Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 20, 2011 11:33 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Nikt nie twierdzi, że to źli ludzie, ale wywiad trzeba zrobić, najważniejsze wychodzenie kota. A co do leczenia, to mogą nie mieć możliwości jeżdżenia gdzieś dalej.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lis 20, 2011 11:39 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

MalgWroclaw pisze:Nikt nie twierdzi, że to źli ludzie, ale wywiad trzeba zrobić, najważniejsze wychodzenie kota. A co do leczenia, to mogą nie mieć możliwości jeżdżenia gdzieś dalej.

Mogą Małgosiu oczywiście tylko czy kotka w takim stanie przeżyje tutaj to jest znak zapytania.Po co ratować jak oddawać w takie miejsce gdzie nie ma dobrych wetów.Gdyby były możliwości leczenia tutaj nie jeździłabym do Olsztyna?Dlatego gdy nie mogę jechac nie biorę chorych kotów bo i tak im nie pomogę.Na pewno jest to loteria czy się uda.Dlatego żal mi kici bo tyle już przeszła.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie lis 20, 2011 11:49 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Basiu trzeba się dowiedzieć kto to jest, znam bardzo duzo osób w szczytnie ty też. Ludzi można uświadomić większość osób dziwi się jak mówię że byłyśmy w Olsztynie.
joanna3113
 

Post » Nie lis 20, 2011 13:10 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

I spisać umowę też trzeba.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lis 20, 2011 13:36 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Ja mogłam tylko pewne rzeczy podpowiedzieć lecz nie jestem decydentem w sprawie kici. Mogę tylko kciuki potrzymać za mądre decyzje :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie lis 20, 2011 13:51 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

horacy 7 pisze:Lord to oaza spokoju najadł się i sobie leży rozciągnięty na rogówce. :P Maluchy za to szatanki w całej okazałości ,pobudka o 3 lub 4 bo po prostu łóżko i ja służę jako miejsce do galopów i zabawy.Mają niespożytą energię ,są wszędzie bo poruszają się z prędkością światła. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:Kto chce dwupak białych diabełków ,które nadrabiają stracony czas. :mrgreen:


oczywiście ja chce :D , a Karol chce Lorda; Ty Basiu pewnie chciałabyś wszystkie zatrzymać :1luvu:

penelope20

 
Posty: 247
Od: Śro paź 05, 2011 22:50

Post » Nie lis 20, 2011 13:54 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Wszystkich zatrzymać się nie da. Mądrość polega właśnie na tym, że znajdujemy kotom najlepsze domy :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lis 20, 2011 15:20 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

MalgWroclaw pisze:Wszystkich zatrzymać się nie da. Mądrość polega właśnie na tym, że znajdujemy kotom najlepsze domy :ok:

Ja to jednak chyba głupia jestem i myślę ,że nie nadaję się jednak na DT .Rozmawiałam z panią doktor i ona też tak ma za mocno przywiązujemy się do zwierząt,kochamy je bardzo.Nie wiem czy to mądra miłość,pewnie nie.Niestety tak trzeba, ale jest bardzo trudno, te bardzo ,to delikatnie napisane. :x
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie lis 20, 2011 15:57 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

moim zdaniem to naturalne, że jak się kogoś kocha to się chce z nim jak najwięcej przebywać, ja pewnie bym nie oddała już kota z DT, nie wiem jak ludzie mogą prowadzić rodziny zastępcze i wychowywać dzieci, a potem je oddawać komuś innemu do adopcji.

penelope20

 
Posty: 247
Od: Śro paź 05, 2011 22:50

Post » Nie lis 20, 2011 16:57 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Dzisiaj Mela pierwszy raz dała się wygłaskać :D
joanna3113
 

Post » Nie lis 20, 2011 17:06 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

joanna3113 pisze:Dzisiaj Mela pierwszy raz dała się wygłaskać :D

Mela mądra dziewczynka jest. :1luvu: Lord to kot który musiał bardzo przeżyć bezdomność jest niewidzialny ,jedyne co robi to je i leży wyciągnięty w przeróżnych pozycjach.Bezkonfliktowy,próbuje być niewidzialny byśmy się go znów nie pozbyli.Nawet mój syn stwierdził ,że jest niezwykły. :P I naprawdę nie zachwycamy się wyglądem a charakterem co dla nas jest ważniejsze.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie lis 20, 2011 17:19 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Kurcze czemu nie można pomóc wszystkim ,znów mnie męczy sumienie i myśli o tych które zostały w schronisku.Maluchu i starszych miziakach które czekają na swoja szansę czy doczekają czy dadzą radę. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie lis 20, 2011 17:30 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

horacy 7 pisze:Kurcze czemu nie można pomóc wszystkim ,znów mnie męczy sumienie i myśli o tych które zostały w schronisku.Maluchu i starszych miziakach które czekają na swoja szansę czy doczekają czy dadzą radę. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Bo nas za mało, ja mam cały czas nadzieję. Ogłoszenia o maluszku pójdą na dniach, nie wiem czy poszły o maluchach z lasu. Tyle co możemy robić robimy.
joanna3113
 

Post » Nie lis 20, 2011 17:45 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Na pewno są nowe ogłoszenia dla Madzi i Zoi (11 i 123) bo wczoraj i dziś dostawałam do aktywacji linki do ogłoszeń.
Dziękuję :1luvu:
po_prostu_kaska
 

Post » Nie lis 20, 2011 18:29 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

horacy 7 pisze:
joanna3113 pisze:Dzisiaj Mela pierwszy raz dała się wygłaskać :D

Mela mądra dziewczynka jest. :1luvu: Lord to kot który musiał bardzo przeżyć bezdomność jest niewidzialny ,jedyne co robi to je i leży wyciągnięty w przeróżnych pozycjach.Bezkonfliktowy,próbuje być niewidzialny byśmy się go znów nie pozbyli.Nawet mój syn stwierdził ,że jest niezwykły. :P I naprawdę nie zachwycamy się wyglądem a charakterem co dla nas jest ważniejsze.

Nieeee, no jak już Twój syn stwierdził, że Lordzik jest niezwykły to naprawde musi być NIEZWYKŁY 8O !!!!!!!

kasztanowa7

 
Posty: 310
Od: Czw sty 27, 2011 17:18
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, uga i 82 gości