

Tojek trzyma się nam jakoś, dostał nowy antybiotyk i on go trochę wyciągnął na prostą, ale wiemy że za jakiś czas znowu dziąsła zamienią się w piekiełko. Toj zachowuje się ok, tylko martwi mnie, że jest chudziutki, je normalnie, cały czas ma suche i mokre jedzonko, dogadzam mu, a on po kilkadziesiat gram gubi co pare tygodni. Wet rozkłada ręce

Za to Uszata to odwrotnie, muszę wrzucić nowe zdjęcia bo Jaana nie uwierzy jak kotka pęcznieje, byłoby dużo łątwiej ją kontrolować, gdyby nie to że Tojek ma zawsze jedzenie w miseczce i ona oczywiscie wyczyszcza pierw miski swoje a potem Toja:)

Rozpapraliśmy oba koty, włażą gdzie im się podoba, śpią na naszym łózku, pod naszą kołderką, wszędzie leżą ręczniczki i koce, żeby kotkom było w łapki miękko, i ledwo usiądziemy na sofę wieczorem to już oba na kolanach. A spróbuj przestać miziać na parę sekund, to pretensja w oczach, miałk i albo szturchnięcie nosem alno łapką. Terroryści futrzaści normalnie!

Ja myślę o kuracji TFX dla Frani, może i Tojkowi by pomogło? :roll:

Nic nie potrafię poradzić w sprawie Toja

Chłopczyku, trzymaj się!

Usiu, terrorystko-pieszczocho, cieszę się, że nie tęsknisz. Bądź grzeczna

takiego kociego terroryste miec w domu to przyjemnosc

Na czym polega kuracja TFX u kota? Czy to seria szczepionek ?

Usia-Siusia i ToiToi czyli Fivkowy dom oraz gadająca Mimzy!

Kto przegląda forum