Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro lis 16, 2011 22:56 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Zdaje się, że butle u Megany są podstawowym elementem wystroju wnętrz :mrgreen:

Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że Gabunia jest dużym psem. A to taki większy kotek 8O
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw lis 17, 2011 9:08 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

kamari pisze:Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że Gabunia jest dużym psem. A to taki większy kotek 8O

Następna! :evil: Jak nie ratlerek, to kotek!
Ani ona ratlerek, ani kotek!!!
Gabunia jaka jest każdy widzi...
Obrazek

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa


Post » Czw lis 17, 2011 12:42 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Czarna. Podpalana na srebrno :D
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw lis 17, 2011 12:50 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Ja ją zmierzę. <obiecuje>
Powiedzmy, z tłuowia, z charakteru ratlerek... z masy spory kotecek (6 kg); z łapek charcik włoski? Czy ciocia Ania tą nomenklaturą będzie ukontentowana?
A w ogóle to na tej fotce z zadniej strony wystaje mi kartoflowy łeb... :mrgreen:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa


Post » Czw lis 17, 2011 13:00 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Te, Martyna! Ja ci dam chuda!! Gabunia jest modelowa, ma super figurę i trzyma wagę jak złoto!
Ty pilnuj moich szczurciów lepiej, o!!!
Kartofel zawsze się gdzieś wciśnie. U nas jak na polu, gdzie nie stąpniesz, tam kartofel. :?

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa


Post » Czw lis 17, 2011 18:46 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Szalony Kot pisze:Szczurki zasypały żarcie, zasypały wodę, zasypały chlebek, wszystko zasypały.
One tak zawsze? :roll:

Podwieszanego poidła nie zasypują.
Ze szczurami mam skromne doświadczenie, ale szczury w wersji miniaturowej, czyli myszy - zasypują wszystko.

W ramach nadganiania zaległości dopiero co obejrzałam balladę o jamniku - bomba! :mrgreen:
Mogę się oddźwięczyć Opanią ;)
http://www.youtube.com/watch?v=VRjrGT0k5kA

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa


Post » Czw lis 17, 2011 23:08 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Zawsze zasypują...
Padam na pysk po basenie, żadnego mierzeniaaaaaaaaa....

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 19, 2011 23:26 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Z PAMIĘTNIKA STAREGO FILOZOFA
Pańcia kilka dni nie było a dziś niespodziewanie wrócił razem z pańcią. Która przecież wcale nie wyjeżdżała. Pańcio co jak co, ale czynności logistyczne ma opanowane perfekcyjnie.
No więc państwo dziś wrócili, oboje okropnie zachrypnięci. Co do pańcia to nic dziwnego, bo zdążył być na meczu. Natomiast pańcia rano wybierała się z harcerzami na sześćdziesięciolecie swojego liceum, no a potem normalnie, jak to harcerze - na zupę dyniową i alkohole różne. Okazało się jednakowoż, że usiłowali ustalić gdzie by tu się wybrać wiosną, na jakiś rajdzik emerycki, wyprawę w góry, na Roztocze, czy jeszcze gdzie indziej. Zaczęli od Tatr oczywiście, a podobnież skończyli na Ciechocinku. Dyskusja była bardzo głośna, jedenaście osób darło się jednocześnie, no i pańcia teraz chrypi strasznie. Głosowała za Roztoczem, ale na razie nic nie ustalono. Póki co, w grudniu odbędą się Mikołajki, bo na Grochów na szczęście dojechać mogą wszyscy chętni.
Co do liceum pańciowego, to zmieniło się jakby trochę. Pańcia odnalazła dziennik swojej klasy maturalnej i mówi, że kompletnie nie pamiętała swoich stopni i że za nic w świecie nie pokazała by ich juniorom. Na szczęście był druh, który na semestr w maturalnej klasie miał dwóję nawet z wuefu, co wywołało wybuch czystej radości reszty drużyny. Była też pani profesor od łaciny, zwana niegdyś po prostu Puellą. Stała dokładnie w takiej samej pozie, jak wtedy, kiedy wywoływała do tablicy, więc pańcia się spłoszyła potwornie i uciekła. Lepiej nie ryzykować, choć do dziś ma w głowie:
Aurea prima sata est aetas, quae vindice nullo,
sponte sua, sine lege fidem rectumque colebat...

A teraz coś z zupełnie innej beczki.
Otóż nie wiem czy pisałem, ale pańcia zapisała się na basen. Na basenie między innymi jest rzeka, po której pływa się w kółko i z której się wyrwać za cholerę nie można, bo podobno prąd człowieka wciąga. Poza tym, pańcia uprawia tam gimnastykę w wodzie a potem wdziewa swoje płetewki i idzie pływać zwyczajnie. Niedługo, niestety.
I niedaleko. :?
Teraz będzie ta, no, dygresja.
Sześć lat temu pańcia chodziła na kurs nauki pływania, po którym dostała jakiś czepek. Żółty, czy coś. W każdym razie, by dostać ten czepek, pańcia musiała przepłynąć 1500 metrów, no i przepłynęła, choć podobno trwało to strasznie długo. A nawet jeszcze dłużej a na koniec pańcię z wody wyciągało trzech krzepkich ratowników. Nie, żeby się topiła, nie, ale tempo pańciowego płynięcia wzbudziło dużą sensację wśród pracowników basenu, być może dlatego, że w końcu chcieli zamknąć interes i iść do domów.
W każdym razie, 1500 metrów pańcia przepłynęła i ma to na piśmie i do licha nie było to przed wojną, tylko głupie sześć lat temu!
A teraz przepłynęła metrów 150 i umarła na zadyszkę i ogólną niemożność ruszania żadną kończyną.
Pańcia jest strasznie tym zdołowana. Na dodatek od tego basenu dostała jakiegoś szału na słodkie i kaloryczne. Ostatnio kupiła kilogram pierogów z serem i litr lodów, pierogi zagrzała w mikrofali, walnęła na nie te lody i pożarła to jak jakieś dzikie zwierzę. Junior zdołał pańci wyrwać z zębów ostatnie pięć sztuk.
Jak pańcia osiągnie sto kilo, to co to będzie??? 8O

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 19, 2011 23:32 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Megana pisze:Jak pańcia osiągnie sto kilo, to co to będzie??? 8O

Nie martw się Filozof, przestanie chodzić na basen :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob lis 19, 2011 23:43 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Ja wiem, że to nieładnie śmiać się z cudzego nieszczęścia :oops:

ale nie mogę się powstrzymać :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie lis 20, 2011 18:52 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

TEATRZYK GERIATRZYK
PRZEDSTAWIA!
Sztukę pt "Uciśnieni"
Występują:
Leon, Dupencja, Kartofel
W roli drugoplanowej:
Filozof

Leon: Morda mi się nie mieści, to posłanie za małe zdecydowanie jest! Będę miał garba. Na nosie.
Obrazek

Dupencja: Nie posłanie za małe, tylko niektórzy faceci są za bykowaci! I się rozpychają!
Obrazek

Kartofel: Oczywiście, że to my, prawdziwi faceci, jesteśmy zbyt dobrze zbudowani i tylko dlatego się nie mieścimy...
Obrazek

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości