Lakuś ma tylu fanów, że na pewno nie zginie

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
gabi.cezar pisze:Do połowy grudnia na pewno coś się znajdzie.
Lakuś ma tylu fanów, że na pewno nie zginie
meg11 pisze:Inaczej w połowie grudnia czeka go umieralnia tam gdzie był przed moją bardzo głupią decyzją.
meg11 pisze:gabi.cezar pisze:Do połowy grudnia na pewno coś się znajdzie.
Lakuś ma tylu fanów, że na pewno nie zginie
Mam taką nadzieję ten kot zasługuje na to jak żaden inny.
Ja w miare swoich możliwości będę jakieś grosze podrzucać na jego bytowanie.
Gibutkowa pisze:meg11 pisze:Inaczej w połowie grudnia czeka go umieralnia tam gdzie był przed moją bardzo głupią decyzją.
Nie wiem jak Ty ale u nas na pewno nikt nie oddaje kota wyciągniętego ze schronu z powrotem...
JaEwka pisze:rozwieje twoje wątpilowści![]()
jimmy dostał ode mnie odpowiedź bądź spokojna
ile wydałam znajduję się na pierwszej stronie wątku - iloma pieniędzmi dysponuje? to chyba moja osobista sprawa...![]()
Ile wpłynęło na konto fundacji? Jak Mruczeńka będzie mieć rozliczenie to na pewno powie...
Co jest Lakiemu jest na bieżąco pisane, tak samo jakie leki dostaje wystarczy uważnie czytać (na pierwszej stronie wątku są jego wyniki badań ) Dziwię się ze ty jako osoba która chciała go wziąć tego nie śledziła
Nie wiem ile kosztują testy w Niemczech jak będę u weta na pewno się dowiem, pewnie nie tanie
Nie nie jesteśmy jasnowidzami i nie wiemy czy przyszły opiekun będzie musiał brać wolne w pracytakie rzeczy trzeba brać pod uwagę jak się ma obojętnie jakie zwierze...
pwpw pisze:Meg11
Nie ma typowych leków celowanych w białaczkę zakaźną kotów, no poza vibragenem omega (b. drogi do tego trzeba przeanalizować czy ilość krwinek czerwonych w kocie pozwala go podać). Zwykle podnosi się odporność i działa objawowo.
Po co teraz kolejny test? Owszem można robić PCR, jednak przypadki, gdy testy Elisa się myliły nie są znów tak częste. Ekonomiczniej jest poczekać te trzy miesiące i test powtórzyć. Ale to już decyzja opiekuna. Na chwilę obecną kot powinien być prowadzony tak jak kot z białaczką i zapewne tak jest .
pwpw pisze:[...] Pewnie czegoś znów nie wiem, ale Elisa wykrywają białko p-27 w otoczce wirusa i raczej stan krwinek czerwonych nie ma tu nic do rzeczy. Choć wolałabym się mylić, jak nie w teorii to choć w przypadku Luck`ego![]()
Gibutkowa pisze:pwpw pisze:Meg11
Nie ma typowych leków celowanych w białaczkę zakaźną kotów, no poza vibragenem omega (b. drogi do tego trzeba przeanalizować czy ilość krwinek czerwonych w kocie pozwala go podać). Zwykle podnosi się odporność i działa objawowo.
Po co teraz kolejny test? Owszem można robić PCR, jednak przypadki, gdy testy Elisa się myliły nie są znów tak częste. Ekonomiczniej jest poczekać te trzy miesiące i test powtórzyć. Ale to już decyzja opiekuna. Na chwilę obecną kot powinien być prowadzony tak jak kot z białaczką i zapewne tak jest .
Na ten moment nie pozwala.
Jest też ludzki interferon i uodparniacze np. Zylexis (teraz bym go kotu nie podała) czy TFX. To też na ten moment nie do końca jest tak, że on powinien być już leczony jak białaczkowiec przede wszystkim - on może być leczony jak białaczkowiec tylko we wspólnym mianowniku z tym jaki jest obecnie jego stan a Lucky ma mega anemię i tak naprawdę według wetów jest ewenementem który nie powinien już żyć a żyje wbrew wszystkiemu. Przypomnę że obecny wet podjął o niego walkę i nie stwierdził że kot jest natychmiast do uśpienia i nie ma szans (w to nie był jedyny wet jaki widział Luckyego).
Z resztą Ewelina napisze wszystko w pierwszym poście - co dostaje i jak teraz jest prowadzony. W jego przypadku pewna anemia jest podstawą niepewnej białaczki (tym bardziej niepewnej i większa anemia - anemia może dawać zakłamany obraz białaczki).
Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], niafallaniaf, puszatek, quantumix i 154 gości