MIZI ODESZŁA DZISIAJ W NOCY... [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 19, 2011 12:19 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Dziś rano były dwa razy wymioty. Jednak szybko wyjaśniło się dlaczego. Mama dała jej pasztecik do jedzenia, ale były w nim kawałeczki mięsa. Mićka bezwzględnie przyswaja tylko jednolitą papkę. Tak więc zapodałam jej poranne leki, pojechałyśmy do weta na zastrzyk, a po powrocie przystąpiłyśmy do procedury karmienia. Procedura jest długotrwała, a składa się na nią podgrzewanie gerberka, przygotowanie kleiku z siemienia, przecieranie musu przez sitko itp. Karmiłam ją oczywiście strzykawką. Podsumowując Mićka zjadła około 85 ml gerberka i 20 ml musu z kleikiem. Nie było wymiotów :ok: :D
kamari pisze:Wet podpowiedział mi karmienie kaszą manną na kocim mleku i w tym rozdrobnione (zmielone) mięso.

Spróbuję, wszelkie rady bardzo cenne.

Już kolejne strzykawki z zawartością czekają, ale dam jej chwilkę odpocząć. Żmudna jest ta forma karmienia, ale już dochodzę do wprawy i nie marnuję czasu na zbędne czynności. Bardzo dziękuję za wszystkie rady, niby czasem proste rozwiązania, ale nie zawsze przyjdą do głowy. Jakby chociaż to, żeby nawet mus przeciągnąć przez sitko, żeby strzykawki się nie zatykały czy przygotowywanie kilku strzykawek z jedzeniem na raz. Naprawdę jesteście super :1luvu:
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob lis 19, 2011 12:22 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

passa pisze:8O Miałam kotkę z nadczynnością.Zupełnie inne objawy.Żarła jak smok a mimo to chudła,do tego nadprodukcja ciepła i szukanie chłodnych miejsc - efekt wadliwego przetwarzania energii.Plus lekka nadpobudliwość.Nie była oczywiście tak zaawansowana.Normowało się to b łatwo lekiem ludzkim.Nie pamiętam nazwy ale tani był.Kciuki za
koteczkę.

metizol? to Mićka dostaje
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob lis 19, 2011 12:36 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Cieszę się,że mała ok. Powolutku do przodu.Małe kroczki się liczą.
Marta naszykowane strzykawy z gerberkiem można podgrzać w ciepłej wodzie.Tylko uważac trzeba by nie za gorące.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56051
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Sob lis 19, 2011 12:38 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Martuś - jak dobrze, że Ty już tak to wszystko opanowałaś i potrafisz poradzić sobie z każdym problemem!!! Bez Ciebie Mizi nie miałaby szans na wyzdrowienie :1luvu: ! Dziękuję!!!!

Jeśli będzie tak dużo jadła i nie będzie zwracała, to mam nadzieję, że zacznie się odbudowywać i wzmacniać. I najważniejsze - że Metizol ma szansę działać! Oby pomagał!!!! :ok: :ok: :ok:

A u mnie w domu nowy tymczas...: viewtopic.php?f=13&t=135892 - i znowu szukanie domu... Ale przy Tobie to i tak nic!

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Sob lis 19, 2011 13:48 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Odradzam kaszkę manną. To czyste węglowodany są, w dodatku pszenica, na która często koty są uczulone. Nie ma żadnej wartości odżywczej. Nie warto jej zamulać żołądka, lepiej trzymać się siemienia lnianego.
Ja kiedyś miksowałam mięsko mikserem, tym blenderem z nożykiem, wychodziło gładziutkie.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14047
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 19, 2011 14:07 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Kazia pisze:Odradzam kaszkę manną. To czyste węglowodany są, w dodatku pszenica, na która często koty są uczulone. Nie ma żadnej wartości odżywczej. Nie warto jej zamulać żołądka, lepiej trzymać się siemienia lnianego.
Ja kiedyś miksowałam mięsko mikserem, tym blenderem z nożykiem, wychodziło gładziutkie.

mój też odradził.Kukurydzianą także.Ale myślę,że czasem lepsze to niż nic.Jeśli kot nie je. Ale tutaj jak widac małą ma jako-taki apetyt.Kleik ryżowy jako zagęszczacz jest dobry.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56051
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Sob lis 19, 2011 18:50 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Mićka zjadła kolejnych około 80 ml musu z kleikiem i trochę liznęła z talerzyka, ale szybko straciła zainteresowanie. W ciągu dnia raz zwymiotowała, nie licząc tych dwóch razy rano. Dziś jest jakaś smutniejsza, mniej energiczna, szybciej się złości gdy ją karmię. Ale mruczy przy głaskaniu i nadstawia grzbiecik.
Na dziś z leków została do podania pastylka przeciwwymiotna i na tarczycę, reszta już wzięta.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob lis 19, 2011 19:37 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Na zdjęciach widać, że bieda z niej jeszcze.Metizol jest dobrym, skutecznym lekiem, powinien szybko zadziałać.Marta, robicie więcej niż można, tak uważam :1luvu: :1luvu: :1luvu: MUSI BYĆ DOBRZE!!!!
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56213
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lis 19, 2011 20:08 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Słuchajcie - a kotka miała wykluczone jakieś dolegliwości ze strony żołądka? Czy zdiagnozowano nadczynność tarczycy i na tym poprzestano? Skoro kotka ma wyglądającą normalnie tarczycę - to może nie jej nadczynność jest przyczyną wymiotów ale skrajne wycieńczenie i niedobory wywołały zaburzenia hormonalne?
Bo jakkolwiek nadczynność tarczycy może powodować wymioty, to takie coś co u tej koteczki jest niesamowicie nasilone.
Może istnieje coś dodatkowego? Jakaś patologia ze strony żołądka?
Choćby duży kłak który ani wyjść górą ani dołem nie daje już rady?
Albo taki który częściowo jest w żołądku a częściowo w jelicie, połączony jedynie cieniutkim sznureczkiem z włosów?

Miałam kotkę z nadczynnością tarczycy, w chwili diagnozy miała wyniki jak z kosmosu. Też wymiotowała. Ale to nie było takie coś...

Możliwe że ta kotka po prostu w ten sposób choruje, ale jakoś mi te masakryczne wymioty nie do końca pasują....
Ta kotka kilka tygodni temu wyglądała mocno dostatnio, nie miała zaawansowanej nadczynności tarczycy. Wogóle nie wyglądała na kota z nadczynnością - mogła już być chora ale nie poważnie. Ta choroba powoduje chudnięcie, często do niewiarygodnego stopnia, ale potrzebuje na to sporo czasu. Objawy kolejne pojawiają się już zwykle wtedy gdy widać że z kotem coś jest nie tak - zmienia się zachowanie, chudnie - objawy pogłębiają się stopniowo.
Trochę inaczej jest gdy kot ma guza tarczycy, wtedy wyrzuty hormonów mogą być gwałtowne - ale ta kotka ma tarczycę ok z tego co zrozumiałam.
Skąd nagle, u kota tak dobrze wyglądającego - tak skrajne wymioty, nie reagujące na silne leki przeciwwymiotne?
Coś mi mówi że jest coś dodatkowego.

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lis 19, 2011 20:52 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Blue pisze: Jakaś patologia ze strony żołądka?
Skąd nagle, u kota tak dobrze wyglądającego - tak skrajne wymioty, nie reagujące na silne leki przeciwwymiotne?
Coś mi mówi że jest coś dodatkowego.

Blue nie strasz mnie. Mićka zawsze miała skłonność do wymiotów. Faktycznie jednak objawy te wystąpiły nagle, a zaczęło się biegunką ponad dwa miesiące temu. I od tej biegunki już systematyczne i częste wymioty.
Patologia ze strony żołądka, to czy np. chodzi Ci o wrzody? Bo jeśli tak, to akurat przy tym schorzeniu stosuje się takie samo leczenie, które teraz ma Mićka. Mićka miała zrobione usg na Bemowie, które nie dało wskazań w kierunku zrobienia gastroskopii.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob lis 19, 2011 21:22 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

marta-po pisze:Mićka zawsze miała skłonność do wymiotów.


No właśnie.
To może być powiązane, ale nie musi.
Z drugiej strony - ta skłonność do wymiotów z czegoś się brała. Przyczyna mogła z wiekiem się nasilić i przekroczyć pewną granicę.

Faktycznie jednak objawy te wystąpiły nagle, a zaczęło się biegunką ponad dwa miesiące temu. I od tej biegunki już systematyczne i częste wymioty.


Nie jest to charakterystyczne dla nadczynności - jeśli kotka wcześniej czuła się całkiem ok.
Trzeba też brać pod uwagę jedno.
U tak wycieńczonego kota, po tylu tygodniach masakrycznych wymiotów, życiu na kroplówkach z elektrolitami jedynie i solą fizjologiczną (a gdzie białko? były jakieś aminokwasy podawane?) - żadne wyniki krwi nie są wiarygodne w temacie diagnozowania przyczyny tego stanu rzeczy.
Owszem, trzeba wtedy leczyć objawowo, naprawiać na bieżąco to co jest zepsute, doprowadzać wyniki do jako takiej normy - ale dopiero wtedy gdy kot się już pozbiera można z większą dozą pewności opierać się na wynikach krwi.
U kota tak wycieńczonego wszystko może szwankować. Z drugiej strony objawy choroby mogą fałszować wyniki i czynić je pozornie dobrymi. Np. kotka, bohaterka wątku, gdyby miała niewydolne nerki, mogłaby mieć w tej chwili dobre parametry nerkowe - bo ma znikomą masę mięśniową (a przez to mało kreatyniny dostaje się do krwi i nawet chore nerki sobie z tym poradzą) i dostając bardzo mało białka poziom mocznika też będzie pozornie dobry.
Na szczęście u koteczki usg nic w nerkach nie wykazało, jak zrozumiałam?

Patologia ze strony żołądka, to czy np. chodzi Ci o wrzody?


Bardziej to o czym pisałam wcześniej.
Jakiś fatalny kłak, inne ciało obce. Wada budowy.

Mićka miała zrobione usg na Bemowie, które nie dało wskazań w kierunku zrobienia gastroskopii.


No właśnie, tego nie rozumiem.
Są to zupełnie różne badania.
Badanie usg może nie dawać wskazań do innej diagnostyki jeśli samo z siebie wykaże patologię i pozwoli dokładnie ją zdiagnozować.
Tu usg nic złego nie wykazało, nic co by tłumaczyło stan kotki.
Moim skromnym zdaniem tym większe było wskazanie do gastroskopii.
Acz biorąc pod uwagę wykrytą nadczynność tarczycy i stan kotki - pewnie sensowne jest jej ustabilizowanie wcześniej.
Ale czy wskazań nie ma?
Polemizowałabym.

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lis 19, 2011 21:56 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Blue, ja mam taki sam problem z moją kotką, dlatego czytam pilnie i szukam pomysłu.
Mojej też na USG nic ciekawego nie wyszło (poza pofałdowaną ścianką żołądka), rtg tez nic. Też były (może dalej są?) przekłamane wyniki krwi - przede wszystkim u niej anemia i wątroba, leukocytoza.
Też padło podejrzenie jakiegoś paskudnego kłaczka - ale na rtg z kontrastem czysto, a powinno wyjść, byłoby widać chociaż, że kontrast "opływa" przeszkodę, bo raczej nie przeniknąłby ...

Mizi tez miała RTG z kontrastem - to chyba by wyszło, ze coś "zawadza" w ukł pokarmowym?
Co robić, otwierać kota?
Bo gastroskopia tylko górny odcinek ukł.pokarmowego pokaże ...
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Sob lis 19, 2011 22:11 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Ciało obce typu uciążliwy kłak w żołądku, jeśli nie zatrzymuje pasażu treści pokarmowej nie musi wyjść na RTG z kontrastem. Kontrast zatrzymuje promienie RTG, na tym polega jego działanie.
Ciało obce, szczególnie takie trochę chłonne, umaczane w nim, nie musi się ujawnić.
Tym bardziej że w żołądku może być cokolwiek, choćby kawałek kości gdzieś wbity, nie na tyle głęboko by zagrozić życiu bezpośrednio, ale by powodować nieustające wymioty - a i owszem.
Znam przypadek kotki u której dopiero operacja wyjaśniła co było przyczyną koszmarnych wymiotów które ją prawie do śmierci doprowadziły. Kawałek liścia laurowego w żołądku.

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lis 19, 2011 22:19 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Blue - diagnoza została postawiona na podstawie objawów klinicznych i badania krwi. Niestety permanentne wymioty (często także biegunki) są praktycznie standardowym objawem nadczynności tarczycy. Nie było w związku z tym żadnego wskazania do dalszej, ryzykownej dla kotki w takim stanie, diagnostyki.

Jeśli okaże się, że wdrożone leczenie nie pomaga, będziemy oczywiście szukali nadal innych przyczyn. Ale jeśli do tej pory wymioty były 10-15 razy dziennie i ilość przyjmowanego faktycznie pokarmu była w związku z tym śladowa, a teraz u Marty Mizi wymiotuje góra 1-3 razy dziennie, a jedzenia Marta podaje całkiem sporo i w zasadzie leki także zostają "w kocie" to zakładam, że jest to jednak poprawa i tak diagnoza, jak i terapia są trafione.
Ostatnio edytowano Sob lis 19, 2011 22:50 przez joluka, łącznie edytowano 1 raz

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Sob lis 19, 2011 22:46 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

No nic, na razie mogę mieć tylko nadzieję, że to tylko ,,tarczyca''. Mićkę trzeba wzmocnić, gastroskopia w jej przypadku byłaby ogromnym ryzykiem i zachodziła obawa, że się kotka już w takim stadium wycieńczenia, po prostu nie wybudzi. Przedwczoraj i wczoraj praktycznie nie było wymiotów, dziś trzy razy. Przed leczeniem nawet 16 razy dziennie się zdarzało. Więc może to jest jakaś odpowiedź na leki. Teraz najważniejsze, żeby Mićkę wzmocnić, zatrzymać wymioty i wyrównać poziom hormonów.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, indestructibleperson i 172 gości