MIZI ODESZŁA DZISIAJ W NOCY... [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 19, 2011 22:51 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Ja też jednak u mojej wykluczam ciało obce, nawet kłaczka - bo czy pomagałby steryd?
A Agatka po sterydzie natychmiast zaczyna inaczej funkcjonować, właściwie przypadkiem podany steryd uratował ją od śmierci głodowej :?
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie lis 20, 2011 0:33 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Właśnie zakończyłam karmienie Mićki. Staram się zrozumieć pewien mechanizm. Mus przeciągnęłam dodatkowo przez sitko i podałam w miseczce na podwyższeniu. Zwymiotowała czwarty raz tego dnia. Zabrałam się więc do karmienia strzykawkami. poszedł pojemniczek 85 g gourment i 1/4 kolejnego. Połączone to było z kleikiem z siemienia. A więc jak na Mićkę ilość spora, ale wymioty nie nastąpiły. Chyba ani razy nie było wymiotów przy karmieniu strzykawką, a bardzo często gdy je samodzielnie. Nie wiem czy to chodzi o pozycję w jakiej ją trzymam, a więc głowę ma odchyloną do tyłu. Czy to dodatek z siemienia. Bo samodzielnie nie chce go jeść, więc do miseczki nie mieszam z karmą.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie lis 20, 2011 0:38 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Odchylając jej głowę do tyłu automatycznie "udrażniasz" przełyk, może o to chodzi :roll:
Raz, że wymioty są efektem tarczycy, to jeszcze przełyk podrażniony wymiotami sam z siebie jest przyczyną wymiotów. Tu trzeba czasu i twojej cierpliwości :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie lis 20, 2011 0:42 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Dodatek z siemienia na pewno odgrywa w tym rolę. Skoro jednak jedzenie samodzielne kończy się wymiotami, to nie pozwalałabym na to. Przynajmniej na razie. Bo nie dość, że tego nie utrzyma w żołądku, to pozbędzie się stamtąd i wcześniejszego pokarmu. A każde wymioty drażnią przełyk. Tymczasem celem jest prócz odżywienia kota także odbudowa błony śluzowej, co trwa ze 2 tygodnie chyba.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lis 20, 2011 0:46 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

mziel52 pisze:Dodatek z siemienia na pewno odgrywa w tym rolę. Skoro jednak jedzenie samodzielne kończy się wymiotami, to nie pozwalałabym na to. Przynajmniej na razie. Bo nie dość, że tego nie utrzyma w żołądku, to pozbędzie się stamtąd i wcześniejszego pokarmu. A każde wymioty drażnią przełyk. Tymczasem celem jest prócz odżywienia kota także odbudowa błony śluzowej, co trwa ze 2 tygodnie chyba.


:ok:

Tak mi jeszcze przyszło do głowy...nasz wet zaleca podawanie naszym "problemowym" kotom oleju słonecznikowego do jedzenia (chodzi o poslizg). Jedzą wszystko z takim olejem bardzo chętnie. Może kici też by można podać?
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie lis 20, 2011 0:53 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Napisałam bardzo długiego posta, jeden nieopatrzny ruch - i poleciał w kosmos :(
To będzie krócej: i objawy, i robione badania, i nazwy leków (oprócz tego na tarczycę) brzmia niestety znajomo. Ponad 3 lata temu takie same objawy miał nasz Merolik. Po serii badań diagnostycznych takich jak tu opisywane (i też była mowa o achalazji) zdecydowaliśmy się na biopsję jelita i wykazała, że to IBD (którego inaczej nie da się zdiagnozować). U nas walka trwała pół roku, przegraliśmy. Oby Mizia miała więcej szczęscia.
Oby trafiła na kompetentnych lekarzy, którzy potrafią leczyc choroby przewlekłe.
Dużo wsparcia otrzymaliśmy na amerykańskim forum dla kotów z IBD http://pets.groups.yahoo.com/group/FeIBD/?tab=s
a później jedna z członkiń założyła stronę poświęconą tej chorobie, prowadzi ją i uzupełnia od trzech lat, to kopalnia wiedzy - po angielsku, http://ibdkitties.net/index.html

Pozdrawiam i trzymam za Mizię kciuki :ok:
Obrazek

merlok

 
Posty: 1335
Od: Wto wrz 20, 2011 23:41
Lokalizacja: Sokółka

Post » Nie lis 20, 2011 6:34 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Także uważam,że nie ma co sie bawić w karmienie samopas.Dopóki nie uspokoją się wymioty, schetany przełyk nie odbuduje się to zostaje strzykawka.I nie ma co sie bawić. Dajesz jej jakąś florę bakteryjną?

Jak kocia dzisiaj!?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Nie lis 20, 2011 9:21 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Dokładnie - skoro widzisz zależność wystąpienia wymiotów od samodzielnego jedzenia - to co najmniej tydzień karmiłabym kotkę wyłącznie strzykawką, nie robiąc prób czy już może sama jeść. Żeby uspokoić żołądek, wyleczyć śluzówkę. Każde wymioty bardzo opóźniają regenerację.

Właścicielka kotki karmiła ją strzykawką papkami?
Pytam się żeby móc właściwie ocenić sytuację - teraz kotka o wiele mniej wymiotuje - ale z czego to wynika. Czy faktycznie jest efekt leczenia czy to efekt opieki która trafia w to co u kotki przechodzi.

Mój kot kiedyś miał podobną historię - kilka tygodni Skierka żyła na strzykawce, z niej mogła jeść bez problemu - próby samodzielnego jedzenia to od razu były koszmarne torsie, pić mogła, jeść nic. Ale u niej to był efekt zjechanej śluzówki w żołądku przez Dalacin, zareagowała na niego koszmarnie. Dlatego moje myśli ciągle krążą koło tego żołądka.

Trzymam kciuki za koteczkę, mam nadzieję że tak zareagowała na nadczynność tarczycy i szybko wróci do zdrowia :)

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lis 20, 2011 9:51 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Z tego co wiem, przez ostatnie tygodnie u p. Ewy Mizi była karmiona przez strzykawkę rozcieńczonym convem. Więc mechanizm karmienia był podobny. I też było widać lekką poprawę po podaniu siemienia przez kilka ostatnich dni przed wyjazdem Mizi.

Ja sądzę, że tak naprawdę nieleczona nadczynność i długotrwałe wymioty spowodowały podrażnienie i stan zapalny tak śluzówki żołądka, jak i jelit - więc wszystkie te "choroby" trzeba teraz u Mizi wyleczyć.

Marto - do tej strzykawki pokarmu pewnie dobrze byłoby dosypać np. Trilac lub dolać Lakcid. To na pewno pomoże odbudować jelita.

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Nie lis 20, 2011 11:13 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Mam akurat lakcid w domu, to dodam. W ciągu dnia karmię Mićkę wyłącznie strzykawkami, jedzenie w miseczce postawiłam wieczorem, żeby mogła sobie liznąć w nocy. Więc teraz nie będę zostawiała, dopóki wszystko się nie zaleczy i poziomu hormonów nie obniżymy. Później zdam relację, gdyż jesteśmy w trakcie karmienia, a z tym się schodzi, bo Mićka się denerwuje i muszę robić przerwy. Lub jak słyszę, że zaczyna charakterystycznie strzykać zębami to też ją puszczam bo to sygnalizuje wymioty. Więc nie chcę w nią ładować na raz na maxa, żeby nie sprowokować wymiotów.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie lis 20, 2011 11:56 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

przybieglam z kciukami... :ok: :ok: :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Nie lis 20, 2011 12:53 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

jak strzyka to do pionu i oklepywać.Nie pozwolić jej opaść na 4 łapy.

Właścicielka może karmiła ją w nieodpowiedniej pozycji i wymioty występowały. Moze nie przecierała. Nie było leków.Kotka mogła nie tolerowac conwy. Jest wiele przyczyn.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Nie lis 20, 2011 13:18 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

passa pisze:8O Miałam kotkę z nadczynnością.Zupełnie inne objawy.Żarła jak smok a mimo to chudła,do tego nadprodukcja ciepła i szukanie chłodnych miejsc - efekt wadliwego przetwarzania energii.Plus lekka nadpobudliwość.Nie była oczywiście tak zaawansowana.Normowało się to b łatwo lekiem ludzkim.Nie pamiętam nazwy ale tani był.Kciuki za koteczkę.

Nadczynność/niedoczynność tarczycy podobnie objawia się u ludzi, jak u zwierząt. I zapewne - jak u ludzi - objawy bywają niestandardowe. Np. u mnie objawy (typu tycie, chudnięcie) wskazywały na nadczynność, a miałam niedoczynność. Mogłaś dawać kici Euthyrox N.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lis 20, 2011 22:54 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Zanim o Mićce to muszę się wam wyżalić. Pojechałam dziś na działki karmić bezdomniaczki i przy okazji zajechałam na ,,posesję ''pewnego pijaczyny, gdzie przebywają dwa psy. Jakiś czas temu z jeszcze z jedną panią własnymi siłami i przy męskiej pomocy zrobiłyśmy podwójną budę dla tych psów i za zgodą pijaczka postawiłyśmy pod jego chatą. Wyobraźcie sobie jak się poczułam dziś gdy zobaczyłam taki widoczek: buda przewrócona otworami w dół. a obok leżące dwa chore psy. Okazało się, że panu się odwidziało i nie chce budy, a psa ewentualnie jednego. Stary pies Pikuś w okropnym stanie, drugi młody z przetrąconą łapą leżał tylko i łypał oczami. Zostawiłyśmy im wodę, jedzenie, budę postawiłam na nogi. Jedzenia nie tknęły. Skonsultowałam się z koleżankami, które tam pomagają kotom i psom i stwierdziłyśmy, że trzeba coś zrobić. We cztery wyciągnęłyśmy obydwa chore psy, w mój samochód i jazda do weta. Pikuś dostał masę zastrzyków, kroplówkę podskórnie, ale jest z nim źle. Podczas badania krew kapała mu z nosa, ma obrzęknięte płuco. Drugi pies chyba nie ma złamanej łapy, tylko silnie opuchniętą z powodu urazu, jest bardzo wycieńczony. I tak oba psy znalazły się u mnie w korytarzu. Makabra, bo nie pytajcie ile jest tu psów. Można by obdzielić ze dwa azyle. Ale nie tylko kocie adopcje stoją, z psimi jeszcze gorzej. No to się wyżaliłam.

Mićka dziś raz zwymiotowała, teraz wieczorem. Dziś jest bardzo energiczna, pcha się do chodzenia po całym domu, ale rzadko pozwalam, gdyż wszędzie pełno kocich misek, a one bardzo Mićkę interesują. Jest dziś bardzo rezolutna, jak wchodzę do niej do pokoju to gada ,,mrrrr'' Dziś jeszcze został do podania synulox, gdyż przeszliśmy na dopyszczny. Do wczoraj były zastrzyki. Miałam nadzieję na bezwymiotny dzień, ale było tylko raz. No i dopóki się nie położę spać to będę karmiła małymi porcjami, bo na noc nie zostawię jej miseczki. Lepiej niech do rana zgłodnieje, niż gdyby miała wymiotować.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie lis 20, 2011 23:09 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Tak strasznie mi żal tych biednych zwierzaków u tych tam, nie chcę mówic kogo:((
Trzymam kciuki za psiaki i za brak wymiotów u Micki.
Myślę, że niedługo powinny juz byc pierwsze oznaki zostawania jedzenia w brzuszku.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Myszorek i 139 gości