Lucky Felv + brykaj szczęśliwy za TM [*] :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 17, 2011 15:24 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

zuzia96 pisze:
meg11 pisze:
Nigdy nie szczepiłaś swoich kotów???? :roll: :roll: :roll: I świadomie zaproponowałaś dom tak choremu kotu???


Dokładnie. Gdybym nie zaproponowała, byloby już po kocie. Proponuję Zuziu poczytać gdzie był kot i w jakim stanie. Ile mu jeszcze dni dawałaś na przeżycie w tym hotelu gdzie był? upss sorry-umieralni?
Sądzisz żeby przeżyl jeszcze np tydzień? w powolnym umieraniu?


Zamiast mnie linczować jak to byłam i jestem be, bo chcialam mu dać DS nawet z nieszczepionymi kotami. Zaproponujcie mu swój dach bo on go więcej potrzebuje niż Wasze wpisy jaka to ja jestem zła.
Czas ucieka a kot ma tylko kilka dni u Eweliny z tego co mi pisała.Bo jej TŻ zgodził się tylko na 14 dni przebywania u nich kota.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24813
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw lis 17, 2011 15:24 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

JaEwka pisze:
meg11 pisze:
JaEwka pisze:meg11 nie o kota z korytarza mi chodziło... :roll: tylko o kota innej forumowiczki o którym mi pisałaś :roll:

EOT


Ja Ci o żadnym kocie od forumowiczki nie pisałam. Pomyliłaś mnie z kimś?
Ja żadnego kota od nikogo z tego forum nie miałam zamiaru brać. 8O



Czyżby.. bo ja mam pw :roll:


Prześlij mi to pw.

A jeszcze lepiej będzie gdy zgłosi się ta "forumowiczka" od , której mialam wziąść tego kota?
Ostatnio edytowano Czw lis 17, 2011 15:34 przez meg11, łącznie edytowano 1 raz
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24813
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw lis 17, 2011 15:32 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

14 dni to miałbyć jak do ciebie miał jechać bo tyle mu obiecałam. Ale, że się pozmieniało to uprosiłam maksymalny czas do połowy grudnia..
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw lis 17, 2011 15:38 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

JaEwka pisze:Bardzo pilnie szukamy domku :( Tż był taki zły, że wczoraj się do mnie nawet nie odezwał jak wróciłam z pracy :(


Szybko zmienił zdanie? W dalszym ciągu proszę o przesłanie na pw tego co Ci rzekomo wysłałam na temat wzięcia jakiegoś kota od jakieś forumowiczki.
Bardzo proszę też tą forumowiczkę o ujawnienie się? Jestem bardzo ciekawa od kogo i jakiego kota miałam wziąść?
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24813
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw lis 17, 2011 15:40 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

JaEwka pisze:Ja chodzę z nim do tego samego veta co ty a ona wystawia FV przelewowe :wink: Ale to oczywiście już od Ciebie zależy gdzie chcesz wpłacić.

Edit: u niej na razie nie brałam FV ale w razie czego jest taka możliwość

Sam już nie wiem skołowałem się. Jeżeli kot trafi na weta, który nie wystawia FV nie wyciągniemi tej kasy z fundacji na leczenie Luckyego.
Czytam cały wątek jeszcze raz ale nie mogę tego złożyc do kupy więc zapytam: Na co leczony jest Lucky? Jakie choroby ma zdiagnozowane?
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Czw lis 17, 2011 16:04 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

jimmy_lodolamacz pisze:
JaEwka pisze:Ja chodzę z nim do tego samego veta co ty a ona wystawia
Czytam cały wątek jeszcze raz ale nie mogę tego złożyc do kupy więc zapytam: Na co leczony jest Lucky? Jakie choroby ma zdiagnozowane?



Słabo czytasz Jimmi przecież Ewelina wielokrotnie pisała na co jest chory. Ma białaczkę ale nie wiadomo tak na 100%, bo testy mogą wyjść przy takim wyniszczeniu zafałszowane. Natomiast nigdzie nie znalazłam wiadomości czy on jest leczony na białaczkę? bo jeśli jest chory to powinien chyba być już leczony? Nie wiem tego na pewno, nie znam się na tym.

W dalszym ciągu nie dostałam pw ze swoja wiadomością na temat tego kota, którego miałam adoptować od jakieś forumowiczki?
Mam nadzieję Ewelina że nie chciałaś bezpodstawnie zasugerować innym forumowiczom że jestem osobą, która nie ma środków a zbiera koty?
Ewelina prawie godzinę temu poprosiłam Cię o przesłanie pw, byłaś na forum od tamtej pory.
Masz problem że znalezieniem tej wiadomości?
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24813
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw lis 17, 2011 16:44 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

Kończyłam pracę i szłam do domu.
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw lis 17, 2011 16:49 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

Przesłałam, jeżeli źle to zainterpretowałam to oczywiście bardzo Cię przepraszam i wycofuję to co napisałam, ale nie wiem jak inaczej miałam to zrozumieć.
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw lis 17, 2011 16:56 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

Meg nikt nie napisał że jesteś złym domem dla kotów w ogóle ale według mnie nie do końca zdajesz sobie sprawę chyba z powagi stanu Luckiego. I tego jakie to może mieć konsekwencje dla Twoich kotów. Same dojazdy do weta może teraz 2-3 razy w tygodniu ale przyjdzie czas że może kilka razy dziennie, to jest białaczka, nie koci katar. Druga sprawa, jeśli PCR nie potwierdzi białaczki to kot z tak wielką anemią może umrzeć na zwykłego świerzba choćby. Nie wolno absolutnie mieć kontaktu przez jakiś czas z innymi kotami. Ewelina zwykle jeździ do schroniska, odkąd ma Luckiego w domu nie jeździ. Szkoda kotów ze schronu też ale trzeba to wyważyć.

I szczerze to wiesz, przeraża mnie nieszczepienie kotów zwykłą szczepionką przez ludzi postronnych a co dopiero przez kociarza, który jeszcze ma jakieś koty czasowo na DT, czy wpuszcza koty z podwórka. Koty przed świerzbem powinny być już poszczepione, ile one mają lat?

EDIT: To że koty nie są wychodzące nie znaczy, że na nic nie zachorują bo przecież jeden może być nosicielem czegoś i zarazić drugiego i oczywiście można coś na butach przynieść. A jakby Lucky miał białaczkę i pojechał do Twoich nieszczepionych kotów (a miał jechać przecież już teraz, tak było na początku przecież założone, a świerzb nie pojawił się wczoraj i początkowo nie był przeszkodą chyba (?)) i zaraził by Twoje koty to by dopiero był płacz. :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 17, 2011 17:55 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

Gibutkowa pisze:Meg nikt nie napisał że jesteś złym domem dla kotów w ogóle ale według mnie nie do końca zdajesz sobie sprawę chyba z powagi stanu Luckiego. I tego jakie to może mieć konsekwencje dla Twoich kotów. Same dojazdy do weta może teraz 2-3 razy w tygodniu ale przyjdzie czas że może kilka razy dziennie, to jest białaczka, nie koci katar. Druga sprawa, jeśli PCR nie potwierdzi białaczki to kot z tak wielką anemią może umrzeć na zwykłego świerzba choćby. Nie wolno absolutnie mieć kontaktu przez jakiś czas z innymi kotami. Ewelina zwykle jeździ do schroniska, odkąd ma Luckiego w domu nie jeździ. Szkoda kotów ze schronu też ale trzeba to wyważyć.

I szczerze to wiesz, przeraża mnie nieszczepienie kotów zwykłą szczepionką przez ludzi postronnych a co dopiero przez kociarza, który jeszcze ma jakieś koty czasowo na DT, czy wpuszcza koty z podwórka. Koty przed świerzbem powinny być już poszczepione, ile one mają lat?

EDIT: To że koty nie są wychodzące nie znaczy, że na nic nie zachorują bo przecież jeden może być nosicielem czegoś i zarazić drugiego i oczywiście można coś na butach przynieść. A jakby Lucky miał białaczkę i pojechał do Twoich nieszczepionych kotów (a miał jechać przecież już teraz, tak było na początku przecież założone, a świerzb nie pojawił się wczoraj i początkowo nie był przeszkodą chyba (?)) i zaraził by Twoje koty to by dopiero był płacz. :roll:



Zdaję sobie aż za bardzo sprawę z tego jak ta kocina jest chora. Dlatego poprosiłam Ewelinę żeby poczekała do połowy grudnia aż moje będą poszczepione a przede wszystkim ZDROWE to wszystko jest na pw.

Mój staruszek ma 16, 5 roku nawet raz nie zaraził się świerzbem o innych chorobach nie wspomnę. Jedna z poprzednich kocic-Łacia trikolorka dożyła 22 lat- była wychodząca inna Pusia-17 lat-też wychodząca ani razu nie była chora.
Młode mają ponad 3 lata.
Żadne z moich zwierząt nie było szczepione i jak widzisz dożyły sędziwego wieku czego nie mogę powiedzieć o gołębiach na, które polowały
Nie martw się. Płaczu by nie było, tak jak nie ma teraz.

Może tak przy szukaniu domku dla Luckyego- napiszcie co czeka potencjalny dom, gdy weżmie kota. Napiszcie też jakie warunki musi spełnić. Wtedy może nie wynikną dalsze kłopoty.

Wyjaśnijcie jasno ile kosztuje i ile będzie kosztowało leczenie chociaż w przybliżeniu, oraz ile Wy jesteście w stanie takiemu domowi pomóc.

Ja swoje koty poszczepię, od lat miałam zwierzyniec w domu a o białaczce u kotów dowiedziałam się od Was. Bo nikt nigdy z mojego otoczenia nie miał aż tak chorego kota.
Wtedy kiedy po raz pierwszy zajęłam się dzikunami to połowy tego forum nie było jeszcze na świecie. Zero wiadomości, człowiek na wyczucie robił.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24813
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw lis 17, 2011 20:58 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

kurcze, ale się porobiło :(
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 17, 2011 21:23 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

przykro się to czyta :?

hidi

 
Posty: 1286
Od: Pon lis 03, 2008 7:04
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Czw lis 17, 2011 21:27 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

Oby tylko w ferworze wzajemnych "oskarżeń" w białych rękawiczkach nikt nie zapomniał po co jest ten wątek.
Obrazek Obrazek Obrazek

Astaroth86

 
Posty: 1349
Od: Pon wrz 12, 2011 20:05

Post » Czw lis 17, 2011 21:29 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

Jeszcze raz bardzo wszystkich przepraszam że swa bardzo głupią decyzją tylko zaszkodziłam tej kocinie. Gdyby nie moja decyzja pewnie już od dawna miałby swój kochający dom.
Mam nadzieję że w bardzo szybkim czasie znajdzie swoje miejsce na ziemi.
Masę osób tu się nad nim lituje więc jest bardzo duża szansa że szybko będzie miał swój kącik.
Inaczej w połowie grudnia czeka go umieralnia tam gdzie był przed moją bardzo głupią decyzją.
Ten kot zasługuje na swoje małe coś.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24813
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw lis 17, 2011 21:32 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

meg11 pisze:Jeszcze raz bardzo wszystkich przepraszam że swa bardzo głupią decyzją tylko zaszkodziłam tej kocinie. Gdyby nie moja decyzja pewnie już od dawna miałby swój kochający dom.
Mam nadzieję że w bardzo szybkim czasie znajdzie swoje miejsce na ziemi.
Masę osób tu się nad nim lituje więc jest bardzo duża szansa że szybko będzie miał swój kącik.
Inaczej w połowie grudnia czeka go umieralnia tam gdzie był przed moją bardzo głupią decyzją.
Ten kot zasługuje na swoje małe coś.

8O
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], niafallaniaf, puszatek, quantumix i 165 gości