Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy


Post » Nie lis 20, 2011 19:53 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Piękne zdjęcia :D Kartofel oczywiście najpiękniejszy, ale pozostała rozpychająca się ekipa też niczego sobie :mrgreen:

Mają u was dobre życie.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie lis 20, 2011 20:03 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Carmen201 pisze:
A co u Konwalii, mojej faworytki?


U Konwalii, też coś. A o MNIE to nikt nie pyta?? Dzie ciocia Boo, ja siem pytam, co? Dzie??
Obrazek

Nikt nie kocha Księciunia?? Nikt?? No to ja...
Obrazek


...pokażę Wam lwi pazur!! Środkowy!! :evil:
Obrazek

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 20, 2011 21:24 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Ahhhh Księciu Opolczyku Protazy The 1st! Toż ja kocham Cię ciągle i nieustannie ale żem zakręcona jak ruski termos to czasem o kimś zapominam :oops:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lis 20, 2011 22:18 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Nasada ogonka - nasada uszek, czyli mniej więcej długość - 50 cm
Talia - 41 cm :D
Wzrost 35 z czego same łapki 26 cm...

TU GABUNIA!!!!
Ja mam idealne wymiary!!!!
90-60-90!!!!!
I niech mi tu nikt nie podskakuje!!!!
Wrrwrrrwrrrwrrr!!!!

Obrazek
Ostatnio edytowano Pt lip 04, 2014 21:04 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 20, 2011 22:24 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Nikt nie będzie podskakiwał... kto by z resztą śmiał... toż Gabunia jest misską nad misski :mrgreen:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lis 21, 2011 11:58 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Moja droga, Ty zdejmuj Gabunię jakoś tak korzystniej, bo w tej pozie, z szyjką w zaniku, rozrzuconymi uszami wygląda całkiem jak Kartofel (tak właśnie sądziłam, zanim doczytałam w weekendowej sprawozdawczości Fila)!
Jaka miss? 8O Toż to Kartofel!-myślałam... :mrgreen:
Dopiero jak oceniłam długość łapek to rozpoznałam ślad Gabuni, dodatkowo utwierdził mnie w tym przekonaniu fakt, że zalega w pańciowych piernatach, ale 100% pewność zyskałam po nieprzyjaznym gabuniowym wrrwrrr...! Cała Niunia! :twisted:

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 21, 2011 19:18 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Lepiej powiedz, ciotka, jak tam aklimatyzacja, czyli prosimy o pierwszy odcinek serialu pt "Futra w wielkim mieście"

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 23, 2011 22:52 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Eru, ciocia Ania znowu zaginęła w akcji. :?

No a my tu przypominamy, że Bystra wciąż żyje i nawet nieźle się miewa. Według mnie ma ze sto lat.
Obrazek
Ostatnio edytowano Pon kwi 16, 2012 22:28 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 23, 2011 22:59 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

annafreesprit pisze:Moja droga, Ty zdejmuj Gabunię jakoś tak korzystniej, bo w tej pozie, z szyjką w zaniku, rozrzuconymi uszami wygląda całkiem jak Kartofel...:


Ja tam nie wiem, jak można pomylić cudną talię Gabuni z równie cudną, co prawda, ale nieco jednakową na całej długości talią kartoflaną. O pięknym siusiaku już nawet nie wspominam!
Kartofel tłuściutki jest do schrupania na miejscu.
Obrazek

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 23, 2011 23:08 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Ale z nich słodziaki :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 23, 2011 23:35 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Czy one u Ciebie wszystkie tylko leżą? Czy jednak czasem chodzą też?
Bo jak nie, to sielskie życie mają :mrgreen:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw lis 24, 2011 7:56 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Megana pisze:
annafreesprit pisze:Moja droga, Ty zdejmuj Gabunię jakoś tak korzystniej, bo w tej pozie, z szyjką w zaniku, rozrzuconymi uszami wygląda całkiem jak Kartofel...
Ja tam nie wiem, jak można pomylić cudną talię Gabuni z równie cudną, co prawda, ale nieco jednakową na całej długości talią kartoflaną. O pięknym siusiaku już nawet nie wspominam!
Kartofel tłuściutki jest do schrupania na miejscu.
E tam. Znaczy Kartofel do schrupania, fakt, ale Gabunia na tym zdjęciu nie ma talii, a siusiaka nie szukałam... :wink:

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 24, 2011 8:48 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Megana pisze:Eru, ciocia Ania znowu zaginęła w akcji. :?

