wszystkie kolory życia z kotami

witam stałych i niestałych bywalców forum :mrgreen:

Dużym życzę leniwej niedzieli a koteczkom tyle miziania ile zapragną :flowerkitty:

selene00 pisze:Tak, tak. Zaraz wszystkim czterem damom będziesz najpierw ścielić, a potem serwować posiłek.

a sama to się chyba w kłębek zwinę w koszyczku :ryk:

a jeść zacznę pod stołem :ryk:

elag. pisze: Proszę o wyrozumiałość dla mojej skromnej osoby i Marcyni, wszak my musimy o świtaniu...wstawać..br ...4.30..codziennie

5.45 obudziło mnie skrobanie w kuwecie
ciemno było więc pewność miałam, że to pora jak ostatnio czyli koło pierwszej w nocy :evil:

czekam aż kotunia skończy toaletę, ale gdzie tam...trwało to z dziecięć minut :roll:

kiedy już wyszła okazało się, że to Buba no to dawaj sprzątać

i tu niestety.... niemiła sprawa... ciapowata i cuchnąca qoopa :evil:

czyli znowu lamblia :evil:

niby wiedziałam, że to nie koniec leczenia, ale z rana mnie to przyatakowało więc się podłamałam :crying:

a potem pomyślałam, że przecież miałam się nie poddawać i walczyć z tym cholerswem :mrgreen:

dawaj za telefon :idea:

w lecznicy chyba jeszcze spali :mrgreen:

no ale w końcu dyżury mają nie od tego :lol:

moja pani doktor dopiero jutro będzie...hmmm, cóż..zaczekam, chyba te 24 godziny już nic nie zmienią :roll:

Mania niestety też luźniejszą i śmierdzącą qoopę zrobiła :evil:

ale apetyty mają wszystkie jak wilki :mrgreen:

teraz odsypiają śniadanie :mrgreen:

a ja chyba zacznę porządki...świąteczne :ryk:

wiesz, liczyłam się z tym

raczej nie udaje się wyleczyć łamblii za pierwszym razem :evil:

A czym te pierwotniaki bijesz?
I jak długo?
Mnie się udało za pierwszym razem więc to albo dobór specyfiku szwankuje, albo czas podawania.
Miłej niedzieli i kształtnych kupek. :mrgreen:

pierwszym razem leczyłam metrinidazolem, teraz pewnie coś innego dostaną
metronidazol brały przez 5 dni 40mg/kg

z nadmiaru czasu wzięłam się za porządki w szafkach w kuchni

..tych wiszących
podstawiłam sobie taboret, wdrapałam się, wsparłam na blacie.. :mrgreen:

koty na mnie patrzą i widzę w ich oczach obawę i pytanie:
ty z tymi swoimi mało giętkimi kończynami i sztywnym kręgosłupem na szafkę

po czym Coco najwyraźniej chcąc mi pokazać jak to się robi hycnęła z parapetu na lodówkę

przeszła się po szafkach patrząc na mnie z góry

prawie mówiąc: tak to się robi :twisted:

Wiesz, to chyba za krótko. :roll:

Astuś dostawał przez 14.

selene00 pisze:Wiesz, to chyba za krótko.
Astuś dostawał przez 14.

co lekarz to inna metoda
a dawkę też taką dużą dostawał :?:

elag. pisze:zawsze jeszcze istnieje teoria pozytywna, że chciałyby pomóc

o nie kochana :ryk:

trzeba było widzieć ten wzrok

pogarda

dla ludzkiej niedoskonałości :mrgreen:

wysłalam Ci pw

dobranoc wszystkim, wymiziajcie kotusie ode mnie :1luvu:

dinzoo pisze:co lekarz to inna metoda
a dawkę też taką dużą dostawał

Ano.

Rozumiem niechęć lekarzy do długiej kuracji tym lekiem, bo on ma sporo działań niepożądanych.
Jednak jak się już zdecydowało go stosować, to fajnie byłoby by leczenie odniosło skutek.

Dawkę. :roll:

Hm... nie znam.
Pierwsze dni dostawał dożylnie 2x dziennie, a później 2x dziennie po tabletce, ale ile ona miałam mg. nie pamiętam.
Odstawiony został, gdy kolejne 2 testy nie potwierdziły obecności pierwotniaków.

Dobrej nocy kotuńkom i Tobie. :1luvu:

Cześć Karola :mrgreen:

i wszystkie forumowiczki i forumowe kociaki :1luvu:

wszystkie kolory życia z kotami

Kto przegląda forum