» Czw lis 17, 2011 12:16
Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych
Mała1 pisze::(
strasznie mnie to dołuje, przecież one dostały surowice jak jeszcze były zdrowe
ech

Mnie też, tak wierzyłam, że ta dwójka jednak wygra z chorobą. Cały czas pluję sobie w brodę, że niepotrzebnie ich po tym karmieniu ręcznym i zakwaterowaniu w mojej sypialni dołączyłam do rodzeństwa. Że jakbym wiedziała to co wiem teraz, bo to było moje pierwsze zetknięcie się z pp, to uparłabym się przy innym leczeniu, a przede wszystkim zaraz po zabraniu ich ze schroniska dostałyby surowice tak na wszelki wypadek, jak tylko zobaczyłam, że Kiwaczek ma biegunkę. Był w dobrej formie, w schronie były odseparowane od innych i tylko 2 dni tam były więc byłam przekonana, że to od zmiany jedzenia. Tym bardziej, że on się ewidentnie przejadał. I od razu szukałabym TFX albo interferonu, żeby walnąć im mocną dawkę w układ odpornościowy.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła