Pogodnego i miłego dnia! Jednak znaczy i to dość mocno, nawet Oli kołdrę poznaczył, nie była zbyt zadowolona[jakoś się nie dziwię specjalnie]. Wczoraj dał taki popis, w nocy było dość spokojnie, rano nie zauważyłem nowych śladów, a oglądałem dość dokładnie. Jednakże nie był to sporadyczny przypadek, ale systematyczne i dość dokładne znaczenie terytorium. Myślę, że będziesz musiała się zastanowić i podjąć dcyzję co do męskości kotecka. Może to być też wpływ towarzystwa niesterylizowanych panienek. Gacuś spał dziś już na kołdrze i to u mnie, ale przytulać i miziać się chodzi do zwojej nowej mamy Oli.
ten dzień zostanie zapamiętany jako 'czarny wtorek' - jak później mi Tomek z Olą mówili - najgorszy z tych 2 tygodni....
mówiłam że będą chcieli jednego odebrać a drugiego wykastrować???
next day....
Witaj! Dzień jak na razie minął bez żadnych sensacji, może to był jednorazowy wybryk. W każdym razie liczyłem się z tym jak braliśmy kotecki że może być i tak. Jedyne ograniczenie jakie wprowadziliśmy to na czas nieobecności obojga nas razem - panowie przenoszą się do łazienki - łatwiej umyć kafle niż inne powierzchnie. Cypek tak bardzo płacze przy zamknięciu, że nie mam serca zamykać go na dłużej i tak rozkosznie się przytula, że idzie mu wszystko wybaczyć. Gacek jest coraz bardziej koteckiem Oli. Ciekawe jak onzniesie rozstanie, tu ma ją dla siebie 24 godziny na dobę...
Ja zdecydowanie chcę Gaculka z powrotem!!! a Cypka numery to ja znam - zarzuci łapki na szyję i dalej się przytulać - mnie też tak zmiękcza...
Pytanie, czy Gacek będzie chciał Ciebie? wiadomość z ostatniej chwili - Gac dał się przekupić kawałkiem polędwicy i przyszedł za przysmakiem do mnie na kolana
no to ja już wiem wszystko... koty mi przekupują...

cdn....