No a my tu przypominamy, że Bystra wciąż żyje i nawet nieźle się miewa. Według mnie ma ze sto lat.
Obrazek

Przekleję z Marchołtów, może i Wam się spodoba?
Nie przepadam za szczurami, zupełnie nie lubię zwierząt upozowanych na ludzi, więc czemu mi się to podoba? http://allegro.pl/kalendarz-scienny-201 ... 43358.html
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42037
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw lis 24, 2011 9:09 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Megana pisze:Eru, ciocia Ania znowu zaginęła w akcji. :?
Nie zgineła, nie zaginęła, ale ledwo żyje i nie zaglądała na forum (co już świadczy o ciężkim stanie!).
Co do 'akcji', to czeka mnie eksmisja lisa z osiedla, który jest moim nowym stołówkowiczem i próbuje polować na moje koty(!!!), ale zadowala się -póki co- kaczkami w parku! :evil: Jeszcze mi lisa brakowało do szczęścia! :evil:
Ze zwykłych spraw- mam megapierdolnik w pracy (od tygodnia muszę być w fabryce po 10-12 godzin, próbując gasić rozliczne "pożary"), a w domu -w związku z przyjazdem Miśka i Lali śpię max 2-3 godziny. Wyglądam jak zombie...
Ale po kolei.
Zdecydowałam się na przywiezienie Miśka i Lalki, pomimo, iż nie ma jeszcze ciężkich mrozów ani śniegu, ale oba -każdorazowo po moim przyjeździe na wieś- praktycznie nie wychodziły z domu, leżały w piernatach albo na poduchach przy piecu, podnosiły się tylko na jedzenie.
No i Misiek -mistrz szantażu i rozgrywek emocjonalnych- zafundował mi rozdzierającą scenę. Otóż, kiedy 2 tygodnie temu wyjeżdżałam ze wsi do Warszawy, pobiegł za samochodem, skoczył mi na maskę samochodu, spadł z niej, a następnie wspiął na drzwi od strony kierowcy. Wysiadłam, wzięłam go na ręce, wycałowałam, wygłaskałam, posadziłam na słupku od bramy i poszłam do samochodu (czułam się koszmarnie, jak uciekający złodziej!), a on po płocie biegł za mną... :(
Rozpacz! Matka nawet zasugerowała żebym została (cholera, żebym tak mogła zostać, ale nie mam ani dnia urlopu! :evil: ), w milczeniu, z zaciśniętymi gardłami pojechałyśmy, obiecując sobie, że za tydzień zabieramy je do Wwy. Obie pamiętamy, że po podobnej akcji (kiedy Misiek pobiegł za samochodem) w maju, przepadł na 10 dni, a ja szalałam ze strachu o niego...
Zabrałam obu do Warszawy, Muki z Maćkiem jeszcze zostały. Muki jest absolutnie kanapowym, nakolankowym kotkiem, ale Maciek-to dzicz kompletna. Nie wiem jak my przeżyjemy przywiezienie kolejnych dwóch kotów do Warszawy, bo Maciek, owszem, przychodzi na jedzenie, śpi w łóżku, załatwia się do kuwety, ale natychmiast po śniadaniu wychodzi na cały dzień na polowanie (z napchanym brzuchem!) i wraca dopiero o 16.00, przed wieczornym karmieniem. Boi się wszystkiego, tylko ja mogę go dotknąć, a do panicznej ucieczki zrywa się gdy usłyszy choćby szum elektrycznego czajnika...
Jak takiego znerwicowanego, niezależnego kota zamknąć w małym mieszkaniu, w bloku, pełnym różnych odgłosów?
Wiem, że nie mam innego wyjścia, ale moment przywiezienia odwlekam do dużych opadów śniegu albo ciężkich mrozów. Póki co zrobiłam im nowy domek z grubego styropianu i wstawiłam do stajni... Muki jest gotowy do zabrania, ale jest absolutnie sparowany z Maćkiem, nie mogę ich rozdzielać, on by sobie sam nie dał rady (zawsze śpią wtulone w siebie, wylizują się, Maciek strzela Mukusiowi baranki, razem szaleją). Muszą razem zostać i razem będą zabrane.
A Misiek z Lalką nudzą sie potwornie (!), jęczą, że im gorąco (zakręciłam kaloryfery, więc ja marznę, a one leżą najchętniej na kamiennym parapecie :? ), że chcą na wieś (były w ten weekend, i jak wyrwały przed siebie z domu -skacząc jedno nad drugim, byle szybciej wydostać się z domu- to wróciły dopiero o północy), przewalają z boku na bok, chodzą od okna do okna i tęsknie patrzą na park. A matka podpuszcza je dodatkowo, bo pokazuje im, że karmię koty w parku...
Śpią cały dzień, więc po południu zaczynają łazić, łażą w nocy, popiskują, pomiaukują, szurają w kuwecie (a ja mam odruch zrywania się na równe nogi, gdy tylko pazurek skrobnie w kuwecie), jedzą pierwsze śniadanie o 2.30-3.00 rano, drugie o 5.30. Dom wariatów! Jakbym miała dwa niemowlaki w domu, do których wstaje się bezustannie w nocy- bo karmienie, bo kupa, bo siku...
Gdybym wiedziała, że prognozy pogody nie sprawdzą się, że jeszcze nie będzie opadów śniegu (które prognozowano), tobym ich jeszcze nie zabierała, tylko poczekała aż im tyłki zmarzną i skruszałe, wdzięczne losowi za alternatywne lokum w stolicy, zabrała.
Tak więc stan na dzisiaj: mam dwa kocury w domu, dwa na wsi, i -z wyjącymi w samochodzie kotami- wachluję się z i do Warszawy... Zarąbiście!

Fajnie jest poleżeć...
Obrazek Obrazek...ale równie fajnie powietrzyć futro :?

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości